Wywiad

Kancerski: 'Pozwólcie producentom iść z duchem czasu’

Już jakiś czas nie pisaliśmy o naszym zdolnym rodaku, Adamie Kancerskim z Poznania, ale wreszcie Adam znów daje o sobie znać powracając z dobrymi wiadomościami. Niegdyś współzałożyciel grupy KlubbMastaz, w ostatnich latach dał się poznać jako prężny trancowy producent.

Adam, zanim przejdziemy do najnowszego newsa, przypomnij nam największe swoje sukcesy.

– Na pewno największym sukcesem jest fakt, że w latach 2008-2011 wydałem aż 7 utworów w wytwórni Paula van Dyka – VANDIT.  Między innymi „It Takes Time (feat. Aneym)”, „Who’s In Charge”, „All Day Long” czy „Liquid”.

7 numerów w Vandit brzmi nieźle, chyba bardziej jesteś rozpoznawalny na zachodzie niż w Polsce…

– Też tak czuję, z czego to wynika? Nasi klubowicze chyba wiedzą.

Wracając do sukcesów…

– Na pewno dobrze zapamiętałem wielki support Armina – rzadko sie zdarza, żeby Armin van Buuren aż trzy razy zagrał ten sam numer w trzech audycjach ASOT. Tak jednak było w przypadku „It Takes Time”, powstałego we współpracy z Anną Mielniczuk, znaną także jako Aneym.

Masz w planie kolejne numery z Aneym?

– Tak, już teraz mogę zdradzić, że właśnie powstaje kawałek, do którego chciałbym ponownie zaprosić Anię. Jest jednak jeszcze za wcześnie, by zdradzać kolejne szczegóły.

7 numerów w Vandit, support Armina, teraz był czas na Anjunabeats…

– To prawda. Muszę się przyznać, że już od jakiegoś czasu próbowałem zyskać uznanie chłopaków z Above & Beyond i wreszcie wydać coś w Anjunabeats. Kilka dni temu to marzenie się spełniło i podpisałem pierwszy kontrakt z tym labelem!

Co to będzie?

– Bardzo im się spodobał numer „Orion”, który pojawi się już wkrótce na samplerze składanki „Anjunabeats Worldwide 04”. Data wydania 9 kwietnia, na Youtubie powinien pojawić się w ten poniedziałek!

Powiedz coś więcej.

– „Orion” to muzyczny misz-masz, moja propozycja na wymieszanie stylu trancowego z housowym…

Czyżbyś poszedł w stronę house’u czy trouse’u?

– Nigdy nie lubiłem być zaszufladkowywany do jednego konkretnego worka. Jest tyle styli muzycznych, które lubię, że aż niepoprawnym dla mnie byłoby robienie ciągle tych samych schematów i brzmień oraz zamykanie się w jednym stylu.

Koniec z upliftingiem?

– Niekoniecznie, ale staram się iść z duchem czasu, choć wiem, że fani czekają na więcej szybkich produkcji w tempie 137/138. Czytając w internecie opinie fanów muzyki „trance” na temat wolniejszych trancowych produkcji, np. z wytwórni Anjunabeats, odnoszę wrażenie, że ich nienawiść do producentów przewyższa ich miłość do muzyki. Naturalną rzeczą jest, że muzyka ewoluuje. Fani szybkich, upliftowych brzmień lecących 140 uderzeń na minutę (zupełnie jak 10 lat temu) nie powinni mieć jednak pretensji do producentów, którzy starają sie iść z duchem czasu i są znudzeni oklepanym upliftingiem, który robili przez lata.

Rozumiem, że nie popierasz ataków fanów na producentów zmieniających style…

– Agresja skierowana w stronę producentów, którzy obecnie tworzą nieco odmienne brzmienia od tych, z którymi zdążyli oswoić sobię ludzi jest dla mnie przejawem ignorancji oraz głupoty osób wypisujących bezczelne komentarze. Dla mnie z muzyką jest tak, jak z modą – są ludzie, którzy będą zwolennikami ciuchów na styl lat 70. nawet za 20 lat. Jednak nie powinni oni mieć pretensji do projektantów mody, którzy idą z duchem czasu i próbują tworzyć rzeczy na miarę swoich czasów.

Na koniec powiedz coś o jeszcze jednym Twoim akcencie u Above & Beyond…

– Tak jest,  w ostatni piątek panowie w swojej audycji Trance Around The World zagrali jedną z niewydanych jak dotąd moich produkcji o nazwie „Ancients”.  Tu zresztą też można wyczuć natchnienia z różnych styli, nie tylko trance’u…

Adam Kancerski – Ancients



Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →