The Weeknd i Swedish House Mafia znów razem. Perełka w soundtracku nowego „Avatara”?
Swedish House Mafia. The Weeknd. Avatar. To się stało! Jak brzmi muzyka na miarę jednego z najdroższych filmów w historii?
Swedish House Mafia z The Weekndem otwierają drzwi do Avatara
Avatar: Istota Wody już oficjalnie pojawił się w kinach. Nie można ukrywać faktu, że jest to jedna z najmocniej wyczekiwanych filmowych premier tego roku. Co by nie mówić, dane nam było na nią poczekać dość długo.
W końcu pierwsza część Avatara wyszła aż trzynaście lat temu. Produkcja, uzyskawszy przychody rzędu 3 miliardów dolarów, uznawana jest dotąd za najbardziej dochodowy film w historii. Spora część z uzyskanych funduszy została jednak na nowo zainwestowana.
W końcu Avatar: Istota Wody pochłonąć miał aż 400 milionów dolarów. Automatycznie czyni go to jednym z najdroższych filmów wszech czasów. Sporo tych rekordów, więc i presja oraz oczekiwania są ogromne.
Przeczytaj też: Jeden z największych tanecznych hitów początku XXI wieku skończył 18 lat!
Mając takie fundusze, producenci nie musieli się ograniczać finansowo przy tworzeniu soundtracku. Głównym producentem muzyki do filmu został światowej sławy Simon Franglen. To jednak nie wszystko, gdyż w całym zbiorze muzyki możemy znaleźć również bardzo ciekawy collab.
Na jednym z filmowych utworów możemy usłyszeć bowiem The Weeknda, czyli jednego z najbardziej przebojowych artystów. Za produkcję tego utworu odpowiadać mają Swedish House Mafia, którzy po fatalnym roku w końcu zaliczyli większy sukces.
Jeżeli ktoś przy takim połączeniu spodziewał się elektroniki, to jest w głębokim błędzie. Całość jest naprawdę zgrabną i dość elegancką filmową produkcją. Bardzo klarowny motyw główny utworu Nothing Is Lost sprawia, że singiel łatwo zapada w pamięć.
Trzeba przyznać, że przy produkcji soundtracku do nowego Avatara panowie ze Swedish House Mafii w końcu dojechali (ekhem) ze swoimi muzycznymi umiejętnościami. Spodziewaliście się usłyszeć połączenie SHM z The Weekendem w singlu do nowego Avatara?