Artykuł

W studiu u Pendulum

Grupa Pendulum znana jest i ceniona przede wszystkim za swoje – może już nie „jedyne w swoim rodzaju”, ale nadal oryginalne – idealne niemal połączenie drum’n’bassu z klimatami gitarowymi, trafiające do bardzo szerokiego spektrum słuchaczy, na rockowcach poczynając przez fanów elektroniki przechodząc, a na fanach… popu kończąc.

W jaki sposób powstają te kompozycje? Musicradar zajrzał do studia mózgu wszystkich produkcji, Roba Swire i podzielił się ze światem zdjęciami z wizyty. Jak widzimy na nich, sercem studia nie jest, tak jak w przypadku sporej części producentów D’n’B, sprzęt analogowy, lecz komputer wsparty klawiaturą MIDI od Korga.

Mimo wszystko, nie było by brzmienia Pendulum bez gitar. W porównaniu jednak do wielkich zespołów rockowych, jest ich względnie mało. Musicradar wskazuje fanom analogowej elektroniki rzadki syntezator Sequential Circuit Prophet 10 – ciekawostkę stworzoną przez połączenie dwóch podobnych urządzeń oznaczonych cyfrą „5”.

Centrum zestawu koncertowego stanowi pięć skrzynek Receptor firmy Muse Research. Są to swoiste przenośne komputery, służące wyłącznie do obsługi wtyczek dźwiękowych – zarówno instrumentów, jak i efektów. Gwarantują one stuprocentową ich stabilność, a przez samego muzyka doceniane są jako element umożliwiający mu oderwanie się od „uczucia, jakbyś grał tylko do gotowych ścieżek”.

Australijczycy nie zdradzili co prawda żadnej ze swoich sztuczek studyjnych, wiemy jednak, że do leadów używają wtyczek Reaktor, ImpOSCar i Albino, podczas gdy na basy składają się głównie brzmienia pochodzące z FM8 lub Z3ta+.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →