News

Hardwell i Quintno razem po raz piąty! Słuchamy „Sloopkogel”

Hardwell i Quintino to połączenie, które znać powinien każdy szanujący się fan muzyki big room. Dzisiaj byliśmy świadkami premiery ich kolejnego numeru pt. Sloopkogel. W tym momencie chcielibyśmy przypomnieć Wam jak to wyglądało w przeszłości i jak prezentuje się najnowsze wydanie! Czy track spełnia swoje zadanie? Sprawdźcie sami!

Hardwell łączy siły z przyjacielem

Na samym początku wypada przypomnieć, że Hardwell i Quintino to dobrzy znajomi od dobrych kilku lat. Ich pierwszy wspólny numer pt. Baldadig ukazał się pod koniec 2016 roku. Stał się on jednocześnie jednym z najcieplej przyjętych kawałków karierze Robberta. Nawet po tylu latach wciąż odpowiednio spełnia swoje zadanie. Na kilka miesięcy przed wydaniem ich kolejnego collabu pojawił się remiks do Mi Gente, który również stworzyli obaj Holendrzy!

Wraz z początkiem 2018 roku światło dzienne ujrzał track pt. Woest. Ukazał się on na specjalnym albumie – Hardwell & Friends Vol 3. Co gdybym powiedział Wam, że od momentu wydania ostatniego tracka Robberta i Quintino miną niedługo cztery lata. Wtedy na Spinnin’ zaprezentowane zostało Reckless. Jak po takim czasie sprawdza się połącznie dwóch holenderskich legend? Czy w 2023 to współpraca nadal spełnia swoje zadanie?

Przeczytaj również: Ultra Europe 2023 ogłasza pierwszą część line-upu. Kto zagra?

Jeśli byliście fanami połączenia oryginalnych brzmień tej dwójki to niestety trochę się zawiedziecie. Sloopkogel jest znacznie innym numerem w porównaniu do tych, które otrzymaliśmy od Holendrów w latach 2016-2019. Tutaj nie ma mowy o brzmieniu z tamtych czasów. Przede wszystkim jest to coś w rodzaju big room techno, które niestety nie spełnia swojego zadania odpowiednio.

Jest to bez wątpienia ich najmniej ciekawie brzmiąca współpraca, bo wszyscy spodziewaliśmy znacznie więcej od tego połączenia. Czasy się zmieniły, ale jednak fajnie byłoby czasami wrócić do oryginalnych brzmień z Baldadig. Styl Hardwella się zmienił, Quintino również, jednak nostalgiczne powroty do przeszłości nadal są w modzie i myślę, że tutaj też by się sprawdziły. Sloopkogel jest po prostu bezpłciowy, monotonny i ciężko mi znaleźć w nim jakiekolwiek pozytywy. Podoba mi się jedynie energia płynącą z dropów, ale to zdecydowanie za mało.

Posłuchaj najnowszego numeru Hardwella i Quintino czyli Sloopkogel!




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →