Utwór Diplo na oficjalnym soundtracku filmu o Elvisie Presleyu
Już za miesiąc będziemy mieli okazję zobaczyć film Elvis, prezentujący historię życia muzyka związanego z ówczesnym rynkiem muzycznym, w którym znajdziemy oficjalny soundtrack przygotowany między innymi przez Diplo!
Postęp nieodłączną częścią Diplo
Diplo jest ikoną branży muzycznej, która dzięki bardzo pozytywnemu wydźwiękowi swoich działań nieustannie otwiera sobie kolejne furtki do osobistego rozwoju zarówno jako producent, jak i osoba. Ciężko zliczyć, ile łącznie nagród czy płyt otrzymał za swoje kawałki, ale to, że jest kojarzony przez większość społeczności EDM, mówi więcej niż jakikolwiek tytuł.
Przeczytaj także: Marshmello przestaje ukrywać swoją tożsamość. Wszystko za sprawą jednego polubienia
Będąc przykładem osobowości artystycznej, która nieustannie stara się rozwijać, jest on pierwowzorem dla wielu młodych producentów starających się wznieść na wyżyny swoich możliwości. W podcaście odpowiadając na pytanie, czemu właściwie tak mocno stara się dążyć do wszystkiego, podkreślił, że jest uzależniony od własnego rozwoju, tym samym stawania się najlepszą wersją siebie. Tylko w tym roku oprócz udziału w tworzeniu soundtracku do filmu Elvis artysta współpracuje nad przywróceniem do życia projektu Jack U wraz ze Skrillexem, który, pracując nad swoimi albumami, będzie miał dużo więcej do zaoferowania swoim odbiorcom.
Zobacz oficjalny zwiastun filmu Elvis
Elvis Presley w… elektronicznej okładce?
Historia Elvisa Presleya przedstawiona w filmie ma zgłębiać złożoną, ponad dwudziestoletnią relację Presleya z Parkerem, która rozpoczęła się wraz z początkiem bezprecedensowej kariery piosenkarza, na tle ewoluującego krajobrazu kulturowego i końca amerykańskiej niewinności. Kluczowym elementem opowieści jest jedna z najważniejszych i najbardziej wpływowych osób w życiu Elvisa, Priscilla Presley.
Na liście osób, których muzyka znajdzie się na oficjalnym soundtracku filmu oprócz Diplo znajdziemy takie osobowości jak Eminem, Denzel Curry, Doja Cat czy Maneskin. Dzięki temu możemy być pewni, że muzyka zawarta w filmie utożsami się z historią, jaką do zaoferowania mają twórcy filmu. Jednak czy znajdziemy tam elektroniczny akcent? Przekonamy się już w następnym miesiącu!