News

Muza na weekend – Ed Banger Records

Francuski label, który na początku XXI wieku ma status kultowego na skalę światową. Artyści z wytwórni formatu Mr. Oizo, Justice czy Uffie grają na całym świecie, a każdy ich występ to potężne, epickie wręcz wydarzenie.



Założony w 2002 roku przez Pedro Wintera aka Busy P prezentuje esencję francuskiego electro. Korzeni można szukać w okolicach french housowych i daftpunkowych. Loopowane, katowane funkowe sample, super mocne bity, a całość w jakiejś jakby glamowej, lekko kiczowatej disco oprawie.


Charakterystyczny francuski styl, którego my Polacy możemy niestety jedynie pozazdrościć to niezwykle zjawiskowa i efektowna mieszanka. Fuzja punk rocka z soczystym, mocnym electro, melodyjnymi wokalami i acidowymi, koszącymi dźwiękami wydaje się o tyle karkołomna, co odważna. Każda z kolejnych kompilacji. przedstawiających esencjonalny zestaw produkcji z Eda Bangera to niezwykły miks, który jednak jest zaskakująco spójny, pomimo że pojawia się tu i disco, i techno, punk rock, czy nawet dubstep. Jednak energia, jaką ekipa Bangera generuje na scenie jest niepowtarzalna.



Np. taki Justice na festiwalu Sonar w Barcelonie – niby nic się nie dzieje, dwóch ledwo widocznych przez dym typów niezbyt energicznie generuje coś z laptopa, a jednak wielki biały krzyż, olbrzymi stos kolumn i minimalistyczne oświetlenie robią swoje. W drugiej połowie seta wchodzi ich największy hit „We Are Your Friends” i w połowie muza zanika, a duet stoi przez minutę z podniesionymi w górę dłońmi przyjmując szaloną owację. Po chwili bit znów wchodzi i ponownie 10-tysięczny tłum skacze jak opętany.



Uffie – niepozorna, mała, manipulująca swoim erotyzmem wokalistka na scenie wytwarza nie mniejszą energię. To połączenie kontrowersyjnych, często dotyczących seksu tekstów z minimalistycznymi, ale pompującymi bitami to niespotykany patent, który bardzo dobrze sprawdza się w klubach na całym świecie. Od Stanów po Japonię. Niepozorna kobietka zdobi okładki kilku magazynów, a dla rzeszy swoich fanek jest niemal ikoną. Taki europejski odpowiednik Gwen Stefani, tyle że ostrzejszy i chyba bardziej „charakterny”.



Ostatnio furorę robi również szalone, pijackie trio DSL, których „rapowane electro” zachwyciło Europę. Wśród postaci z labela należy tez wspomnieć o Sebastianie i jego wariackich live actach. Gdyby wysłuchało się jego live’a w Barcelonie w całości, doszłoby się do wniosku, że ten człowiek jest zwyczajnie szalony. Przerywniki to nie typowe break downy a katowane przez efekty, dziwaczne dźwięki zapętlane do granic wytrzymałości słuchaczy.



Postaci z Bangera to nie tylko muzycy, ale również trendsetterzy w świecie mody i osoby promieniujące na całe pokolenie. Cała komiksowo-kolorowo-obciachowa otoczka wychodzi labelowi tylko na dobre sprawiając, że tysiące ludzi ubiera się tak jak muzycy z Bangera i otacze się gadżetami utrzymanymi w tej stylistyce. Ta zbuntowana, wciąż brzmiąca świeżo muzyka ożywia trochę syntetyczną, głównie minimalową scenę europejską. Ostatnia kompilacja z serii Ed Banger presents ukazała się w czerwcu tego roku, a  dominujące tu klimaty to znów specyficzne połączenie tech-house’u, electro i hip hopu.


Kilku „bangerów” jak dotąd zawitało do Polski, w tym Vicarious Bliss zagrał w poznańskim Eskulapie (trochę przesadził wtedy z używkami i katował sprzęt do przesady), a Mr. Oizo odpalił szalonego seta na Party Inspiration na Poznańskich Targach. Po cichu możemy pomarzyć, że w końcu Justice przyjadą do nas i sprawią, że Polska oszaleje na punkcie ich charakterystycznego, potężnego brzmienia.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →