Pięć najbardziej zaskakujących newsów z 2022 roku ze sceny EDM

Steve Aoki leci w kosmos

Podróż w kosmos to rzecz, która jeszcze przez kilka lub nawet kilkanaście lat będzie poza zasięgiem przeciętnego zjadacza chleba. Jedną z osób, która w przyszłości wybierze się na taką wyprawę będzie Steve Aoki. Około połowy grudnia otrzymaliśmy wiadomość, że amerykański DJ stał się częścią załogi statku SpaceX Elona Muska. Projekt ten do życia powołał Yusaku Mezawa czyli miliarder, który zebrał zespół utalentowanych osób. Wśród nich znalazł się oczywiście koreańsko-amerykański producent.

Sam Steve przyznał, że od małego marzył o locie w kosmos, a już na pewno o postawieniu nogi na Księżycu. Oprócz niego na statku SpaceX znajdzie się jeszcze wokalista T.O.P z koreańskiego zespołu BigBang, Rhiannon Adam czy youtuber Tim Dodd. Projekt dearMoon rozpocznie się jeszcze w 2023 roku i potrwa około tydzień. Niedługo będziemy świadkami przełomowego momentu dla społeczności EDM-u.

Steve Aoki poleci w tym roku na Księżyc!

Swedish House Mafia odwołuje połowę swojej trasy koncertowej

Teraz niestety chcielibyśmy wspomnieć o newsie, który pogrzebał szansę niektórych fanów EDM-u na zrealizowanie swojego marzenia. Trasa Paradise Again od Swedish House Mafii od początku nie napawała optymizmem. W końcu nadszedł momentu kiedy szwedzkie trio musiało odwołać występ w naszym kraju. Wtedy reputacja SHM drastycznie zmalała, a takie gwiazdy jak Axwell, Sebastian Ingrosso i Steve Angello stracili bardzo dużo w oczach polskich fanów i nie tylko.

Przeczytaj również: Calvin Harris z kolejnym miliardem na Spotify… po 12 latach!

Wielu z nas nie wierzyło, że Swedish House Mafia odwołała nawet kilkanaście przystanków z całego touru mającego promować ich debiutancki album studyjny. Brak Alesso jako supportu, zła ocena warunków pogodowych, małe zainteresowanie. To wszystko złożyło się na to, że Paradise Again Tour okazało się klapą. Co rok 2023 przyniesie zespołowi? Czy możemy wierzyć w odpowiedni powrót do naszego kraju? Tego nie wie nikt.

Tak miały wyglądać koncerty Swedish House Mafii w Europie…

Fred again.. i Four Tet przejęli food trucka

Jesteśmy aktualnie w takich czasach, że dla DJ-a nie ma rzeczy niemożliwych. Set zagrać można kilka tysięcy metrów nad ziemią, w otoczeniu malowniczych gór, a także foodtrucku? Tak jest, w związku ze swoim planowanym koncertem w klubie Terminal 5 na Manhattanie Fred again.. oraz Four Tet postanowili zrobić coś naprawdę specjalnego, a przede wszystkim ekscentrycznego.

Fred i Kieran stali się jednością z food truckiem nieopodal klubu Terminal 5. Po uzbieraniu wokół odpowiedniej liczby słuchaczy muzycy postanowili zakończyć swój set utworem Miley Cyrus, a dokładniej Party In The U.S.A.. Wtedy można było mówić o oficjalnym końcu ich koncertu i mówiąc szczerze prawdopodobnie żaden ze znajdujących się tam fanów artystów nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń.

Fred i Four Tet zakończyli swój występ w food trucku!

Bohater EDM-owego mema uhonorowany w nietypowy sposób

Całkiem niedawno pisaliśmy o bohaterze brytyjskiego mema, który od kilku lat krążył po Internecie. Uwagę oglądających film Bounce by the Ounce przykuł jeden z uczestników imprezy nazwany później jako Gurning Rave Guy. Nie byłoby w tym nic specjalnego, gdyby nie fakt, że mieszkaniec Preston został uhonorowany w bardzo nietypowy sposób.

Przeczytaj również: ALOK zagrał w Sylwestra przed milionową publicznością. Zobacz video

Shaun Jackson po ponad ośmiu latach od oryginalnego materiału otrzymał własną zabawkową figurkę od Joe Shark Sandwich Toys. Kto by pomyślał, że będąc pod wpływem narkotyków można otrzymać taki gadżet? W związku z tym Brytyjczyk ponownie stał się popularny, a przy oficjalnej premierze tegoż przedmiotu rozdawał nawet autografy oraz robił zdjęcia z fanami. Bez wątpienia był to jeden z najbardziej absurdalnych momentów w minionym roku.

Shaun Jackson otrzymał swoją własną figurkę!

ALOK nie zapłacił swoim ghost-producentom ponad 250 tysięcy dolarów

Ostanim absurdem 2022, który wyszedł na światło dzienne na początku roku była „drama” pomiędzy ALOK-iem, a duetu Sevenn. Brazylijski zespół złożony z braci miał rzekomo nie dostać zapłaty za produkcje, które komponowali dla jednego z największych artystów na świecie. Wiązało się to z cześciowym zszarganiem reputacji ich rodaka, a co za tym idzie po prostu fali hejtu.

Sprawa nie byłaby tak głośna, gdyby nie ciągnęła się przez kilka lat, a przede wszystkim nie była związana z tak dużą ilością pieniędzy. Bracia Bauer nie otrzymali wynagrodzenia w wysokości ponad 250 tysięcy dolarów. Niestety, brak zapłat za należyte projekty to w świecie muzyki chleb powszedni. Tak jak szybko temat się pojawił, tak szybko zniknął. Nie wiemy czy duet Sevenn dostał odpowiednią ilość pieniedzy, ale ALOK na jakiś czas zrezygnował z produkcji brazillian bass.

To tylko jeden z wielu wspólnych projektów ALOKA i duetu Sevenn!