Johan Gielen pokazuje jak łączyć trance i breakbeat
Johan Gielen, weteran światowej sceny klubowej, pokazuje, że nie traci kreatywnej formy. Dowodem jest najnowszy utwór stworzony wspólnie z Arkayne.
Po prawie 40 latach na scenie, Johan Gielen wciąż udowadnia, że drzemią w nim ogromne pokłady kreatywności. Przykład? Najnowsza produkcja zatytułowana Save Face, nagrana wspólnie z Arkayne.
Johan Gielen, czyli wierność korzeniom
Belgijski weteran to bezdyskusyjnie ikona sceny trance. W przeciwieństwie do wielu innych twórców, którzy mieli swój udział w czasach największej świetności gatunku, Johan pozostał wierny korzeniom i nadal pokazuje wszystkim jak wielki jest ich potencjał jako źródła inspiracji. Save Face, ostatni kawałek Belga, to udany miks trance’u i breakbeatu utrzymany w nieco melancholijnej atmosferze.
Johan Gielen, Arkayne – Save Face
Współautorem kawałka jest niezwykle utalentowany Holender, a mianowicie Arkayne. Po raz pierwszy panowie mieli okazję spotkać się na obozie dla muzyków, gdzie od razu znaleźli wspólny język. Choć sporo młodszy od Gielena Arkayne deklaruje, iż najlepiej odnajduje się w klimatach UK garage i house, to połączenie sił ze swoim mentorem zaowocowało zaskakująco udanym i spójnym utworem. Holender wspomina, iż jego muzyka to “elektronika z duszą“, co okazało się być płaszczyzną porozumienia z doświadczonym Belgiem, znanym z euforycznych produkcji.