GORDO z najdłuższym setem w całej karierze

GORDO to aktualnie jedna z największych gwiazd muzyki house, która w ostatnim czasie narobiła wokół swojej persony sporo szumu ze względu na kontrowersyjne zachowanie podczas występu w jednym z londyńskich klubów. Jeszcze przed całym incydentem w Ministry of Sound zagrał on pięciogodzinny koncert w Los Angeles i to nie w byle jakim miejscu! Sprawdźmy, czym DJ zachwycił swoich fanów!

Przełomowy wyczyn GORDO

GORDO swoim ostatnim występkiem w londyńskim Ministry of Sound narobił sobie wielu wrogów. Od tego momentu minęło już trochę czasu, lecz głosy na ten temat nadal się w świecie muzyki house pojawiają. Trzeba jednak przyznać, że gdy Gwatemalczyk funkcjonował jeszcze jako Carnage, jego persona kipiała kontrowersją na tym samym poziomie. Z drugiej strony warto pamiętać, że Diamante to zasłużony dla EDM-u producent, bez którego nie powstałyby takie przeboje jak PSY or DIE, Toca czy Incredible.

Teraz jednak chciałbym się skupić na jego nowej odsłonie, czyli GORDO. Alias Carnage został przez Gwatemalczyka bezpowrotnie uśmiercony z powodu zmieniającego się rynku muzycznego, jak i osobistych powodów, czyli braku chęci tworzenia w stylu trap czy hardstyle. Z tej okazji Diamante postanowił stworzyć niezapomniany dla fanów muzyki house performance, który zwróci uwagę nie tylko brzmieniem, ale również długością i specjalnym umiejscowieniem.

Przeczytaj również: Największy przebój Sikdope’a w nowej wersji! Posłuchaj Snakes 2022

Około dwa miesiące temu GORDO zagrał swój 5-godzinny set w Los Angeles. Warto dodać, że całe przedsięwzięcie odbyło się na Pershing Square, czyli w parku, który zyskał na popularności po pojawieniu się w grze Grand Theft Auto V. Właśnie tam Gwatemalczyk wraz z agencją FRAMEWORK (odpowiedzialną za występy m.in. zespołu RUFUS DU SOL, Purple Disco Machine czy Green Velvet) zorganizował niezapomniany dla wielu fanów muzyki house koncert.

Podczas tych 300 minut GORDO zaprezentował ponad 80 różnych produkcji, a w tym swoje własne w postaci Taraki, EENIE WEENIE, a także niewydanego remiksu utworu Turn On The Lights Again... od brytyjskiego producenta Freda again... Nie zabrakło również prawdziwych przebojów, czyli m.in. The Age Of Love, Drugs From Amsterdam czy My City’s On Fire. Diamante przygotował dla nas naprawdę sporo ciekawych tracków, a w tym masę projektów, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do posłuchania tego monstrualnych rozmiarów seta!

Posłuchaj 5-godzinnego setu GORDO prosto z Los Angeles!

GORDO live set