Od inspiracji występem na Coachella, po premierę. Chris Lake po 2 latach wydaje „In The Yuma”
Nikt by się nie obraził gdyby Chris Lake chętniej wydawał nowe single. Trzeba mu jednak przyznać, że gdy już to robi to po prostu trafia w punkt i tylko umacnia swoją pozycję na szczycie tech house'owej sceny.
Chris Lake’owi się nie spieszy
Widzieliście kiedyś Chrisa Lake’a na żywo lub nagranie z jego występu? Ten facet wydaje się mieć za konsolą większy spokój niż podczas krojenia ziemniaków. Na pełnym luzie brytyjski producent podchodzi nie tylko do swoich setów, ale również muzyki.
Ma bardzo dużą świadomość wyrobionej przez siebie marki i panującego wobec niej festiwalowego popytu, że jakoś mu nieśpieszno z wydawaniem nowości. Trzeba Lake’owi oddać jednak, że gdy już to robi to trafia w sama dziesiątkę.
Przeczytaj również: „Turn On The Lights again..” w wersji tech house? Darmowy release od Honey & Badger
W ostatnim roku na streamingach wylądowały z jego strony jedynie trzy single – 400, Nightmares z Cloonee i najnowsze In The Yuma. Co mają ze sobą wspólnego? Na każdy z nich musieliśmy czekać naprawdę długo, ale gdy już go dostaliśmy to ciężko było wypowiadać inne słowa, niż te z zachwytu.
Chris Lake – 400, posłuchaj
Chris Lake oddaje hołd scenie na festiwalu Coachella
Wydanemu w piątek, 11 listopada, In The Yuma z tajemniczą Aatig towarzyszy bardzo ciekawa historia.
W 2019 roku Chris Lake wystąpił na festiwalu Coachella w Kalifornii na scenie o nazwie Yuma. Podczas pandemii, gdy niemożliwym było koncertowanie, zdecydował się oddać hołd jednemu ze swoich ulubionych występów przed zamknięciem świata.
Jego głównym zajęciem wtedy były produkcyjne streamy na Twitchu. Podczas epizodu dla Amazon Music zaczął dłubać przy nowym numerze, którego inspiracją miał być wspomniany set. Tak właśnie powstało In The Yuma.
Pandemia była gównianym czasem, ale narodziły się podczas niej fajne rzeczy. Super było produkowanie muzyki na żywo przez Twitcha w 2020 roku i jednym z najlepszych wspomnień jakie mam z tamtego okresu jest właśnie ten numer. Kiedy nareszcie mogłem zacząć go testować na żywo (jakiś rok później) nie mogłem uwierzyć jak dobrze się sprawdzał. Gram go od tamtego czasu.
– Chris Lake o In The Yuma
Kawałek został wydany nakładem jego własnej wytwórni, Black Book Records, i patrząc na muzyczną regularność Chrisa Lake’a to jest to najprawdopodobniej jego ostatnia premiera w tym roku.