Calvin Harris zadebiutuje w tym roku w Rumunii na wartym uwagi festiwalu – SAGA Beach

Calvin Harris to jedna z najbardziej wyczekiwanych gwiazd muzyki elektronicznej w ostatnich czasach. Odkąd zaczęły dochodzić informacje, że światowy DJ zamierza powrócić do regularnego działania pod swoim głównym aliasem, znacznie zwiększyło się zainteresowanie samym artystą.

Trudno się temu dziwić. Ten szkocki producent ma na swoim koncie takie kawałki jak Feel So Close czy Summer, które niemal co roku podkreślają wakacyjne chwile. W same wakacje planowany jest również tegoroczny debiut Harrisa. 

Już jakiś czas temu informowaliśmy was, że w nadchodzące wakacje Calvin Harris pojawi się na europejskiej odpowiedzi festiwalu HARD. Wydawało się wtedy, że będzie to pierwszy po długiej przerwie koncert artysty. Nic bardziej mylnego – już teraz wiadomo, że popularny DJ wystąpi debiutowo na SAGA Beach.

Dla części SAGA Festival może być dobrze znany. Jest to spora impreza odbywająca się co roku w Bukareszcie. SAGA Beach to jednak zupełnie inne wydarzenie. Sam SAGA Festival odbędzie się w tym roku od 3 do 5 czerwca i gościć będzie chociażby Afrojacka, Marschmello, DJ-a Snake’a czy Joela Corry’ego.

SAGA Beach to z kolei jednodniowe wydarzenie, które odbędzie się 30 lipca. Jak sama nazwa wskazuje, miejscem imprezy będzie plaża, a konkretniej Mamaia Beach. Samo wydarzenie będzie w pełni skupione na Harrisie, gdyż zagra on tam solowy koncert. Ceny biletów na imprezę nie są wygórowane – za podstawową wejściówkę przyjdzie nam zapłacić 115 złotych.

Miejmy nadzieję, że długo wyczekiwany koncert przyniesie nam wiele nowości w postaci muzyki artysty. Samo SAGA Beach z pewnością dołącza do pakietu imprez, które warto mieć na oku podczas nadchodzących wakacji. By nie przegapić innych newsów ze świata muzyki elektronicznej, koniecznie zaobserwujcie nas na Facebooku.

– Wielkie premiery i zapowiedzi – czyli podsumowanie kwietnia w muzyce elektronicznej

– Tomorrowland będzie miał nową lokalizację! Zaskakujący kierunek

– Armin van Buuren wraca na Ibizę. Sześć występów, dwa kluby