Wywiad

Richard Durand chce do Brazylii

DJ i producent z Holandii, Richard Durand aka Richard van Schooneveld, nie tak dawno wydał swój debiutancki album, zatytułowany „Always The Sun”. Kiedy pojawił się na scenie muzyki klubowej, „ukrywał się” pod różnymi aliasami, takimi jak: G-Spott, Cyber Human oraz L.T.R., van Shooneveld, a później wykorzystywał alias, który obecnie jest najbardziej rozpoznawalny, czyli Richard Durand. Wtedy to właśnie zainteresował się nim sławny DJ/producent – Dj Tiesto, którego utwory były remiksowane przez Richarda.
W poniższym wywiadzie Richard opowiada o swoim nowym albumie, jak również o podróży w biznesie muzycznym, która zaprowadziła go do miejsca, w którym teraz się znajduje.


Którzy artyści mieli największy wpływ na ciebie, kiedy rozpocząłeś tworzyć muzykę?
R.D.: Ciężka sprawa – naprawdę. Uważam jednak, że największy wpływ ma wszystko to, co dzieje się dookoła mnie każdego dnia. Kiedy byłem dzieckiem, byłem wielkim fanem Michaela Jacksona. Mógł być dla mnie w pewnym stopniu inspiracją, jednak nie jestem pewien czy faktycznie wypłynął na sposób tworzonej przeze mnie muzyki.


Mógłbyś opisać znajomość z Dj Tiesto oraz jak wyglądało wasze pierwsze „zapoznanie”?
R.D.: Zrobiłem remiks „Lethal Industry”, aby wykorzystywać go w moich setach. Niedługo potem wpadłem do niego na imprezę, wtedy to powiedział mi, że słyszał mój remiks i jest zachwycony. Od tego czasu stworzyłem kilka remiksów dla niego i oczywiście nadal jesteśmy w kontakcie.


Jak myślisz – który z utworów, na Twoim ostatnim albumie „Always The Sun” będzie cieszył się największym powodzeniem?
R.D.: Nie mam pojęcia, który to kawałek, jednak moimi ulubionymi utworami są „Always The Sun” oraz „No Way Home”.


Czy chciałbyś podzielić się innymi informacjami, związanymi z albumem?
R.D.: Album miał za zadanie pokazać wszystkie inne aspekty Richarda Duranda. Starałem się włączyć do niego różne style. Oprócz energetycznych kawałków, których użyłbym np. do zakończenia mojego seta, stworzyłem również takie, które są bardziej relaksacyjne i przyziemne.


Czy myślisz, że możliwe jest granie wielu własnych produkcji podczas seta, a jeśli tak, to jakie proporcje muszą zostać zachowane?
R.D.: To mi naprawdę nie przeszkadza. W gruncie rzeczy to zleży tylko i wyłącznie od samego DJa. Granie swoich własnych produkcji może być drogą prowadzącą do wyróżnienia własnej osoby od całej reszty. Jeśli gram 2-godzinnego seta, to jestem po prostu winien to publice i wtedy ilość własnych produkcji jest dużo większa.


Jak się czujesz przed swoim debiutanckim występem w Nowym Yorku, który już za kilka tygodni?
R.D.: Byłem już w Nowym Jorku na wakacjach, jednak nigdy wcześniej nie występowałem tam przed publiką. Jestem naprawdę podekscytowany. Nie mogę doczekać się zobaczenia na własne oczy jak tamtejszy tłum będzie reagował na moją muzykę.


Czy są jakieś inne miasta, które chętnie byś odwiedził?
R.D.: Jest mnóstwo miejsc, do których bardzo chciałbym pojechać. Na szczycie mojej listy jest Brazylia; odbywające się tam festiwale na plażach wydają się być dużo bardziej interesujące niż wszystkie inne.


Jaki jest największy festiwal, podczas którego występowałeś?
R.D.: Nie jestem pewien czy był największy, ale występ w Melbourne, podczas mojej ostatniej podróży do Australii, okazał się być niesamowity! W połowie mojego setu zaczęło się ściemniać. Wraz z zachodem słońca atmosfera stawała się coraz lepsza. Cała podróż była niezapomniana!


Czy w chwili obecnej jesteś rezydentem w jakiś określonych klubach, a może masz w planach przyjęcie jakiejś rezydentury?
R.D.: Tego lata będę rezydentem w Club Eden, na Ibizie, podczas legendarnych Judgement Sundays. Bardzo się cieszę z powrotu właśnie tam, bo to już drugi rok z rzędu. Mam nadzieję, że ten rok będzie tak samo udany jak poprzedni.


Wracając do produkcji – preferujesz raczej rozwiązania sprzętowe, czy może raczej oprogramowanie?
R.D.: No cóż, programy są oczywiście łatwiejsze w użyciu, ja jednak nadal wole korzystać ze sprzętu.


Czego możemy spodziewać się po Tobie w nadchodzących miesiącach?
R.D.: W chwili obecnej moja cała uwaga skupia się na wydanym albumie. Niestety nie mam teraz dużo czasu na współprace z innymi artystami, podobnie ma się sprawa z remiksami.


Teraz, kiedy już album został wydany, przewidujesz spędzić więcej czas na podróżach?
R.D.: Kiedy album już jest ukończony, mogę pozwolić sobie na więcej czasu wolnego, podczas każdego tygodnia, jednak będę dużo podróżował i występował, co oczywiście będzie związane z promocją mojego albumu.


______________________


Źródło: 365MAG


Przygotował: Hubert Leszczyński {HOOBIE}


 




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →