Pięciu DJ-ów, którzy nigdy nie zagrali na Tomorrowland w Belgii

Tomorrowland – festiwal EDM numer 1 na świecie?

Chyba każdy zgodzi się ze mną, że Tomorrowland to niezaprzeczalnie jeden z trzech najlepszych festiwali z muzyką elektroniczną na świecie. Walczyć o to miano mogą z nim jedynie Electric Daisy Carnival (EDC) w Las Vegas oraz główna edycja Ultra Music Festival odbywająca się w Miami.

Rozpoznawalność belgijskiego festiwalu już wiele lat temu wykroczyła poza świat EDM, a by zdobyć na niego bilety trzeba mieć niemałe szczęście. Co roku miejscowość Boom w Belgii odwiedza w jeden weekend około 200 tysięcy osób z całego świata.

Tomorrowland jest aktywny na rynku festiwalowym od 2005 roku, ale swój popularnościowy przełom zaliczył dopiero w latach 2011-2013. Świadczyć o tym mogą opublikowane w serwisie YouTube aftermovie mające kolejno 77, 178 i 119 milionów wyświetleń.

Tomorrowland 2012 | Oficjalne aftermovie

Co roku na terenie 3-dniowego festiwalu (nie licząc pola namiotowego) powstaje około czternastu scen, przez które łącznie przewijają się setki DJ-ów i producentów z całego świata. Dla nich Tomorrowland jest jednym z najważniejszych i najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w roku i życiu. Aktualnym rekordzistą festiwalu jest David Guetta, który wystąpił na wszystkich edycjach festiwalu z wyjątkiem Tomorrowland 2022.

Festiwal, w odpowiedzi na ogromne zainteresowanie oraz z czysto finansowych pobudek, odbywa się teraz trzy razy w ciągu roku, w latach 2017-2019 trwał dwa weekendy. I pomijamy tutaj zimową odsłonę wydarzenia.

Czytaj dalej: Tomorrowland uruchomił sprzedaż kolekcji „LOVE” z Adidas

Jest to przede wszystkim bardzo dobry ruch finansowy, ponieważ większość DJ-ów powtarza się w każdy weekend (zabookowani trzy razy obniżają stawki), sceny wyglądają identycznie, a ludzi i tak przychodzi tyle samo. Daje to też znaczniejsze możliwości programowe, które mogą być szansą dla większej liczby muzyków na występ na upragnionym Tomorrowlandzie. Jest jednak kilku naprawdę dużych artystów, których na festiwalu nigdy nie zobaczyliśmy…

Obejrzyj film dokumentalny o festiwalu, We Are Tomorrow

Calvin Harris za drogi na Tomorrowland

Szkocki producent to maszyna do tworzenia komercyjnych hitów. W latach 2013-2015 nie miał sobie równych w tworzeniu big roomowo-electro house’owych przebojów zgarniających milionowe wyświetlenia. Po dziś dzień Calvin Harris ma się bardzo dobrze, ale już raczej produkcyjnie odciął od siebie typowo EDM-ową pępowinę. Co roku jest rezydentem najlepszych klubów na Ibizie i w Las Vegas – Ushuaia oraz Wynn.

Autor Summer nigdy w swojej karierze nie wystąpił na belgijskim Tomorrowland. Według nieoficjalnych źródeł powodem tutaj są sprawy finansowe i niebywale duże bookingowe fee za godzinnego seta, w którego cenie festiwal może mieć kilka innych europejskich gwiazd.

Calvin Harris na żywo z EDC Las Vegas 2014

ILLENIUM, RL Grime – fanbase w USA nie wystarczy

Kolejne dwa przypadki zaciekawią przede wszystkim fanów muzyki basowej. ILLENIUM jest reprezentantem future bass, a RL Grime’a nazywają jednym z ojców trapu. Ten pierwszy ma swój festiwal, na słynnym Red Rocks w Kolorado (pojemność 9 500 osób) musi występować trzy noce z rzędu, jest headlinerem największych festiwali w USA, a w lipcu 2021 roku na jego solowe show przyszło… 65 000 osób.

ILLENIUM jest też autorem jednego z najpopularniejszych remiksów wszech czasów. Jego wersja Don’t Let Me Down The Chainsmokers ma na YouTubie ponad 525 milionów wyświetleń.

Na Tomorrowlandzie miał wystąpić po raz pierwszy w 2020 roku, ale sprawy pokrzyżowała pandemia COVID-19 i jego nieobecność pozostała aktualna.

ILLENIUM na żywo z Ultra Music Festival 2022 w Miami

ILLENIUM w odróżnieniu od RL Grime’a występuje dość regularnie w Europie. Co roku któryś z europejskich festiwali zdecyduje się na rozbicie banku i zaproszenie amerykańskiego producenta do siebie.

RL Grime osiedlił się w USA i wydaje mu się być tam bardzo dobrze. Na rynku lokalnych, choć jest on ogromny, radzi sobie dobrze przy minimalnym nakładzie pracy. Podczas złotej ery trapu, w latach 2012-2014, był najgorętszym festiwalowym nazwiskiem, a jego zasięgi były liczone w milionach. Zostało tak do dzisiaj, tylko teraz to RL Grime wybiera eventy, a nie one go. W ciągu roku wystąpi kilka razy, wyda kilka numerów, a w październiku i tak będzie się mówić tylko o nim i jego Halloween (seria corocznych miksów).

Przeczytaj również: Limitowana edycja słuchawek JBL x Tomorowland trafiła do sprzedaży

W tym roku zaprezentował jedenastą odsłonę miksu w KIA Forum, gdzie towarzyszyło mu 17 500 osób.

W Europie pojawił się tylko w 2015 roku za sprawą trasy koncertowej VOID i tak już zostało do dzisiaj. Pomimo tego, że rokrocznie na Tomorrowlandzie występuje śmietanka basowo-trapowych artystów, RL Grime’a nigdy tam nie zobaczyliśmy.

RL Grime i jego set dla Mixmag

Liderzy bass house i UK bass nieobecni na Tomorrowland

Lista przedstawicieli bass house i UK bass, którzy jeszcze nie zagrali na Tomorrowland, jest naprawdę długa. Byli Sikdope (2017) i Jauz, ale gdzie podział się Joyryde?

Myślę, że nie powiem nieprawdy, dając Joyryde’owi łatkę aktualnego lidera bass house’u. Z brytyjskim producentem sytuacja wygląda podobnie jak w przypadku RL Grime’a – jego aktywność w ostatnim czasie woła o pomstę do nieba, jednak nadal każdy promotor ma na niego chrapkę.

Brytyjczyk już nieraz występował w Europie, więc myślę, że jego booking na Tomorrowland to tylko kwestia czasu.

Kolejnym artystą z Wysp, który już dawno powinien zagrać w Belgii, jest Skepsis, główna postać kolektywu CruCast. Reprezentant UK bass, do spółki z CruCast to pozycja obowiązkowa każdego brytyjskiego festiwalu i must have europejskich eventów basowych.

Kwestią czasu jest, aż CruCast zostanie hostem jednej ze scen Tomorrowlandu. Podobne historie pisali Monstercat i RAMPAGE, teraz nadchodzi czas Brytyjczyków.

Skepsis bsb Darkzy na Rampage Ope Air 2022