Wywiad

Wywiad z Nu NRG !

Nu NRG to włoska grupa, która podbiła serca wielu fanów muzyki trance na całym świecie. Praktycznie każda ich produkcja staje się klubowym hitem, wypromował ich sam Paul Van Dyk. W skład duetu wchodzą – Andrea Ribeca oraz Giuseppe Ottaviani, o których na ftb.pl pisaliśmy już wcześniej w dziale SYLWETKI . Dziś, dzięki twórcom VMP Music Promotion (www.vmp.com.pl) mamy przyjemność zaprezentować Wam wywiad, który z członkami grupy przeprowadzili Piotr Grochowski i Dominik Kowalski 21.05.2005 w Chorzowskim klubie – Piramida.


VMP: Witam was chłopaki, jesteście już po kilku live-actach w Polsce. Jak oceniacie polską scenę, kluby, imprezy oraz DJ-ów?


Giuseppe Ottaviani/NU NRG: Nie znamy jeszcze dobrze polskich realiów, ponieważ byliśmy tylko dwa razy w Polsce. Ostatnio w listopadzie na dwóch bardzo dobrych imprezach w Poznaniu i Szczecinie. Było świetnie. Niesamowita reakcja ludzi. Bardzo mi się to podobało!


VMP: A jak oceniacie polskie dziewczyny?


Andrea Ribeca/NU NRG: Mieszkałem w Polsce przez 3 miesiące i poznałem kilka dziewczyn. Pamiętam, że były naprawdę bardzo piękne i przyjacielskie (uśmiech).


VMP: Dlaczego wolicie grać Live-acty zamiast DJ-setów??


Giuseppe: Osobiście wolę grać live-acty, ponieważ jestem muzykiem i kocham grać moją muzykę na żywo z syntezatorów. Raczej nie będę chciał zostać DJem, gdyż to nie jest tak emocjonujące jak granie na żywo. W tym przypadku masz zupełnie inną wymianę emocji z tłumem, widząc zmieniające się reakcje i twarze ludzi możesz kontrolować, zmieniać muzykę i to jest cool.



VMP: Nie uważacie więc, że dziwnym jest fakt, że znaleźliście się w „DJ Mag’s DJ Top250”, podczas gdy nie jest możliwe zabookowanie was na DJ-set?


Andrea: Zdecydowaliśmy się grać live-acty z wielu powodów. Najważniejszy to to, że projekt NU NRG, jest taki dobry, gdyż jest grany na żywo. Na początku mojej kariery byłem DJem. We Włoszech pracowałem w najważniejszym klubie w kraju. Byłem pierwszym, który zaczął eksperymentować z graniem na żywo. Mój pierwszy live-act zagrałem, gdy miałem 17 lat. Teraz mam 31 więc minęło dużo czasu, podczas którego nabrałem wiele doświadczenia. To jest lepsze, bardziej oryginalne, i ludzie mogą znaleźć jakąś odmianę w stosunku do imprez z DJami.


VMP: Jakieś niezapomniane imprezy? Zarówno te dobre jak i te złe?


Giuseppe: Wiadomo, że nie można zapomnieć swojej pierwszej miłości. A naszą pierwszą miłością i wielkim występem było Love Parade 2002, więc to jest nasz faworyt. A tak poza tym to nie mamy ulubionych, najlepszych czy najgorszych klubów czy występów. Każdy jest po prostu inny…


Andrea: Love Parade była cudowna. To był jeden z moich najpiękniejszych dni w życiu, zrealizowałem swoje marzenie grania na paradzie razem z Paul’em van Dyk’iem…


VMP: Jakie są wasze plany na lato, gdzie będzie można was usłyszeć? Jakieś
duże festiwale?


Giuseppe: Zamierzamy zagrać naprawdę duże występy w Berlinie, Amsterdamie. Może, ale nie jestem pewien, będziemy na Creamfields i oczywiście nie zapominajmy o Street Parade!


Andrea: To będzie niespodzianka, ale będziemy odgrywać ważną rolę na Street Parade.


VMP: Jak wygląda scena Trance we Włoszech? Polacy nie wiedzą zbyt wiele o Włoszech, więc jak tam jest? Czy tak jak w całej zachodniej Europie Trance odgrywa ważną rolę?


Giuseppe: Nie, nie myśl ze Trance jest ważny we Włoszech. Tak nie jest. Obecnie wszyscy ludzie są zorientowani na inny rodzaj muzyki, inne style. Może jakieś elektroniczne techno, ale na nieszczęście Trance nie ma mocnej pozycji we Włoszech. Ale my pracujemy nad tym!


VMP: Czyli podobnie jak w Polsce… Które single zamierzacie wydać w nadchodzącym czasie i w których wytwórniach?


Andrea: Następnym wydawnictwem będzie „Dreamland 2005 remixes” w Wielkiej Brytanii.


VMP: A w Vandicie (macierzysta wytwórnia NU NRG – przypis)?


Andrea: to będzie niespodzianka na razie trzymamy to w sekrecie.


VMP: a możecie powiedzieć nam, kiedy?


Andrea: Nie (śmiech).


VMP: Tydzień temu Paul van Dyk grał we Frankfurcie podczas swojego „Politics of Dancing Tour” wasz nowy utwór „Casino”. Kiedy zamierzacie go wydać?


Giuseppe: Nie mam pojęcia! Paul gra teraz nasze 2 utwory: „Casino”, oraz nasz remix do U2. Ale teraz nie mamy planów aby to wydać.


VMP: Czy ujrzymy kiedyś winylowe wydania „End Kiss” oraz „Free Fall”?


Andrea: Sądzę ze nie.


VMP: Możecie opisać swoje odczucia po wydaniu pierwszego singla, albumu?


Giuseppe: Czuliśmy się naprawdę rewelacyjnie! Stworzenie pierwszego albumu zajęło nam masę czasu i wiele ciężkiej pracy. Niektóre utwory urodziły się już w 1999 roku a później zostały odświeżone. Nasz pierwszy album to wiele ciężkiej pracy, ale byliśmy z niego naprawdę zadowoleni, gdyż nie był bardzo komercyjny, a raczej underground’owy. Otrzymaliśmy bardzo dobre recenzje i pozytywną reakcję ludzi. Byliśmy z tego niesamowicie zadowoleni! 



VMP: Jak już rozmawialiśmy, „Dreamland” będzie wydany z nowymi remiksami stworzonymi w 2005 roku. Co myślicie o odświeżaniu utworów, i trendzie panującym wśród producentów  ulepszania klasycznych numerów?


Andrea: Ja nie myślę ze one są stare. Ja myślę ze, kiedy ktoś zrobi dobry, ważny utwór jak nasz „Dreamland”, to staje się on swoistą klasyką, nie starzeje się, jest ponadczasowy. Po pewnym czasie artysta może więc odświeżyć dźwięki, ponieważ one się zmieniają. Robi to po to, aby zachować ten ważny utwór, nadać mu nowy bieg w teraźniejszości z nowymi remiksami. Myślę, że najlepszy czas transu jest już za nami. Wielkie utwory, które były wydane kiedyś dziś potrzebują odświeżenia…


VMP: Uważasz więc, że trance umiera?


Andrea: Trance idzie do przodu. Zmienia się. Ewoluuje. Ale dźwięki, które kiedyś kręciły wszystkich już umarły.


Giuseppe: Po prostu muzyka cały czas ewoluuje a dźwięki się zmieniają.


Andrea: Bardzo lubię tańczyć. Ale gdybym tańczył przez 2-3 lata do tych samych dźwięków to ahhhhh… Musimy cały czas pracować nad nowymi dźwiękami. To jest fakt.
 
VMP: Czy pracujecie teraz nad czymś nowym czy macie przerwę od studio???


Giuseppe: Nigdy nie odpoczywamy od studio! Pracujemy więcej, codziennie, ćwiczymy nasze live-acty. Przygotowujemy nasze nowe utwory. I także oczekujemy na start naszych solowych projektów. Będą to dwa nowe projekty „Andrea Ribeca” i „Giuseppe Ottaviani”.
 
VMP: Gdzie znajdujecie inspiracje dla waszych utworów? Jakieś wydarzenia, osoby, które zawsze są blisko waszych serc?


Andrea: Wszystko może być dobre żeby nas zainspirować. Nie ma specjalnych rzeczy, które mogą tego dokonać. Kiedy podróżuję mam dużo inspiracji ponieważ spotykam dużo ludzi, rozmawiam z nimi poznaję ich kulturę. Ponieważ muzycy to bardzo uczuciowe osoby, zainspirowanie ich jest bardzo łatwe.


Giuseppe: Czasami nawet same dźwięki mogą zainspirować – może nie utwór, ale potrafią poddać jakiś pomysł…


Andrea: Miłość do muzyki daje mi inspirację! Ponieważ słucham jej cały czas, cały dzień na okrągło!


VMP: Z których produkcji jesteście najbardziej dumni i dlaczego?


Giuseppe: Myślę ze obydwoje myślimy o tym samym utworze. Ja kocham Connective. Jest dla mnie najbardziej emocjonujący, ponieważ powstał podczas naszego live-actu podczas Vandit Night w kwietniu 2003 w Berlinie. Podczas tego live-actu powstał szybki pomysł i teraz mamy ten utwór, który znacie.


Andrea: Ja znajduję coś ważnego w każdym naszym utworze. Kiedy ludzie mnie pytają „mój najlepszy utwór” moją odpowiedź jest zawsze ta sama: To wygląda jak pytanie do mamy o wybór najlepszego syna. Ja uwielbiam wszystkie nasze utwory. Każdy utwór ma w sobie cos ważnego.


VMP: jaka jest wasza opinia o scenie trance obecnie? Myślicie ze rozrasta się czy powoli ewoluuje w kierunku progressive? Co o tym myślicie?


Giuseppe: Jak już mówiłem muzyka cały czas ewoluuje i sądzę że trance sprzed 2 czy 3 lat już odszedł. I tak jak Andrea powiedział – dzwięki się zmieniają. Możliwe, że są bardziej progresywne, ale trzeba być ostrożnym przy klasyfikowaniu gatunków. Ale i tak uważam, że progressive będzie na pewno o wiele popularniejszy i większy niż dziś.


VMP: Co najbardziej lubicie w byciu muzykami?


Andrea: Bycie muzykiem to nie jest wybór który robisz któregoś ranka: „Tak, od dziś jestem muzykiem!”. To każdy aspekt mojego życia – bo od urodzenia jestem nim.


Giuseppe: Kocham grać na pianinie. Cały czas. Kiedy mam wolny czas gram na
pianinie, to moje najważniejsze hobby i także moja praca.


VMP: a czego nie lubicie?


Andrea & Giuseppe razem: Menadżera!!!! (Menadżer się śmieje w tym czasie)


Giuseppe: Szczególnie kiedy popełniam błąd podczas lice-actu!


Andrea: Sądzę, że jest wiele ciężkich momentów podczas pracy z muzyką. Ale tak naprawdę to pozwala na zrealizowanie pasji bycia muzykiem. Złe chwile są ciężkie, ale póżniej zawsze nadejdą lepsze!


VMP: Jaki jest ostatni album nie elektroniczny, który kupiliscie?


Giuseppe: Jest trudno znaleźć w mojej kolekcji nie-elektroniczny album. Ostatnio znajomy dał mi w prezencie album Ennio Moricone, producenta muzyki filmowej. Na pewno znasz film „Secret of Sahara”. Jest to bardzo stary film, bardzo go lubię. Ten gość jest najlepszy, potrafi robić wspaniałe filmowe tematy, jest dyrektorem orkiestry. Ten album to „The best of”. Kocham go bardzo. Moim ulubionym utworem jest „The secret of Sahara”. to jest nazwa filmu i jednocześnie utworu.


VMP: Co lubicie robić, kiedy nie produkujecie? Jakieś hobby??


Andrea: Tak. Ja kocham sport. Przede wszystkim capouera, piłkę nożną oczywiście jak każdy Włoch. Kocham także snowboard. Uprawiam wiele sportów. Mam przyjaciół, z którymi często podróżujemy i serfujemy. Także lubię relaxować się z moimi przyjaciółmi i dużo czytam.


Giuseppe: generalnie ja lubię grac na pianinie. i nigdy nie przestaję pracować!


VMP: więc jesteś pracoholikiem?


Giuseppe: tak! No, ok. oczywiście jak każdy normalny człowiek lubię wychodzić z przyjaciółmi, z dziewczyną. Nie mamy zbyt wiele wspólnego czasu, więc ja ciągle muszę go znajdować. Wiecie, o co mi chodzi…


VMP: Co myślicie na temat Internetu jako medium do promocji muzyki? Daje wiele możliwości, jak szybkie opinie, ale także jest…


Giuseppe: …jest niebezpieczny, tak. Jak mówiłeś – jest dobrym medium, żeby stać się dobrze znanym w krótkim czasie, ponieważ jest ogromny. Jest dobry do promocji. Ale jest dużo mp3, dużo nielegalnych stron. Z jednej strony jest bardzo dobry do promocji a z drugiej niebezpieczny szczególnie dla Twojej muzyki…


VMP: Więc daje plusy i minusy – jak wszystko. Dziękujemy za wywiad i spędzony z nami czas! Mamy nadzieję ze to będzie wielka niespodzianka dla polskich fanów!




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →