News

Polski konserwatyzm

W Polsce zawsze znajdzie się ktoś, kto nie rozumiejąc o co chodzi, wymyśli sobie swoje, nawet najbardziej nielogiczne wyjaśnienie. Tak jest w przypadku naszych czcigodnych strażników moralności i stróżów prawa. Spójrzmy na wydarzenia jedynie z tego miesiąca, który się jeszcze przecież nie skończył…


Otóż warszawski radny postanowił zbojkotować sierpniowy koncert Madonny. Wypada on bowiem dokładnie tego samego dnia co święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ktoś kiedyś powiedział, że można obrazić uczucia religijne jedynie człowieka małej wiary. Być może menadżerowie Madonny celowo wybrali ten termin, dzięki czemu zagwarantowali sobie towarzyszącą Madonnie od dekad pikanterię i otoczkę skandalu. Do tego zaoszczędzili sporo pieniędzy na promocji, którą za nich wykonują bogobojni radni.


Pikiety, bojkot i zakazy to metody, które sprawdzały się przez jakiś czas w okresie PRL-u. W czasach nowożytnych powodują większy sprzeciw i opór, zwłaszcza, gdy zarzuty są irracjonalne, albo zwyczajnie nic się nie da zrobić w danej sprawie. No bo jedynym rozwiązaniem jest chyba przywiązanie się radnego ze znajomymi przy bramce, zablokowanie wejścia i skandowanie nacjonalistycznych haseł. Ani prawo, ani konstytucja nie pozwalają na jakiekolwiek formalne działania, które miałyby zapobiec odbyciu się koncertu.


Druga sytuacja związana jes z 26-tonowym kamieniem i ok. dziesięcioma tysiącami ludzi na festiwalu Selector. Otóż tym razem krakowski radny zbuntował się przeciwko bezczeszczeniu obelisku poświęconego wizytom Jana Pawła II na Błoniach, na których 6. czerwca odbywał się festiwal. Ktoś rzucił trafne spostrzeżenie, że mieszkańcy okolicznych kamienic codziennie wyprowadzają swoje domowe pociechy na spacer, a te wypróżniają się oczywiście na trawie w pobliżu obeliska. To również powinno być jak najbardziej zakazane. Dodatkowego smaczku sytuacji dodaje koncert duetu Orbital, który zagrał utwór „Satan”…


Trzeba przyznać, że dla kogoś o konserwatywnym spojrzeniu na rzeczywistość koncert ten musi wyglądać bardzo demonicznie, co możecie ocenić na filmie poniżej…


Jakby tego było mało, krakowska Izba turystyki wustosowała protest do miasta, że wydarzenia takie jak koncert Lenny’ego Kravitza odwraca uwagę mieszkańców od tradycyjnych polskich form świętowania i zabawy. „Wianki tracą swój specyficzny charakter na rzecz koncertu rockowego” („Wianki” to cykl koncertów) – takie twierdzenie świadczy jedynie chyba o potężnym zakompleksieniu rodzimych biznesmenów. Ale też o braku wyobraźni – no bo jak proponowane przez nich imprezy (w zastępstwie koncertów pokroju Kravitza) typu pochód lajkonika i Konkurs Szopek Krakowskich mogą konkurować z koncertami zagranicznych gwiazd…


 






Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →