Jeden z najpopularniejszych basowych producentów otwiera własną wytwórnię
„Stop acting like a b#tch, get your hands up!” to cytat znany każdemu zapalonemu fanowi dubstepu. Zomboy, ikona tej sceny, wyrusza w podróż po świecie współczesnego basu z nowym projektem – ROTT N’ ROLL Records!
Zomboy – ikona sceny basowej
Brytyjski artysta, z pięcioma EP na swoim koncie, zdążył się już zdecydowanie ukierunkować w typ brzmienia, który pokochali fani basu z całego świata. Zomboy, bo o nim mowa, stał się nieoderwalną częścią sceny basowej na przełomie niemal dekady i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to w najbliższym czasie zakończyć – wręcz przeciwnie!
Przeczytaj także: To koniec Carnage. Po 14 latach projekt definitywnie zostaje zamknięty
Jego przełomowym tworem była EP-ka Game Time wydana w 2011 roku w Never Say Die Records, która w tamtym okresie zapoczątkowała również karierę przyjaciela Zomboya oraz jednego z obecnie najpotężniejszych artystów sfery basowej – Eptica.
Po aferze związanej z domem muzycznym artystów, wiele spraw tak naprawdę pozostało bez dokładnego wyjaśnienia, jednak wraz z ogłoszeniem nowego projektu, ROTT N’ ROLL Records, dużo więcej informacji ujrzało światło dzienne i tym samym już wiemy, na co się to wszystko składa.
Sprawdź wspólny kawałek Eptica z Zomboyem
Od upadku Trampy, po upadek NSD
Po niezwykle głośnej aferze związanej z nadużyciami seksualnymi między innymi przez artystów spod szyldu NSD, niewiele tak naprawdę dało się już wizerunkowo zdziałać. Jedną z takich osób zamiecionych pod dywan był 12th Planet, który został wydalony w trybie natychmiastowym z Disciple i w gruncie rzeczy garstka ludzi interesuje się tym, co się z nim stało. Pozwoliło to na utrzymanie wizerunku wytwórni i niezaprzepaszczenie wielu lat ciężkiej pracy włożonej przez founderów, jednak NSD nie podzielił takiego samego losy. Pomimo utrzymanej ciągłości wydań kawałki, które wychodziły obecnie, były przygotowane dużo wcześniej i najlepszym sposobem na odejście od stołu było ich wydanie do końca.
Pomimo że jako odbiorcy nie mogliśmy tego do końca zobaczyć, to ogromna część promotorów oraz managerów związanych z NSD w tamtym momencie się od nich odwróciła i ciężko się w sumie nie dziwić, bo to nie był pierwszy tego typu przypadek. Trampa, który praktycznie od zawsze był nieodłączną częścią tej wytwórni, czy to od strony muzyki, czy od zaplecza, kompromitował w pewien sposób siebie, co odbiło się echem na wytwórni i dalsze jej prowadzenie było w obecnej sytuacji co najmniej nieopłacalne. Coś się kończy, jednak zawsze na rzecz czegoś nowego.
Stare znajomości w nowym środowisku
ROTT N ROLL Records jest niczym innym jak składem NSD, który przez te wiele lat czuwał nad rozwojem Zomboya, jednak aby zmaksymalizować zyski i jednocześnie nie stracić pozycji, jaką miała wytwórnia, najprościej było ją zastąpić czymś o niezszarganej reputacji, na nowych warunkach. W najbliższym czasie dostaniemy tego twarde potwierdzenie, a już jutro otrzymamy pierwszy kawałek artysty w tym roku – Flatlined we współpracy z Micahem Martinem, którego potężny głos będzie wyśmienitym blendem z ciężkim stylem Zomboya!