Artykuł

FL Studio 11 z opcją grania na żywo i melodyne już w marcu

W świecie muzyki tanecznej odwieczne są wojny cyfra kontra analog, granie z komputera kontra granie nie z komputera i tak dalej. Jest jeszcze jedna ciekawa wojenka, tym razem rozgrywająca się w środowisku producentów.

Od prawie zawsze trwa mianowicie dyskusja, czy ex-Fruity Loops, czyli FL Studio to tak samo dobry DAW do produkcji muzyki, jak inne, bardziej poważane w świecie software’y takie, jak: Cubase, Logic, czy od niedawna również Ableton Live. Panują mity, że FL Studio to nie jest poważny sprzęt, tylko zabawka (głównie ze względu na layout kojarzący się z grami komputerowymi dla dzieci i nastolatków), albo że FL ma gorsze brzmienie od wspomnianych programów.

Producenci FL Studio na marzec zapowiadają premierę 11-tki, w której znajdziecie takie nowości, jak: melodyne (na bazie
Instant Harmony V2.0 firmy Vielklang), Flowstone, modularny routing
wtyczek vst, a także zapowiadany od kwietnia 2012 'performance mode’
, czyli opcja kojarzona dotąd z Abletonem, ułatwiająca granie na żywo.

Jaki jest Wasz stosunek do FL-a?

FL Studio 10.5 (beta) | Performance Mode



Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →