News

Płyta tygodnia: John Talabot (wlotki rozdane!)

Mało brakowało, a o Johnie Talabocie pisaliby dziś tylko najwięksi pasjonaci, gdzieś w zakamarkach Internetu. Kilka lat temu – wówczas jeszcze jako nieznany didżej, rozgrzewający publikę przed występami zagranicznych gwiazd w Razzmatazz – poczuł wypalenie zawodowe i rozczarowanie kondycją muzyki klubowej. Zamiast czekać na materiał, który nie nadchodził, sam zaczął nagrywać house – nieprzenikniony, gęsty, czasem niemalże mistyczny, ale przy tym także niebanalny i stawiający jasność przekazu nad przesadną złożonością formy.

Wydany blisko dwa lata temu album „fIN” błyskawicznie z dobrze zapowiadającego się debiutu stał się obowiązkowym punktem muzycznych podsumowań 2012 roku, a sam Talabot – w równie szybkim tempie – jedną z bardziej intrygujących postaci na scenie. Nie bez znaczenia pozostały tu współpraca z The xx i Glasser oraz mariaż z Young Turks, ukazujące Riverolę jako muzyka egzystującego na pograniczu świata indie i EDM. 

Napięcie wywołane informacją o tym, że w ramach prowadzonej przez Studio !K7 serii „DJ Kicks” pojawi się mix autorstwa Talabota nie było z pewnością tak duże, jak towarzyszące (fałszywym) doniesieniom o edycji przygotowywanej przez Buriala, ale mimo to zelektryzowało wielu entuzjastów tanecznej elektroniki. Pierwsza kompilacja tego hiszpańskiego didżeja to dowód tego, że istnieje jeszcze muzyka klubowa, której tak szukał kilka lat temu, on sam zaś zdaje sobie sprawę z wymagań stawianych obecnie wydawnictwom w tym formacie. 
Znaczna część blisko trzydziestu nagrań zamieszczonych na „DJ Kicks” to kompozycje stosunkowo nieznane – albo wcześniej niepublikowane, albo czyhające gdzieś jako skromny B-side na zakurzonych winylach. Wśród tych pierwszych nie brakuje autorskich utworów Talabota – „Without You”, przypominające osobliwą fuzję dwóch innych jego nagrań („Depak Ine” i „Mai Mes”), jest także jednym z jaśniejszych punktów miksu. Z kolei w gronie tych drugich, mało znanych (sic!), uwagę zwraca „#001” projektu Unknown, brzmiące jak Burial bliższy muzyki house niż kiedykolwiek, oraz wiekowy już remix „Silikron” Jürgena Paapego, który równie dobrze mógłby być wydany dosłownie przed chwilą. 
Co jednak najważniejsze, to nie liczba nagrań ekskluzywnych, lecz rzadko spotykany klimat nadaje uroku tej kompilacji. Talabot nie zaskakuje może technicznymi fajerwerkami, ale mimo to stworzył kolaż prezentujący elektronikę w najintensywniejszych odcieniach. „DJ Kicks” potrafi bowiem być zarówno oniryczne i ulotne jak w „Journey to the Center of the Sun”, ostre oraz bezlitosne niczym „I Heard Them Say” w interpretacji Andy’ego Stotta bądź powabne na wzór „Eno” Joe Clausella. Bez względu na to zróżnicowanie wszystkie nagrania można spiąć klamrą i opisać etykietą „100% Talabot”.

„DJ Kicks” Johna Talabota prowadzi do dwóch budujących obserwacji. Po pierwsze, mimo zmieniających się tendencji na rynku muzycznym wciąż jest miejsce dla kompilacji, jednakże tylko tych wyjątkowych i przemyślanych. Po drugie, sukces Riveroli nie ma charakteru przypadkowego i przelotnego, a jego pierwszy oficjalnie wydany mix – wzorem debiutanckiego albumu – z pewnością już wkrótce trafi do wielu zestawień podsumowujących mijający rok. Tym razem jednak na półkę z kompilacjami.

John Talabot DJ-Kicks Preview

John Talabot – „Without You” [DJ-Kicks Exclusive]

Motor City Drum Ensemble – Escape to Nowhere – Four Roses

North Lake – Journey To The Center Of The Sun

Axel Boman – Klinsmann (Original Mix)


Uwaga, mamy 3 wejściówki na imprezę z Johnem Talabotem w roli głównej w 1500m2 w najbliższą sobotę w Warszawie! Kto chce się wybrać na spotkanie z tym wyjątkowym gościem, proszony jest o napisanie mejla pod adres [email protected]., w temacie mejla wpisując „Talabot+imię+nazwisko”. Czekamy! 

ODSŁUCH WSZYSTKICH FRAGMENTÓW KOMPILACJI:

http://www.beatport.com/release/dj-kicks-john-talabot/1184660

Edit: Wlotki otrzymują:

Krzysiek L.

Marta S. 

Wioletta R. 

Miłej zabawy! 




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →