News

’Same Difference’ okiem Bobiny – wywiad + konkurs

Drugi kwartał tego roku to pracowity okres dla holenderskiej wytwórni Black Hole. Wcześniej za pośrednictwem tej oficyny ukazała się kompilacja Menno de Jonga oraz drugi album Giuseppe Ottavianiego, natomiast wraz z końcem czerwca do sprzedaży trafiła kolejna płyta najpopularniejszego rosyjskiego didżeja – Bobiny. Gra słów w tytule albumu ma odwoływać się do reakcji współpracowników muzyka na nowy materiał – pozornie charakterystyczny dla niego, lecz na swój sposób inny. O powstawaniu „Same Difference” z Bobiną rozmawiał Tim Stark ze Stark Profiles PR.

Dmitrij, właśnie ukazał się twój czwarty album. Jak wyglądały przygotowania tej płyty na tle twoich wcześniejszych doświadczeń?
Nagranie tego krążka przyszło mi z największą łatwością, ponieważ tym razem nie ograniczał mnie żaden termin. Podejście sprowadzało się więc do tego, że płyta będzie gotowa wtedy, kiedy… Będzie gotowa. Chciałem po prostu usiąść do prac nad nowym albumem, mając jednocześnie tę świadomość, że ukaże się wówczas, gdy wszystkie utwory zostaną ukończone bez pośpiechu. To dość przyjemna odmiana w porównaniu z szaleńczym tempem prac, z którym zmagam się na co dzień.

Kiedy konkretnie zajmowałeś się nagrywaniem tej płyty?
Pierwszy utwór z albumu, „Diamond Hell”, powstał pod koniec 2011 roku. Reszta prac trwała zatem przez cały ubiegły rok, a w kwietniu płyta trafiła do wytwórni. Tempo nie było może najszybsze, ale za to niczym nie wymuszone, co było sporym udogodnieniem.

Sposób wykonania okładki jest bliski trendowi retro futurystycznemu. Skąd czerpałeś inspirację?
To pomysł mojego dobrego znajomego, który projektuje okładki na wszystkie moje płyty. Przyznam się, że nie mam pojęcia, co go skłoniło do takiego wykonania. Poprosiłem go o przygotowanie grafiki zgodnie z jego własną wizją z prostego powodu – to niemożliwe, by fizycznie wyrazić znaczenie tytułu „Same Difference”. Z „Rocket Ride” było dużo, dużo łatwiej.

A skąd w ogóle wziął się pomysł na tytuł „Same Difference”?
Przez dwa lata wysyłałem nagrania do Black Hole. Kiedy trafiały do mnie opinie osób z wytwórni, dość często brzmiały tak: „Dmitrij, ten kawałek jest taki sam jak utwory, które wydajesz jako Bobina, ale mimo wszystko na swój sposób inny”. Zazwyczaj mam przygotowany tytuł płyty jeszcze przed jej ukończeniem, ale w tym przypadku zacząłem się nad nim zastanawiać dopiero po jej nagraniu. „Same Difference” to pomysł, który pojawił się podczas gry słów.

Dzisiejsza muzyka nieustannie epatuje nas zderzaniem ze sobą najróżniejszych stylów, przez co sklasyfikowanie utworów jest trudniejsze niż kiedykolwiek. Jak przyporządkowałbyś kawałki zawarte na płycie, tak aby osoby, które jeszcze jej nie słuchały, mogły uzyskać pewne wyobrażenie o niej?
1)    Utwory trancowe: „For Who I am”, „Diamond Hell”, „Sacramentum”, „No Substitute for You”, „Lovin’ Lies”
2)    Progresywne przełamania: “Quattro 372”, “Miami Echoes”, “Slow MMXIII”, “The Space Track”, “Sober Duck”
3)    Housowe sztosy: “Same Difference”
4)    Kawałki electro: “Basque the Dog”
5)    Żadne z powyższych: “Play Fire with Fire”

Jak doszło do współpracy między tobą a Andrew Rayelem, z którym nagrałeś “Sacramentum”?
Myśleliśmy o wspólnym projekcie już w zeszłym roku, ale brakowało nam czasu. Udało nam się wreszcie spotkać podczas lutowego koncertu w Moskwie, na którym obaj występowaliśmy. Potem spędziliśmy kilka dni w moim moskiewskim studiu i nagraliśmy motyw przewodni oraz breakdown. Obie wersje – Aether i Megadrive, przygotowaliśmy już indywidualnie.

Utwory wokalne należą do mocniejszych punktów „Same Difference”. Opowiedz, czym kierowałeś się wybierając piosenkarki, które zaśpiewały w nagraniach zamieszczonych na płycie.
Razem z Betsie Larkin przygotowałem już kawałek na mój poprzedni album. Pomyślałem po prostu, że po „You Belong to Me” warto nagrać coś jeszcze. Z kolei głos Mariske Hekkenberg przypomina mi trochę barwę Kylie i dlatego poprosiłem ją o zaśpiewanie w „Slow MMXIII”. Jeśli chodzi o Anę Criado, to zwyczajnie lubię jej kompozycje, więc byłem przekonany, że warto spróbować nagrać z nią utwór. Susana miała natomiast zaśpiewać w kawałku o wyraźnie nietrancowym charakterze, mimo że to właśnie z tą muzyką jest najbardziej kojarzona.

Które utwory z płyty chciałbyś przede wszystkim usłyszeć w remiksie?
Sądzę, że byłyby to „For Who I am” i „Play Fire with Fire”. Oba dają szerokie pole interpretacyjne.


Znów ujawniła się twoja słabość do „Slow” Kylie Minogue. Co skłoniło cię do powrotu do covera tego utworu?

Jego pierwsza wersja powstała lata temu i spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony publiczności. Natomiast „MMXIII”, które jest bardzo zbliżone do tamtej odsłony, opiera się tylko na „aktualniejszej” gamie dźwięków.

Za głównym motywem, który pojawia się w „Basque the Dog”,  stoi dość rzadkie źródło inspiracji. Powiedz coś więcej na ten temat.
Melodia pochodzi ze słynnego rosyjskiego filmu. Kiedy odwiedzałem rodziców, w telewizji akurat wyświetlano ten obraz, a ja przypomniałem sobie wtedy ten motyw. Początkowo miałem tylko pomysł na bootleg, który grałem podczas występów na żywo. Jednak w miarę rosnącego zainteresowania sam poczułem się związany z tym kawałkiem, więc zdecydowałem się uzyskać prawa do komercyjnego wykorzystania tego fragmentu i oficjalnie wydać utwór.

A teraz „Same Difference” w pigułce. Który utwór z albumu powstał najszybciej?
“Slow MMXIII”.

Najbardziej skomplikowany i złożony kawałek?
„Play Fire with Fire”.

Z którego nagrania jesteś najbardziej dumny?
Nigdy nie jestem dumny z czegoś, co sam wykonałem, ale z całej płyty najbardziej podoba mi się „Miami Echoes”.

A jaki numer będziesz grał najczęściej w ciągu tego roku?
„Sacramentum”.

Który utwór wciąż będzie w twoich set listach za pięć lat?
To tak naprawdę może być którykolwiek z nich.

Co spodoba się najbardziej fanom?

Wydaje mi się, że “Sacramentum” albo “For Who I am”. Rzuć monetą.

I na koniec – najbardziej wymagający utwór na płycie to…
Czas pokaże.

KONKURS:

Do wygrania egzemplarze płyty „Same Difference”. Aby wziąć udział w konkursie, należy wybrać jeden z ulubionych utworów Bobiny i scharakteryzować go w kilku słowach pod artykułem.

Bobina – Same Difference (Album Trailer)




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →