Krzysztof Chochłow: 'Ktoś zgasił świecę, która płonęła 2 dekady’
„Nie mieliśmy smartfonów , ale potrafliśmy się lepiej bawić niż ci którzy je dziś mają! Nie mieliśmy aparatów w swoich telefonach , ale jedno zdjęcie z klubu było Miliony razy więcej warte niż 1000 dziś wrzuconych na Insta czy Facebook! A gdy się spotkaliśmy zawsze rozmawialiśmy o każdej dobrej imprezie oraz tej nadchodzącej, której się już nie możemy doczekać” – to słowa DJ-a Antexa, swego czasu rezydenta jednego z klubów Protector.
Czy smarfony, Instagramy i Facebooki to są zjawiska, które najbardziej zaszkodziły scenie klubowej? W marcu doszedł jeszcze COVID-19, który najpierw zupełnie wyeliminował, a potem ograniczył nasze imprezowe aktywności. Czy to był przysłowiowy gwóźdź do trumny, czy za chwilę wszystko wróci do normy? A może po takiej przerwie od dużych imprez i festiwali uda się odzyskać nieco z ducha, którego odczuwaliśmy w najlepszych latach i z którym – zdaniem wielu obserwatorów – coś się w ostatnich latach stało niedobrego?
Niektórzy przedstawiciele polskiej sceny jakby stracili nadzieję, oto słowa Krzysztofa Chochłowa, które zamieścił niedawno na swoim profilu społecznościowym:
„Urodziłem się w 1979 roku… ( tak, może i jestem już starawy ???? ) doświadczyłem muzyki Rave, imprezy Mayday, Love Parade … potem przyszła era niemieckiego EDMu z charakterystycznym Pizzicatto Lead … a kilka lat później Dutch Trance … i wtedy zacząłem tworzenie muzyki klubowej w wieku 20 lat ???? po takiej edukacji na muzyce elektronicznej nic nie mogło pójść źle ????
Było jakoś inaczej, kolorowo i z uśmiechem na twarzy, a nasza kultura klubowa była tak bliska sobie jak brat i siostra… byliśmy szczęśliwi bez Internetu i bez smartfonów!.. dziś wygląda to tak jak wygląda i wydaje się tak jakby ktoś zgasił świecę która płonęła dwie dekady. Czas pokaże co będzie dalej, ale ja bardzo się cieszę, że mogłem tego wszystkiego doświadczyć! Pozdrawiam serdecznie pokolenie Rave! ????”
Jeden z komentarzy stwierdza: „W końcu KTOŚ z branży w delikatny sposób mówi co się stało.Szacun”, a inny, że to „srogie p***olenie”. Po której stronie jesteście? Czekamy na wielki powrót super klimatu czy już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, bo w dobie smartfonów to po prostu niemożliwe? A może nie ma na co narzekać, nadal jest „kolorowo i z uśmiechem na twarzy” i nie ma o czym rozmawiać?
Legend B „Lost In Love” (© Official Video // 1994)