Dekada czekania. Seven Lions prezentuje debiutancki album

Seven Lions w końcu z albumem

Dekada – właśnie tyle czasu musieli czekać fani Seven Lions na jego pierwszy studyjny album. Może to dziwić, ponieważ artysta miał okazję wydawać w ogromnych wytwórniach pokroju OWLSA, Armada Music czy MrSuicideSheep i jest jednym z prekursorów gatunku melodic dubstep.

Mimo to album Beyond The Veil w końcu ujrzał światło dzienne. W związku z tym Seven Lions zdecydował się udzielić wywiadu, w którym opowiedział o krążku trochę więcej. Na samym początku pada pytanie o to, dlaczego album pojawił się dopiero teraz i dlaczego artysta stwierdził, że jest to właściwy moment na jego publikację.

Przeczytaj też: Adventure Club wracają do swoich początków z nowym melodic dubstepowym remiksem

Okazuje się, że – jak w wielu przypadkach – w ostatnim czasie spory wpływ na to miała pandemia. Artysta miał mieć wtedy więcej czasu, by skupić się na produkcji albumowych utworów:

Myślę, że pozwoliła mi na to pandemia, ponieważ po raz pierwszy miałem prawie dwa lata przerwy od koncertowania, więc to miało sens. Miałem wtedy dużo muzyki, ale zdałem sobie sprawę z tego, jaki jest stan muzyki melodyjnej i dubstepu, że muszę wydać oświadczenie. […] Miałem szczęście, że miałem czas i czułem, że to był właściwy moment.

Szczegóły Beyond The Veil

Następnie pada pytanie o albumowe utwory z wokalami, a właściwie o proces ich tworzenia. Twórca opowiada, że w większości utworów najpierw pojawił się pomysł na dany kawałek, a dopiero później szukał głosu, który będzie do niego pasował. Na pytanie, czy jego utwory powstawały wokół nadesłanych demo wokali innych artystów, Seven Lions odpowiada:

Większość z nich [utworów – przyp. red.] to dema, które zacząłem, a potem poszedłem po konkretnych wokalistów. Ale było też kilka takich, które przyszły z niesamowitym wokalem pasującym do albumu i to jest coś, wokół czego budowałem piosenki, ale większość z nich zaczęła się od samych instrumentów. Czasami po prostu słuchałem wielu różnych artystów na Spotify i myślałem „Oh, wow, ta osoba jest niesamowita”.

Na So Below po prostu przypadkowo wpadłem na Spotify i pomyślałem „Wow, ona ma niesamowity głos, a to byłoby dla niej idealne”. Z niektórymi poszło właśnie w ten sposób. Niektórych już znałem, jak na przykład Vancouver Sleep Clinic, z którym byłem zaznajomiony już od jakiegoś czasu. Więc kiedy zacząłem piosenkę, nie myślałem, że „Och, to jest idealne dla Vancouver Sleep Clinic”. Ale potem, gdy już byłem przyzwoicie daleko, zdałem sobie sprawę, że to będzie dobry utwór do wysłania i tak też zrobiliśmy, a on w to wszedł. Jeśli chodzi o JT Roach, wysłałem mu demo, a on do niego napisał i jego głos był fantastyczny. To świetny pisarz i ma świetny głos. Ale po prostu nie pasował do tej piosenki […].

Seven Lions ft. So Below – Every Time

Inspiracją album stoi

Później pada pytanie o inspirację utworów z albumu. Okazuje się, że te mają duży wpływ na producenta. Jak sam mówi, w jego nowej muzyce da się odczuć przygnębienie związane z pandemicznymi obostrzeniami. Na pytanie, czy dane sytuacje lub uczucia zainspirowały twórcę w jakimś utworze z albumu, Seven Lions odpowiada:

Powiedziałbym, że inspiracja do niektórych piosenek przyszła przez to, że po prostu spacerowałem. Podczas pandemii spędzałem dużo czasu w samotności.

Tak, na albumie jest o wiele mniej bombastycznych elementów, które mogliście słyszeć w przeszłości, a wiele utworów jest bardziej ponurych i prawie melancholijnych.
Tak, powiedziałbym, że na pewno. To zdecydowanie pochodzi z miejsca samotności.

Studio czy scena?

Dalej Seven Lions wypytywany jest o ulubione elementy samego albumu. Tych ma być całkiem sporo, od samej pracy w studio, przez stare płyty, kończąc na zepsutych głośnikach. Trzeba przyznać, że w najnowszym albumie znajduje się sporo ukrytych smaczków:

Zawsze byłem bardziej zainteresowany byciem w studiu niż gdziekolwiek indziej. Jako producent muzyki elektronicznej w 2022 roku masz tyle tras koncertowych i tyle przebywania poza domem, że możliwość zostania w domu, zwleczenia się z łóżka każdego dnia i pracy nad tym samym projektem była niesamowita. Czuję, że naprawdę mogłem odkryć różne dźwięki i różne rzeczy, które mnie interesowały.

Robienie wielu winylowych re-samplerów było naprawdę fajne. Chodziłem do sklepu z płytami, przeglądałem je i próbowałem znaleźć fajne indie rzeczy czy starocie, z których wyciągałem małe sample. Poszedłem też do sklepu z używanymi rzeczami i kupiłem kilka starych, gównianych głośników, pociąłem je i zrobiłem wiele nagrań, żeby uzyskać fajną, organiczną teksturę z niektórych rzeczy, których tak naprawdę nie czuję, że byłbym w stanie zrobić.

Pomocna dłoń dla producentów

Na koniec pada pytanie o porady dla początkujących producentów muzycznych. Jak widać, 10-letnie doświadczenie muzyka dało o sobie tutaj znać. Artysta przekazał bowiem kilka porad, które z pewnością przydadzą się osobom zaczynającym przygodę z produkcją:

Oczywiście, pierwszą rzeczą jest robienie tego, bo to kochasz. Wiesz, to długa droga i czuję, że nagrodą na koniec dnia jest właśnie tworzenie muzyki. Jeśli poświęcasz swój czas na to, jak bardzo cieszysz się procesem, w przeciwieństwie do tego, czego oczekujesz od wyniku, to myślę, że jesteś w dobrym miejscu. Powiedziałbym również, że należy być bardzo świadomym tego, co wpuszczasz do swojego umysłu, jeśli chodzi o media społecznościowe i to, na co patrzysz, ponieważ naprawdę łatwo jest się pogubić, porównując się do innych ludzi, upaść i zostać strąconym ze swojej ścieżki. To, jak porównujesz się do innych ludzi, jest bardzo ważne.

Sam album artysty znajdziecie już teraz na platformie YouTube. Myślę, że to niemal obowiązek dla każdego większego fana melodycznej odmiany dubstepu. By nie przegapić innych newsów ze świata muzyki elektronicznej, koniecznie zaobserwujcie nas na Facebooku.

Seven Lions – Beyond The Veil [Full Album]