Sikdope dla FTB.pl: „Branża muzyczna to obecnie wyścig szczurów – częściowo za sprawą TikToka” [wywiad]
Spragnieni nowości od utalentowanych DJ-ów? Mamy na to receptę. Porozmawialiśmy z Sikdope'em o jego ostatniej premierze, planach na letni sezon oraz... no właśnie – sprawdźcie sami!
Polska też potrafi w elektronikę
Sikdope’a nikomu nie trzeba przedstawiać. Dawid Kabaciński już lata temu zyskał całą rzeszę fanów. Co ważne, może on pochwalić się sporym zainteresowaniem nie tylko w Polsce, ale również poza granicami kraju.
Artystę można spokojnie nazwać już stałym bywalcem Spinnin’ Records. To właśnie w tej wytwórni Sikdope wraz z Borgore’em wydał jeden z największych elektronicznych hymnów – Unicorn Zombie Apocalypse.
Dodając do tego kultowe Snakes czy występy chociażby na Tomorrowland lub Creamfields, spokojnie można zaliczyć Sikdope’a do ścisłej czołówki polskich producentów.
Przeczytaj też: Sikdope odkrywa świeże brzmienia z najnowszą premierą w Spinnin’
Ostatnia premiera Sikdope’a – I Got Lost In Berlin – mogła mocno zaskoczyć fanów. Nie ma w niej bowiem mowy o solidnych bass house’owych brzmieniach, z których Sikdope zasłynął. Zamiast tego otrzymaliśmy bardzo żywiołową kombinację z wpływami house’u i trance’u.
Z tego powodu postanowiliśmy pochylić się w rozmowie z twórcą właśnie nad ostatnim kawałkiem oraz jego zaskakujących inspiracjach. Poruszyliśmy także tematy nadchodzących występów Polaka, jego niewydanych utworów, oraz tych, które będziemy mogli usłyszeć w przyszłości. Podczas rozmowy zahaczyliśmy też o tematy pozamuzyczne i otrzymaliśmy m.in…. rekomendację najlepszego kebaba w Berlinie. To co, zaczynamy?
Sikdope – I Got Lost In Berlin
FTB: Za tobą premiera w Spinnin’. Różni się gatunkowo od muzyki, którą na co dzień tworzysz. Utwór I Got Lost In Berlin to próba poszukiwania nowego brzmienia czy po prostu lekka muzyczna odskocznia? Hardwell ma Bigroom Techno, Guetta Future Rave, to może pora na Trance-House?
Sikdope: Myślę, że trochę tak. Lubię eksperymentować, odkrywać nowe brzmienia, a do tego bardzo szybko się nudzę robiąc to samo. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której np. do końca życia miałbym robić jeden gatunek muzyczny. Bycie artystą to też odkrywanie nowych nurtów, a najlepiej jeżeli twoi fani to rozumieją i chcą się udać w tą podróż razem z tobą.
FTB: Wspominałeś, że kawałek mocno natchniony jest kultową niemiecką Love Parade. Skąd pomysł na właśnie taką inspirację?
Sikdope: Tęsknota za starymi czasami, w których wydaje mi się, że jednak muzyka grała główne skrzypce. Obecnie branża muzyczna to wyścig szczurów – trochę za sprawą TikToka i tego, jak szybko zmieniają się trendy. Ja po prostu kocham tworzyć i to, co się dla mnie najbardziej liczy, to to, czy mojej muzyki po pierwsze będzie się dobrze słuchać. Dodatkowo często bywam w Berlinie na różnych eventach i po prostu uwielbiam to miasto. PRO TIP jeżeli będziecie w Berlinie – koniecznie sprawdźcie Mustafa’s Gemüse Kebap – czekanie minimum 45 minut, ale jest to chyba najlepszy kebab, jaki jadłem w życiu (śmiech).
FTB: W ostatnim czasie sporo w muzyce widzimy odniesień do starszych brzmień. Ty sam w zeszłym roku zaprezentowałeś nową wersję kultowego już utworu Snakes. Może teraz pora na kolejny z grona wielkich hitów – Unicorn Zombie Apocalypse? Jest jakiś inny utwór, nad którym z chęcią ponownie byś się pochylił?
Sikdope: Powiem więcej – niebawem ukaże się mój nowy singiel, który odświeża wokale bardzo znanego numeru z 2002 roku, ale na szczegóły musicie poczekać.
BORGORE & SIKDOPE – Unicorn Zombie Apocalypse, posłuchaj
FTB: Było o starszych brzmieniach, to teraz pomówmy o nowszych. Czego możemy się spodziewać od Sikdope’a w 2023 r.?
Sikdope: Od zawsze mówiłem, że nie lubię zamykać się na jeden gatunek muzyczny. Dlatego bądźcie gotowi na szerokie spektrum materiału od 128 do 160bpm!
FTB: Małą tradycją staje się powoli Resolutions Mix, w którym pod koniec roku grasz seta wyłącznie z niewydanych utworów. W zeszłym roku starczyło tego na godzinę materiału. Byłbyś w stanie zagrać takiego seta tylko z własnych produkcji?
Sikdope: Zdecydowanie! Myślę, że playlista z moimi niewydanymi utworami jest na tyle pokaźna, że byłbym w stanie wydawać co tydzień nowy numer do końca tego roku.
FTB: Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie na mapie elektronicznych festiwali zrobiło się dość ciasno. Mowa chociażby o imprezie MDL BEAST, która jasno aspiruje do topki. Jest jakiś festiwal, na którym chętnie zagrałbyś w nadchodzącym letnim sezonie? Może masz jest zaklepanych kilka ciekawych bookingów?
Sikdope: Większość festiwali, na których zawsze chciałem się pojawić – takich jak m.in. EDC, Tomorowland, Coachella czy Creamfields – udało mi się zagrać. Zdecydowanie chciałbym też jeszcze raz pojawić się w Kołobrzegu na Sunrise. Poziom organizacji i oprawy wizualno produkcyjnej jest na światowym poziomie a do tego wiadomo – polska publika jest najlepsza. Jeżeli chodzi o ciekawe bookingi, to przede mną trasa w USA oraz Chinach, które powoli otwierają się na świat.
FTB: Na koniec zagrajmy w małą grę – podaj o sobie dwie informacje fałszywe, jedną prawdziwą – wybór dowolny, ale muszą być takie, o których publicznie nikt nie wie. Niech internet zapłonie!
Sikdope:
- Pewnego razu w ciągu 24h zagrałem trzy imprezy na dwóch kontynentach.
2. Lubię słuchać muzyki elektronicznej w czasie wolnym.
3. Wolę festiwale niż imprezy klubowe.