Recenzje

Streamlined ’09 Boliera – recenzja FTB.pl

Holenderski dj i producent po wydaniu swojego debiutanckiego albumu „Pictures” prawie rok temu, tym razem wypuszcza swoją drugą (warto pamiętać o jednym CD 'Trance Mission’ wydanym dla Cloud9 w poprzednim roku) kompilację 'Streamlined ’09 – Buenos Aires’, której wydawnictwem zajmie się label Spinnin’ Recordings.



Nie od dziś wiadomo, że kompilacje, obok autorskich albumów to niezbędny środek do utrzymania popularności na przepełnionym różnorakimi wydawnictwami trancowym rynku. Jak w przypadku każdej sceny muzycznej, bez wskazania konkretnego gatunku, także na podwórku trancowym na dziś dzień rządzi singiel. Chociaż wciąż króluje opinia (mam nadzieję, że słuszna) o tym, że każdy fan danego artysty nie może sobie pozwolić na brak albumu swojego faworyta na półce z płytami. To taka mała dygresja na wstępie…


Początek pierwszego CD jest poprostu pierwsza klasa. Głębokie, minimalistyczne brzmienia tworzące niesamowity klimat. Zaczyna utwór ’Sechs’ nieznanego mi do tej pory projektu Opuswerk, a klimat pogłębia nieznana strona producenkich umiejętności samego Leona, czyli ’St. Kidla’. Cztery pierwsze numery to istna magia, która wprowadza nas w jakieś nieznane uliczki tytułowego Buenos Aires, gdzie nigdy nie wiesz co spotka cię za rogiem. Mamy tutaj tą przyjemną niepewność, w jaki sposób zostaną nam uchylone kolejne rąbka tajemnicy, jak zagra następny numer i czy uda się tą cudowną amtosferę utrzymać? Już od numeru piątego (Rene Rodrigezz – Hey What’s Up (Barnes & Heatcliff remix)) robi się bardziej trancowo, mimo to jeszcze nie zostaje nam przekazana cała energia zawarta na krążku. Jeszcze nie teraz, bo Leon cały czas misternie buduje klimat. Dzięki pierwszemu krążkowi tej kompilacji nasze uszy poznają takich artystów jak Chantola, Poze, Fluxx & Lola czy Smartminds. Warto zwrócić uwagę na te nowe twarze, biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy kontakt z ich utworami będzie naprawdę miłym doświadczeniem, a ich utwory mogą być dla wielu powodem kolejnego odsłuchania tego wydawnictwa. Na dobrą sprawę pan Bolier rozpędza swoją machinę dopiero przy utworze numer 10, gdzie za sprawą utworu Museartic wkraczamy w dźwięki, z jakimi granie Leona nam wszystkim się kojarzy: Mocne syntezatory, nawał perkusyjnych dźwięków i melodie często zawieszone gdzieś między melancholijnym uczuciem a doniosłą stylizacją trancowego hymnu. Tym sposobem zostajemy powoli wprowadzani w klimat krążka numer dwa.


Drugie CD rozpoczyna się nową produkcją Boliera z Menno de Jongiem, którzy nie współpracowali ze sobą produkcyjnie od 2005 i pamiętnego 'Magma/Monumentum’ wydanego jako Solar Express. Nie wiem czy ’Last Night Tonight’ powtórzy sukces tamtego podwójnego silngla, o tym przekonamy się po premierze tego numeru w Intuition. Krążek numer dwa różni się od tego z numerem jeden nie tylko klimatem, ale też nazwiskami znajdującymi się na nim. Pierwszy rozdział kompilacji głównie prezentował nam szerzej nieznane projekty, podczas gdy na kompakcie numer dwa wypełnione jest znanymi nam wszystkim producentami: Marcus Schossow, Airbase, Breakfast czy Vast Vision. Co jest warte podkreślenia, w utworach Aibase’a i Leona Boliera (’This’ pod numerem osiem) śpiewa odkryta przez tego pierwszego Floria Ambra. Czyżbyśmy byli świadkami narodzin kolejnej eksploatowanej na wysoką skalę trancowej wokalistki? Pytanie póki co bez odpowiedzi, ale bądźmy cierpliwi. Drugi krążek przynosi nam zarówno hity ostatnich kilkunastu tygodni („From My Hearth’ Schossowa czy 'Remember’ od Breakfasta) jak i numery mające szansę stać się często granymi (wspomniane wyżej ’This’ Boliera czy ’One moment Of Though’ Kyamoto i ’Out Of The Box’ Jana Oostdyka). Wszystko w poprawnych proporcjach, jednak dla ludzi szukających zaskakującego, oryginalnego brzmienia, selekcja na pierwszym krążku jest bardziej zadowalająca.      


Czy 'Streamlined ’09 Buenos Aires’ jest kompilacją dobrą, czy poprostu stanie się kolejnym wydawnictwem w szarym tłumie mu podobnych ocenicie sami. Leon Bolier po raz kolejny potwierdza klasę, tym razem pokazując swą stonowaną selektywność undergroundowych smaczków (CD1) i kontrastujące z nim festiwalowe wyczucie (CD2), a efekt jest conajmniej dobry. Jedna z najlepszych kompilacji na wakacje 2009.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →