News
Kygo wydał czwarty studyjny album, "Thrill Of The Chase"

2 lata pracy, 14 numerów. Słuchamy „Thrill Of The Chase” Kygo

Kygo wzbogacił swój dorobek muzyczny o czwarty album, który może i obsadzony jest mocno gwiazdorsko, to dosłownie niczym nie zaskakuje. Co jest nie tak z Thrill Of The Chase?

Tęsknota za starym Kygo

To Kygo rozsławił tropical house, czy tropical house Kygo? Początki norweskiego producenta były moim zdaniem dużo barwniejsze muzycznie niż jego ostatnie lata. Gość swoim remiksem do I See Fire Eda Sheerana wjechał na scenę house’ową jak gdyby nigdy nic, a niedługo potem potwierdził Firestone i Stole The Show, że tropical house i mainstream należą do niego.

Dopóki trzymał się może i powtarzalnego, ale sprawdzonego konceptu był moim zdaniem dużo ciekawszą muzycznie personą niż teraz. Dlaczego? Wskażcie mi trzech innych tropical house’owych producentów, którzy odnoszą jakieś większe muzyczne sukcesy, mają na koncie jakiś fajny festiwal i gdzieś tam zahaczyli o jakąś listę przebojów. Takich ludzi nie ma i dlatego Kygo był, jest i będzie muzycznym ewenementem.

Przeczytaj również: Drake, 21 Savage i Daft Punk? „One More Time” w niecodziennej odsłonie

Czy w pewnym momencie jego kariery każdy kawałek brzmiał niby inaczej, ale jednak tak samo, a drop, czy też refren, był zabiegiem samplowanego kopiuj-wklep z tropical house’ową perkusją? Dokładnie tak, ale mieliśmy nadal styczność z tą tropikalną prostotą/wyjątkowością, która jednych nudziła, innych cieszyła. Posłuchajcie Higher Love z Whitney Houston i It Ain’t Me z Seleną Gomez, a zrozumiecie.

Tropical house to Kygo, Kygo to tropical house. Tak chyba powinno brzmieć pierwsze zdanie tego artykułu. Czy jednak Norweg zasługuje na takie miano w 2022 roku? Niekoniecznie.

Kygo, Selena Gomez – It Ain’t Me, posłuchaj

Co jest nie tak z Thrill Of The Chase?

Nowy, opublikowany dzisiaj, album Kygo nie jest złym muzycznie materiałem. Thrill Of The Chase na pewno obroni się komercyjnie, ponieważ jest pełen bardzo ciekawych współprac i numerów, które będą się słuchać w radio.

Zanim dostaliśmy cały krążęk na streamingach mogliśmy już słuchać Gone Are The Days z Jamesem Gillespie czy Dancing Feet z DNCE. Samo Spotify to prawie 200 milionów wyświetleń w dwóch numerach, a 4. album Kygo ma ich czternaście.

Thrill Of The Chase zostało wyprodukowane z dużą dbałością o szczegóły, a każdy numer jest bardzo ambitnie skomponowaną produkcją. I to jest troszkę zmorą tego krążka, ponieważ w około połowie numerów czuć powiew tego starego tropical house’u, ale przez nadmiar, moim zdaniem, niepotrzebnych melodii i podkładów mocno on zanika. Cały album zlewa się w jedną całość, a każdy numer brzmi jak kopia poprzedniego. Kiedyś numery Kygo było prostsze i w moim odczuciu dużo przyjemniej słuchalne.

Trzynaście na czternaście numerów to typowe radiówki, a na większe uznanie zasługuje jedynie All For Love z Stuartem Crichtonem, w którym słyszalna jest muzyczna inspiracja Benem Böhmerem. Myślałem, że norweski artysta już się naprodukował milionowych numerów i nas czymś zaskoczy, ale jeden inny kawałek to za mało.

Kygo – Thrill Of The Chase, posłuchaj albumu




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →