News

Seria mini albumów Steura na horyzoncie

Wydany w 2007 roku debiutancki long play „Born for the Night” miał wprowadzić Jonasa Steura do trancowej pierwszej ligi. Po dwóch dobrze przyjętych EP wydanych przez Intuition, jak i kilku równie udanych numerach pod pseudonimem Estuera, nie było podstaw, by kwestionować wówczas odważne zamiary autora.

Album nie sprostał jednak oczekiwaniom, przede wszystkim ze względu na dość niespodziewany zwrot w proponowanej przez Steura stylistyce. Chociaż charakterystyczne dla niego brzmienia wywalczyły sobie miejsce na płycie – jak np. „Left in a Daze”, debiut zdecydowanie mierzył w zdobywające wtedy popularność próby połączenia trance’u z elementami housowymi. W podobnym kierunku Steur zmierzał również po premierze „Born for the Night”, dalej współpracując z Black Hole. Czasem przypominał przy tym o melodyjnej stronie projektu Estuera („Cold Winds”, „Simple Pleasures”).

Do tej strony swej muzycznej osobowości Steur ma wrócić na łamach serii „Tales”, której pierwsza część – „Courage” – ukazała się przed dwoma tygodniami. Wydawca zapowiedział już trzy kolejne, jednocześnie dyskusyjnie porównując ten projekt to „The Wall” Floydów. Mimo że belgijski muzyk nigdy nie krył fascynacji progresywnym rockiem, chyba lepiej będzie, jeśli poprzez „Tales” zdoła po prostu nawiązać do poziomu kombinacji „Castamary” i „Silent Waves”.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →