Recenzje

Sunny Lax kontra Solarstone

Wydana przed ponad pięcioma laty EP-ka „P.U.M.A.” / „Cassiopeia” w wyobraźni entuzjastów upliftingu natychmiast pozycjonowała Levente Mártona jako przyszłego lidera nurtu. Czas pokazał jednak, że mimo kolejnych kilku udanych singli, węgierski muzyk częściej zmagał się z klątwą one-hit wonder niż przykładany był do roli, w której tak szybko go obsadzono. „Always” powtarza ten schemat.

Z jednej strony jest to nagranie co najmniej poprawne, utrzymane w duchu debiutu Sunny Laxa – a właściwie jego drugiej strony – „Cassiopeia”, łączące delikatne sekcje klawiszowe z echem melancholii; z drugiej – zbyt odtwórcze, wierne konwencji i przesiąknięte brzmieniem Anjunabeats. Tak niewiele zmieniło się w proponowanej przez Mártona stylistyce, że aż trudno uwierzyć, iż ten brytyjski label zauważył go już w 2005 roku. Duet Colonial One poświęcił więcej uwagi obecnym tendencjom, opierając remix „Always” na podrygującym bicie i commodorowych wstawkach. Pozostał przy tym wierny wersji oryginalnej, co czyni jego interpretację bardziej sunny niż lax.


 

Po ciepłym przyjęciu – tak ze strony fanów, jak i krytyków (m.in. IDMA 2010 w kategorii Best Compilation Album), wydawało się nieuniknione, że druga część „Electronic Architecture” Solarstone’a nadejdzie, prędzej czy później. „Big Wheel”, nowy singiel brytyjskiego muzyka, jest pierwszym zwiastunem tej podniesionej do kwadratu kompilacji (ukaże się jako „Electronic Architecture2”).

Jak się okazuje, ubiegłoroczny album – „Touchstone”, wcale nie wyczerpuje inwencji i gamy stylistyk, w których porusza się Mowatt. „Big Wheel” jawi się bowiem jako hołd dla Hooj Choons i okresu progtrancowych przebojów czystej krwi. Pobrzmiewająca melodia, przypominająca etykietę wczesnego Coldharbour, może pozornie kwestionować słuszność poprzedniego porównania, jednak Solarstone ingeruje w jej natężenie. Tej „ingerencji” słychać zdecydowanie najwięcej w wersjach „Smashing Atoms”, które finalnie przeradzają się w istną burzę dźwięków. Natomiast sam autor przyznał, że nigdy wcześniej podczas remiksowania tak daleko nie wpływał w strukturę utworu. Całość, za sprawą nagranych partii wokalnych, ubrana została w tajemniczy kontekst, dodatkowo miejscami o orientlanym odcieniu. Premiera kompilacji w połowie kwietnia.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →