News

Roger Shah o 'Magic Island’ specjalnie dla FTB.pl

Czy – w szczególności przed laty – jako Sunlounger, czy też jako Roger Shah, od lat niezmiennie proponuje swoim fanom nową ścieżkę dźwiękową specjalnie z myślą o wakacyjnych eskapadach. Nie inaczej było w tym roku. W połowie czerwca ukazała się bowiem siódma cześć „Magic Island”, dwupłytowej kompilacji o wyjątkowo letnim zabarwieniu. Z tej okazji człowiek, w którego duszy gra muzyka Balearów, opowiedział nam pokrótce, czego możemy się spodziewać po najnowszym miksie, oraz jak wyobraża sobie przyszłość serii i jej promocję.

W zależności od regionu świata nasze ogólne wyobrażenie lata jako pory roku może zostać zweryfikowane. Czy nagrywając „Magic Island” miałeś przed oczami jakiś konkretny krajobraz?

Nie, zasadniczo nie nagrywam muzyki z myślą o konkretnym miejscu na ziemi. Kiedy przygotowywałem kompilację, zależało mi na uchwyceniu zróżnicowanego brzmienia, znanego z moich audycji radiowych, z którym się oczywiście utożsamiam i któremu jednocześnie trudno odmówić też letniego i melodyjnego charakteru.
Najnowsza część kompilacji jest – dosłownie – magiczna z uwagi na szczęśliwy siódmy numer serii. Kiedy – uwaga – siedem lat temu rozmawiałem z Tiesto przy okazji premiery jego nowego albumu, powiedział wtedy, że sam lubi kończyć cykle wydawnicze właśnie wraz z siódmą odsłoną. Czy coś podobnego dotyczy także ciebie?
Nawet na chwilę nie myślałem o zakończeniu serii „Magic Island”, zwłaszcza że cykl z roku na rok zyskuje na popularności, co potwierdzają statystki z iTunes. Jednak w tym sensie siódemka z pewnością będzie dla mnie szczęśliwą cyfrą.
Utwory, które ostatecznie znalazły się na kompilacji, zostały wybrane z grona aż 500 nagrań.
Tak, przesłuchałem je wszystkie i dokonałem wstępnego wyboru tych, które naprawdę mi się spodobały, a następnie odpowiednio je podkręciłem i dopracowałem, żeby przekonać się, jak będą do siebie pasować. Praca nad kompilacją jest jak układanie puzzli, a każdy utwór to jeden element układanki. Byłem w stałym kontakcie z autorami wielu z tych nagrań, ponieważ prosiłem ich o wprowadzenie małych zmian w aranżu, dzięki czemu ostatecznie lepiej brzmiały wśród pozostałych. Przed rozpoczęciem prac nad nową częścią dałem znać wszystkim wykonawcom zaangażowanym w przygotowanie wcześniejszych odsłon, żeby zdążyli na czas nadesłać nowe utwory.
Jeśli mówimy już o producentach – na kompilacji znalazły się utwory także tych nie znanych tak zwanej szerszej publiczności. Czy któregoś z nich widziałbyś jako przyszłą gwiazdę? Kogo poczynania szczególnie warto obserwować?
Utwór „Celtic Beauty” Davida Broadersa zdecydowanie się wyróżnia i już teraz otrzymał wiele pozytywnych opinii. Grał go również Armin w „A State of Trance”. To nazwisko z pewnością zasługuje na uwagę.
W jednym z nagrań twojego autorstwa występuje Moya Brennan z Clannad, którą fani muzyki trancowej znają najlepiej z klasycznej już dziś letniej propozycji Chicane – „Saltwater”. Przeczuwałeś, że to będzie punkt kulminacyjny na płycie?
Już wcześniej miałem udany utwór nagrany wspólnie z Moyą Brennan – „Morning Star” z 2011 roku. Oczywiście jest znana z „Saltwater”, ale współpracowałem z nią głównie ze względu na jej solowe dokonania oraz dorobek w grupie Clannad – jestem wielkim fanem jej muzyki, a także ścieżek dźwiękowych do filmów, jak na przykład tej, którą nagrała z Hansem Zimmerem do „Króla Artura”. Jest jedną z moich muzycznych inspiracji, więc praca z nią to dla mnie coś niezwykłego. Spędziłem kilka dni w Irlandii, współpraca układała się wspaniale, mało tego, nagraliśmy nawet kilka ujęć z jej córką Aisling Jarvis na potrzeby jednego z singli z mojego nowego albumu, który zostanie wydany w przyszłym roku.
Na „Magic Island” pojawiają się też remiksy, które przygotowałeś z myślą o kompilacji. Planujesz wydać EP-kę z tymi wersjami?
Właściwie każdy z 35 utworów na kompilacji powstał specjalnie na potrzeby projektu „Magic Island”. Możliwe, że te, które sprawiły, iż mój mix-album został tak dobrze odebrany, ostatecznie ukażą się też na singlu na łamach mojej wytwórni w ciągu roku. Takie brzmienie będę również prezentował w trakcie trasy promującej album.
A jak widzisz przyszłość serii „Magic Island”? Zastanawiałeś się na przykład nad zmianą formatu tego wydawnictwa?
Prawdę mówiąc, nie sądzę, żeby na tę chwilę była potrzeba jakiejkolwiek zmiany kształtu kompilacji. Po prostu będę nadal konsekwentnie szukał wyróżniających się utworów i starał się zabierać moich fanów w kolejne wakacyjne podróże.






Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →