Duet Vini Vici prezentuje kompilacyjny album z ponad dwudziestoma numerami
Vini Vici prezentują nie lada gratkę fanom bardziej agresywnych odmian trance’u publikując składankę o nazwie ’11:11′
Najnowszy album Vini Vici
Kto jak kto, ale fani muzyki trance w ostatnich dniach są naprawdę rozpieszczani. Pełno nowych utworów w tym od takich legend jak choćby Sander van Doorn, zapowiedzi kolejnych premier i obiecujące projekty to tylko styczniowy przedsmak tego, co czeka fanów trance’u w najbliższych miesiącach.
Jednak jak mawiał Miguel de Cervantes: Dobrego nigdy za wiele. Myślą tą zdają się również kierować Aviram Saharai i Matan Kadosh tworzący duet Vini Vici, bo już teraz publikują album kompilacyjny 11:11. DJ-e znani są raczej z mocniejszych odmian trance’u, chociaż zdarzyło im się publikować również bardziej progresywne odmiany tego gatunku. Osobiście bardzo ich cenię za remiks kultowego kawałka Answer From The Stars.
Przeczytaj też: Sander van Doorn znów działa. Poznajcie utwór 'Raindrops’
Samo 11:11 zawiera aż 23 ciekawe pozycje. Album wydany został w wytwórni duetu – Alteza Records. Wśród autorów produkcji znajdziemy wiele znajomych nazwisk. Swoje kawałki za pomocą kompilacji prezentują między innymi W&W, Armin van Buuren czy Timmy Trumpet. Nie mogło zabraknąć oczywiście utworów samego duetu.
Tracklista 11:11
Chociaż przeglądając playlistę wiele pozycji może się wydawać znajoma, w całości nie brakuje również zupełnie świeżych produkcji. Szczególną uwagę warto poświęcić kawałkowi Far From Home. Kawałek ten stworzony przez Vini Vici, Timmy’ego Trumpet i Omiki na albumie widnieje w zupełnie nowej wersji rozszerzonej.
Pierwszą pozycję zajmuje tytularny kawałek albumu. Utwór 11:11 to produkcja, której nie można zarzucić braku temperamentu. Zawierający ciężkie, lekko acidowe syntezatorowe brzmienia kawałek skomponowany został w typowym dla produkcji trance wysokim tempie.
Gdybym miał podsumować całą składankę jednym słowem wybrałbym wyraz 'energia’. Mimo, że w całości znajdziemy również bardziej melodyczne odmiany trance’u, całość zdaje się być skomponowana w sposób, który idealnie łączy ze sobą spokojniejsze i te bardziej agresywne utwory. Dzięki temu sam zbiór jest wyjątkowo satysfakcjonujący w odbiorze, a całość może z rana zdziałać większe cuda niż kawa.
Samego albumu możecie posłuchać już teraz na platformie Spotify, do czego oczywiście gorąco zachęcamy. By nie przegapić innych newsów ze świata muzyki elektronicznej koniecznie zaobserwujcie naszą stronę na Facebooku.
Vini Vici – 11:11, posłuchaj teraz
Sprawdź także
