W Spinnin’ Records już czują święta. „Carol Of The Bells” hitem zimowego sezonu?
Do Świąt Bożego Narodzenia został jeszcze niewiele ponad miesiąc. Sklepy wypełniają się ozdobami choinkowymi, specjalnymi słodkościami, a w telewizji możemy oglądać już świąteczne reklamy. Inaczej nie jest też w świecie muzyki elektronicznej. W tym roku jednym z pierwszych artystów, którzy poruszyli ten temat był Mosimann! Sprawdźmy, jego najnowsze wydanie, czyli Carol Of The Bells!
W Spinnin’ czuć już ten klimat
Spinnin’ Records to wytwórnia, w której pojawia się naprawdę dużo różnych produkcji. Przedstawiciele holenderskiego labelu nie mogli przepuścić okazji na wypuszczenie w tym roku utworu, którego święta są tematem przewodnim. Nie jest to oczywiście jedyny taki zabieg w świecie nowoczesnej muzyki elektronicznej. Na początku grudnia 2016 roku Major Lazer wraz z jamajskim wokalistą Protoje stworzyli specjalny numer Christmas Tree. To wszystko na potrzeby kolejnej kompilacji z serii A Very Decent Christmas.
Takich inicjatyw w świecie muzyki EDM jest naprawdę bardzo dużo. Świąteczne wersje piosenek wydawali tacy artyści jak np. DJ Snake, Wiwek czy 4B, a to tylko garstka z nich! W tym roku tego zadania podjął się szwajcarski DJ o pseudonimie Mosimann. Znany jest on przede wszystkim z bardziej mainstreamowych brzmień, jednak w 2020 roku pojawił się na wspólnym tracku z Arminem van Buurenem!
Przeczytaj również: Oliver Heldens gwiazdą polskiego festiwalu. Gdzie i kiedy zagra?
Od pewnego czasu Mosimann celuje w gatunki okołohouse’owe, a przede wszystkim odmianę tech. Jego jedną z najświeższych produkcji jest Treize wydane z Damienem N-Drixem oraz STV w Spinnin’. Ponad rok temu zawitał do Axtone, by zaprezentować tam numer Mi Amor z Antoinem Delvigiem, który osobiście uwielbiam. Teraz przyszedł czas na trochę inne zadanie. Jak Szwajcar poradził sobie ze stworzeniem świątecznego przeboju w wersji house?
Carol of the Bells to przede wszystkim kawał historii. Oryginalna odsłona tejże produkcji powstała w 1914 roku za sprawą ukraińskiego kompozytora – Mykoły Łeontowycza. Przez 108 lat pojawiały się na świecie różne wersje tego utworu. Tworzyli je np. zespół Pentatonix czy skrzypaczka Lindsey Stirling. Jeszcze nikt jednak nie podjął się zremiksowania tej piosenki w gatunku house.
Wczoraj na serwisach streamingowych ukazała się house’owa wersja Carol Of The Bells przygotowana przez Mosimanna. Oczywiście została ona zaprezentowana w Spinnin’, a przed premierą promowali ją np. Mike Williams czy duet Showtek. Będąc zupełnie szczerym, Szwajcar poradził sobie z tym zadaniem naprawdę sprawnie. Nie jest to może szczyt jakości, ale da się tego nieironicznie słuchać. Jeżeli jesteś fanem EDM-u i kochasz święta Bożego Narodzenia, to najnowsze wydanie producenta z Genewy jest dla Ciebie! W produkcji tej naprawdę czuć ducha świąt! Przekonajcie się sami!