Tym razem emocjonalnie. Najnowsze „Now” Curbiego już z nami!

Curbi, drugiego takiego artysty nie spotkacie

Na scenie muzyki elektronicznej rzadko możemy się spotkać z tak wszechstronnym producentem, jakim jest Curbi. Znany z upodobania do zarówno tych bardziej melodycznych, jak i cięższych brzmień bass house’owych, na przestrzeni lat doszedł do własnego stylu, którego wręcz nie da się podrobić. Składa się na to indywidualne podejście do każdego utworu, które pomimo tego, że przedstawiają inną historię, dają nam wgląd do świata artysty.

Przeczytaj także: Imanbek po raz kolejny ze światową gwiazdą! Sprawdzamy Gone (Da Da Da)

Dzięki temu gromadzi on każdego miesiąca na swoim Spotify ponad milion indywidualnych odbiorców, którzy raz decydując się na wejście do świata brytyjskiego producenta, z pewnością będą chcieli do niego wrócić. Pomimo zaledwie kilku wydań w tym roku z każdym kolejnym utworem możemy usłyszeć coraz bardziej wyróżniający się styl artysty.

23-letni producent już na dobre w rodzinie Monstercata?

Unikalny styl umożliwił mu wejście już raczej na dobre do rodziny Monstercat, gdzie jego ostatnie wydanie, Lose Our Minds, stworzone wraz z wokalistką Jess Ball, jest swego rodzaju odświeżeniem dawnego klimatu typowego dla future house’u. Najlepszym jednak przedstawieniem swojego stylu w rodzinie „potwór-kota” jest wydane pięć miesięcy temu Flying. Będący całkowitym odejściem od dotychczasowego schematu produkcji utworów był dużym zaskoczeniem dla fanów Rocket League, gdzie większość użytkowników z poziomu gry szybko przeszła na profil wytwórni, szukając nazwy kawałka.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez CURBI (@curbi)

Utwór ten również bardzo mocno przypomina mi podejście Bad Computera do produkcji, który wyróżniając się w każdym aspekcie obecnej muzyki, jest moim osobistym faworytem, którego chętnie zobaczyłbym we współpracy z Curbim. Pomimo serii wydań w największych światowych wytwórniach oraz gorącego powitania „na dobre” w rodzinie Monstercata, Curbi zdaje się nie ograniczać do wyłącznie jednego grona odbiorców. Potwierdzeniem tego jest najnowsze Now, będące drugim wydaniem Brytyjczyka w Tomorrowland Music!

Curbi – Flying

„Tu i teraz” z Curbim!

Ten utwór jest po prostu tak dobry, że ciężko go opisać słowami. Zaczynając od ciepłych akordów podkreślonych powtarzającą się wstawką wokalną, możemy już odczuć nieco inne, bardziej emocjonalne podejście artysty do produkcji tego utworu. Hipnotyzująca aranżacja maksymalnie udziela się dopiero w momencie pierwszego dropu, gdzie Curbi, manipulując w tle rezonatorem, bawi się percepcją i wyobraźnią odbiorców. Pomimo raczej spokojnej atmosfery, udziela się tutaj agresywny styl miksu towarzyszący obu refrenom, a to przekłada się na całkiem ciekawe doświadczenie, jakim jest odsłuch całego utworu. Gdzie waszym zdaniem będziemy mieli okazję usłyszeć brytyjskiego artystę po raz kolejny?

Curbi – Now, posłuchaj