Recenzje

PREMIERA: ATB – 'No Silence’

Dzisiejszy dzień (24 maja) jest dla Andre Tannenberga znanego wszystkim bardziej jako ATB dniem wyjątkowym. To właśnie dzisiaj oficjalnie pojawił się na rynku najnowszy – bardzo długo oczekiwany – album ATB „No Silence”. W związku z tym wydarzeniem, zmieniła się także całkowicie strona internetowa artysty, która w pełni oddaje klimat najnowszego albumu „No Silence”.


Album „No Silence” niektórych zadziwi, niektórych poruszy a zagorzałych fanów ATB na pewno w pełni zadowoli. Andre Tannenberg od dłuższego czasu kreuje swój własny, charakterystyczny styl muzyczny dzięki któremu jest rozpoznawalny. Przesłuchując ostatnie single ze specjalnym zaznaczeniem ostatniego: „Marrakech” możemy zdecydowanie powiedzieć iż w produkcjach ATB nie brakuje unikalnych partii wokalnych oraz melancholijnych dźwięków i melodii. Nie inaczej jest z najnowszym albumem. Słuchając „No Silence”, od pierwszych sekund czujemy się jakby Andre zabierał nas w daleką podróż.  Począwszy od utworu Marrakech startujemy w świat pełen niesamowitych doznań i uczuć. Nie ma w tych słowach ani krzty przesady, gdyż album wywiera bardzo duże wrażanie na słuchaczu a idealny wręcz układ poszczególnych utworów sprawia, że nie mamy ochoty odrywać się od słuchania „No Silence”.


Po pierwszym utworze, który wprowadza nas w „klimat” płyty czujemy się, jakbyśmy przenieśli się na chwilę do lasu. Niesamowite efekty natury są jedynie malutkim przerywnikiem przed kolejnym, jakże udanym utworem „Ecstasy”, który jest zaśpiewany w rewelacyjny sposób i zdecydowanie podkreśla charakter albumu.  Tuż po nim, po kolejnym przerywniku w którym słychać dźwięki bawiących się dzieci, Andre zadziwia niesamowicie głębokimi „pad’ami” i wyjątkowo melancholijnym utworem: „The Autumn Leaves„, który okazuje się być jednym z dwóch najwolniejszych śpiewanych na całej płycie. Kontrastem do tej produkcji jest „Here With Me” – utwór który znów nadaje albumowi szybszego tempa w niezauważalny sposób. Po raz kolejny słuchamy niesamowitego wokalu i myślach kontynujemy swoją wędrówkę po muzycznym świecie ATB. „Black Nights” – kolejny utwór na płycie ponownie zwalnia tempa. Słychać w nim frazy gitarowe, które w połączeniu z dźwiękiem pianina, wokalu i całą otoczką elektronicznych dźwięków sprawiają niesamowite wrażenie. Zasłuchany w ten utwór nie zauważyłem nawet kiedy na odtwarzaczu pojawił mi się koleny numer na płycie: 06 – „Mysterious Skies”. Początek bardzo spokojny, jednak po kilkunastu sekundach słychać bardzo znane z poprzednich utworów Andre bity w prędkości około 140 bpm. Jak do tej pory to jedyny utwór na albumie w którym nie usłyszymy wokalu co absolutnie nie sprawia, iż jest to kawałek gorszy. Bezpośrednio po tej dawce dobrego trance’u do naszych uszu napływa kolejna porcja bardzo charaktersytycznego dla ATB stylu, utwór: „Collides With Beauty„. Znów nieco wolniej jednak nadal w dość szybkim tempie. Utwór przy którym nie można siedzieć w bezruchu. Rozbujany ostatnimi dwoma utworami niczym dla ochłody, słyszę szum oceanu spośród którego wyłania się „Sun Goes Down”. Utwór który w sposób perfekcyjny wprowadza po raz kolejny spokojne brzmienia na krążku. Osobiście słuchając tego utworu miałem wrażenie, że jest on wzorowany na utworach elektronicznych z lat osiemdziesiątch, które bardzo sobie cienię. Przyznam, ze na chwilę zapomniałem, że słucham właśnie albumu ATB, jednak nie na długo. „After The Flame” to po raz kolejny stuprocentowy, wyjątkowy styl Andre Tannenberga i nie ukrywając jak dla mnie,  najlepszy utwór na albumie „No Silence”. Kolejne sześć minut wyjątkowego wokalu oprawionego w bardzo przyjemne brzmienia zakończone pięknymi dźwiękami natury, wśród których wyłania się utwór „IntenCity”. Po raz kolejny płyta wprawia mnie w ruch dynamicznym utworem do którego aż chce się tańczyć. Niesamowita mieszanka szybkiego bitu i spokojnych przejść przepełnionych łagodnymi i głębokimi pad’ami. Zaraz potem kolejne zatrzymanie i kolejny wyśmienity spokojny utwór: „Eternal Swells”. Po raz kolejny na „No Silence” nie usłyszymy wokalu, jednak utwór przepełni nas niesamowitą mieszanką delikatnych, spokojnych, ambientowych dźwięków, które jeszcze przez dłuższy czas będą kręcić się w naszej głowie. Po tak obfitej i bogatej w dźwięki porcji muzyki, małym zaskoczeniem będzie początek utwóru: „Wait For Your Heart”. Sam wokal i innnowacyjna fraza perkusyjna to zdecydowanie za mało jak na ATB. Racja, po kilkunastu sekundach utwór nabiera swojego uroku. Melancholijny kawałek, cudowny wokal i znów pianino. Bardzo relaksujący utwór zbliżający nas powoli do końca wędrówki, która kończy się na utworze „Circular Symetry” – bardzo pięknym  kawałku przy którym bardzo trudno wraca się do szarej rzeczywistości…


Tak można po części przedstawić nowy album ATB – „No Silence”, który na pewno znajdzie bardzo duże grono odbiorców i nie wykluczone, iż będzie to jedna z najlepiej sprzedających się płyt.  Sukces tego albumu wróżyło już Andre Tannenbergowi wielu znaczących w świecie muzycznym ludzi po wydaniu singla „Marrakech” promującego album. Sam Andre jak sam mówi, włożył w „No Silence” całe swoje serce i bardzo mocno jest związany emocjonalnie z najnowszym albumem. Wszystko zatem wskazuje na to iż nowy album ATB zajmie znaczące miejsce na scenie muzyki elektronicznej. Osobiście uważam, że tak się stanie, jednak jak zwykle to wszystko będzie zależało od Was, drodzy klubowicze.  


Zachęcamy Was do zakupu oryginalnej płyty CD, którą na Polske rozprowadza firma MAGIC RECORDS.  Cena za album w Polsce wynosi TYLKO: 28.99 zł. z VAT.  Bezpośredni link do strony na której możecie nabyć płytę znajduje się w załączniku. Jeżeli nie jesteście jeszcze pewni, czy album się Wasm spodoba, pobierzcie z naszych załączników specjalny FLASHCARD. Plik flash dzięki któremu będziecie mogli dowiedzieć się więcej o płycie a także przesłuchac fragmentów opisywanych tutaj utworów.


Niestety w Polsce nie będzie dostępna specjalna Limitowana Edycja albumu „No Silence”, która dodatkowo zawiera płytę DVD – poinformował wydawca na Polskę – MAGIC RECORDS. Powodem takiej decyzji jest zbyt wysoki koszt produkcji, co w efekcie sprawiłoby, iż koszt takiej edycji oscylowałby w granicach 100 zł.


PEŁNA TRACKLISTA: 




ATB – „No Silence”


01. Marrakech 4:22   
02. Ecstasy 4:21   
03. The Autumn Leaves 5:42   
04. Here With Me 5:12   
05. Black Nights 5:02   
06. Mysterious Skies 5:30   
07. Collides With Beauty 5:49   
08. Sun Goes Down 4:07   
09. After The Flame 6:02   
10. IntenCity 5:26   
11. Eternal Swells 5:14   
12. Wait For Your Heart 5:16   
13. Circular Symetry 5:38   




LIMITOWANA EDYCJA DVD:


01. Marrakech Video & Making Of
02. ATB Infos Interview
03. Photos
04. Mixes Marrakech Live @ Nowhere Mix
05. Marrakech Alex M.O.R.P.H.’s Synthetic Empire Dub Remix


Zapraszamy również na nową odsłonę oficjalnej strony internetowej ATB. Jest naprawdę – tak jak album – doprowadzona do perfekcji!. Link w załączniku.


Wortal Muzyki Klubowej FTB.pl serdecznie poleca!.


 




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →