Pięciu DJ-ów, których chcielibyśmy zobaczyć w Polsce w 2023 roku
Najwięksi promotorzy w Polsce już od miesięcy pracują nad muzycznym programem na 2023 roku, więc ze sporym zapasem czasowym postanowiliśmy im nieco pomóc i wybrać pięciu DJ-ów, których naszym zdaniem warto byłoby ściągnąć do kraju w najbliższej przyszłości.
Bookingowe możliwości polskich promotorów
Polska scena muzyczna, ograniczając się tylko do klubowej, z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Trzej promotorscy liderzy, Follow The Step, Audioriver i MDT Production, każdego roku bookują w Polsce największe DJ-skie sławy, stawiając sobie co festiwalową/eventową edycję coraz wyżej poprzeczkę.
Tylko w 2022 roku na wydarzeniach organizowanych przez warszawskiego promotora wystąpili lub wystąpią Charlotte de Witte, Fisher, The Chainsmokers, MEDUZA czy Gorgon City. Na płockim festiwalu zagrali Solomun, FJAAK, I Hate Models, Adriatique, Bicep, a na teren lotniska w Podczelu MDT Production ściągnęło Davida Guettę, Erica Prydza, Fatboy Slima, Olivera Heldensa, Alesso oraz Paula Kalkbrennera.
Przeczytaj również: Wyniki Spotify Wrapped 2022. Jak radzą sobie Calvin Harris, Martin Grrix, Swedish House Mafia i Marshmello?
Coraz ciężej doszukiwać się klubowych sław, które jeszcze nigdy nie postawiły swojej stopy na polskiej ziemi lub nie były zabookowane na wybrany festiwal/event w ciągu ostatnich 2-3 lat. Przygotowując listę pięciu DJ-ów, których nie tyle, ile chciałbym, ale moim zdaniem warto byłoby zabookować w 2023 roku, postanowiłem nie doszukiwać się tych najpopularniejszych, a tych będących aktualnie na absolutnym topie, jeżeli chodzi o dokonania muzyczne, DJ-skie, zasięgowe i rozwojowe.
Zaznaczę również, że część z nich ma już za sobą debiut w naszym kraju, ale z jakiegoś – przybliżonego w dalszej części artykułu – powodu spodziewam się oraz oczekuję ich powrotu do Polski.
Tale Of Us na żywo z Tomorrowland 2022
Tale Of Us – wybór, który nikogo nie dziwi
Wizyta włoskiego duetu w Polsce to z pewnością tylko kwestia czasu. Pomimo ponad dekady na scenie jako Tale Of Us, house’owy kunszt Carmine Conte i Matteo Milleriego dopiero od kilku lat zaczyna zdobywać coraz większy rozgłos i uznanie wśród normalnego klubowego słuchacza.
Ich cykl eventów, który sygnowany jest zwisającym głową w dół człowiekiem, odwiedził już praktycznie każdy najważniejszy zakątek świata. Koncept Afterlife zawitał już m.in. do teatru rzymskiego w Orange (Francja), londyńskiego Printworks, nowojorskiego Brooklyn Mirage, na Awakenings w Amsterdamie, a sam duet ma na swoim koncie występy w berlińskim Berghain/Panorama Bar czy głównych scenach EXIT Festival i Tomorrowland.
Set na największej scenie belgijskiego festiwalu w tym roku niech będzie najprostszym dowodem na to, że Tale Of Us są już gwiazdami elektronicznej muzyki tanecznej z prawdziwego zdarzenia.
Jeżeli Włosi przylecą do Polski w 2023 roku, nie będzie to ich debiutancki występ, ale z pewnością jeden z najbardziej emocjonujących w całym roku. Carmine i Matteo grali już w warszawskim klubie Smolna oraz poznańskim SQ w 2015 roku.
Marshmello jest nam winien seta na Sunrise Festival 2023
Wybór Marshmello padł z bardzo prostego powodu. Amerykański gwiazdor miał być headlinerem pierwszego dnia Sunrise Festival 2022, ale pomimo obecności w Kołobrzegu nie zdołał wyjść na scenę przez poważne problemy żołądkowe. Były na tyle poważne, że… niespełna dobę później wystąpił na mainstage Tomorrowland 2022.
Nie będę miał mu tego za złe, jeżeli pojawi się w Podczelu na nadchodzącej edycji festiwalu wschodzącego słońca, co w moim mniemaniu powinno być już tylko formalnością.
W ostatnim czasie niezbyt chętnie wydawał nową muzykę, ale przy okazji publikacji swojego Spotify Wrapped wyznał, że 2022 rok poświęcił na pracę nad kilkoma projektami, których finalne efekty usłyszymy właśnie w 2023 roku. Trzymam za słowo.
Marshmello na żywo z Lollapalooza 2021
Chris Lake – król tech house
W mojej opinii bez jakichkolwiek spekulacji Chris Lake to tech house’owy numer 1. W jego dyskografii nie ma czegoś takiego jak słabszy numer czy powtarzalność. Z każdą premierą Chris udowadnia, że jest kilka lat przed resztą producentów po fachu i to on wyznacza muzyczne trendy.
Już nie będę się rozpisywał nad prawdziwością plotek o tym, że to on jest autorem słynnego Losing It, ponieważ każdy kumaty i obserwujący scenę wie, jak jest. Do spółki z oficjalnym autorem kawałka, Fisherem, potrafi w Ameryce Północnej i Południowej wyprzedać show na kilkanaście tysięcy osób, a publika jego solowych występów jest liczona tylko i wyłącznie w tysiącach.
Brytyjskiemu producentowi nie spieszy się z wydawaniem nowej muzyki i ganianiem po festiwalowych scenach, więc zabookowanie go nie będzie rzeczą prostą, ale z pewnością satysfakcjonującą. Sunrise Festival, liczę na was!
Chris Lake – In The Yuma, posłuchaj
Vintage Culture i John Summit prędzej czy później wylądują w Polsce
Dwaj house’owi producenci, którzy rok 2022 mogą zaliczyć jako swój najbardziej przełomowy w karierze, są aktualnie najbarwniejszymi postaciami sceny, zajmując najwyższe line-upowe pozycje na festiwalach na całym świecie. Vintage Culture ma za sobą pierwszą rezydenturę na Ibizie, występ dla Cercle i set na głównej scenie EDC Las Vegas, a John Summit rośnie na najbardziej rozchwytywane house’owe nazwisko za oceanem, grając regularnie w słynnym Space Miami lub doznając zaszczytu współdzielenia sceny z Green Velvetem.
Czytaj dalej: Vintage Culture ponownie w Tomorrowland Music. Posłuchaj nowego numeru
Obaj reprezentanci house’u nie mają na swoim koncie żadnego występu w Polsce i moim zdaniem festiwalowy sezon w 2023 roku będzie idealnym okresem na zmianę tego. Zarówno Vintage Culture, jak i John Summit są pewniakami na przyszłorocznej edycji Tomorrowlandu, a jak wiadomo, festiwal koliduje terminowo z Sunrise oraz Audioriver. Amerykanin i Brazylijczyk bardzo często widziani są wśród rodzinki Defected, która kto wie, może w końcu odwiedzi Polskę?