Diplo i Kygo wśród wczesnych inwestorów nietypowej firmy

Diplo i Kygo inwestują w wodę

Muzyka to po części wielki biznes. Nie jest to temat, który lubi poruszać wielu artystów. Niby każdy wie, że za muzyką stoją wielkie pieniądze, czasem chciałoby się jednak wierzyć, że artyści robią to wszystko tylko z pasji. Z drugiej strony ciężko jednak ganić twórców za to, że oczekują zapłaty za swoją pracę, to normalne.

To, że muzyka jest biznesem pokazują chociażby liczne współprace oraz inwestycje. Każdego roku rynek muzyki elektronicznej otwiera się na zupełnie nowe marki. W tle oczywiście są wielomilionowe kontrakty. Sami twórcy również lubią inwestować zarobione pieniądze.

Świadczy o tym m.in. ostatni przykład Kygo oraz Diplo. Popularni DJ-e, obok chociażby Ellie Goulding, postanowili zaangażować się w projekt Cove. Co to takiego ?

Przeczytaj też: Największe hity festiwalu Tomorrowland od teraz dostępne na winylach

Mówiąc krótko, to butelka wody mineralnej. Nie jest to jednak standardowa butelka. Pomysł stojący za nią zdaje się rewolucyjny. Zgodnie z zapewnieniami Cove ma być pierwszą w pełni biodegradowalną butelką wody mineralnej.

Co więcej, różnica pomiędzy Cove a zwykłą butelką ma być praktycznie niezauważalna. Jak twierdzi założyciel firmy Alex Totterman: „Jeśli ktoś dałby ci tę butelkę, prawdopodobnie nie miałbyś pojęcia, że nie jest plastikowa”.

Sam projekt nie pojawił się jednak dopiero teraz. Totterman informuje, że już w 2018 firma Cove zebrała 20 milionów dolarów, aby wypuścić produkt na rynek. Plan jednak nie poszedł zgodnie z planem, a przyczynić do tego mocno miała się pandemia. To jednak przeszłość, a butelki pojawią się w sprzedaży już 1 grudnia.

Inwestycja Diplo oraz Kygo wydaje się zarówno dobra pod względem biznesu, jak i ratowania środowiska. Pomysł firmy Cove zdecydowanie wart jest miliony, mimo że jedna butelka Cove kosztować ma 2,99 dolara.

Cove – trailer