News

First State specjalnie dla FTB.pl + konkurs!

Kilka lat temu był jednym z tych muzyków, których nazwisko po prostu musiało się pojawić w każdej dyskusji dotyczącej uplifting trance’u. Swój profil artystyczny dość nieoczekiwanie zmienił płytą „Changing Lanes”, a teraz – za sprawą opublikowanego w ubiegłym miesiącu albumu „Full Circle” – jego kariera dosłownie zatoczyła koło. O tej i o innych zmianach porozmawialiśmy z Sanderem van der Waalem, lepiej znanym jako First State.

Magik Muzik właśnie wydało twój trzeci album – “Full Circle”. Jak podchodzisz do pracy nad kolejną płytą długogrającą? Starasz się za każdym razem wyznaczyć sobie nowe cele? Szukasz wyzwań?
Tak, określanie nowych celów jest dla mnie istotne przede wszystkim po to, aby nieustannie zaskakiwać czymś innym – jakąś nieznaną historią. Wielu muzyków udowodniło już, że odwoływanie się do znanych patentów zazwyczaj kończy się rozczarowaniem. W naszym zawodzie kluczowa jest umiejętność zainteresowania muzyką tak nowych odbiorców, jak i tych, którzy śledzą naszą karierę od początku.

Jak powinniśmy interpretować tytuł albumu? Czy to odniesienie do twojej przygody z muzyką? A może jej obecnego stanu?
Szczerze mówiąc, tytuły moich płyt są zawsze bardzo enigmatyczne, ponieważ chcę w ten sposób skłonić odbiorcę do refleksji. Dla przykładu – mój pierwszy krążek, „Time Frame”, idealnie uchwytywał brzmienie aktualne w tamtym czasie, tj. w 2007 roku. Natomiast kolejna płyta – „Changing Lanes”, sygnalizowała zmianę kierunku, w którym zmierzał mój styl. Trance miał już wtedy swoje najlepsze lata za sobą, a zbieg okoliczności sprawił, że również dla mnie nagrywanie tej muzyki stało się nurzące. Postanowiłem więc zamknąć ten rozdział i poświęcić się połączeniu house’u, progressive i electro, czyli stylów, które już wcześniej dominowały w moich setach. Na pierwszym planie zostawiłem partie wokalne oraz skoczne melodie, z których znane były moje utwory. I tak właśnie wytłumaczyłbym znaczenie tytułu „Full Circle” w kontekście mojej kariery.

Jak już zauważyłeś, brzmienie twoich utworów wyraźnie zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat, zwłaszcza gdyby porównać „Full Circle” z debiutanckim singlem „First State”. Czy zamierzasz kiedyś wrócić do tej estetyki?
Bardzo lubiłem czasy, w których popularne były te dynamiczne i energetyczne kawałki, jednak zdaję sobie sprawę, że obecnie po prostu nie miałyby szans. Przekonuję się o tym każdego tygodnia podczas moich występów, na które przychodzi nowe pokolenie odbiorców muzyki klubowej. Melodie i wykorzystanie syntezatorów wciąż może być w modzie, ale brzmienie jest zwyczajnie bardziej nowoczesne. Mimo to oceniałbym to zjawisko pozytywnie, dlatego że większość klubowej elektroniki jest dziś łatwiej połączyć z utworami pop. Kiedy zaczynałem karierę, często było to nie lada wyzwaniem.

A jak opisałbyś różnicę w sposobie wyrażania siebie i swoich emocji wynikającą z tej zmiany stylizacji? 
Sądzę, że nie jest ona zbyt widoczna. Zauważyłem jednak, że ze względu na wolniejsze tempo utworów muzyka ma „więcej przestrzeni” – łatwiej wtrącić różne efekty, bez których nagranie brzmiałoby dziś najzwyczajniej staromodnie.

Struktura „Changing Lanes” oraz „Full Circles” odbiega od tej, którą znamy z twojego debiutu. Czy poprzez skrócenie czasu trwania utworów chciałeś, aby album stał się bardziej spójny?
Myślę, że teraz to już ogólnoświatowy trend. Słuchacze są coraz mniej cierpliwi, a ja nie chcę, by ze znudzenia przełączyli na podcast z trzyminutowymi wersjami nagrań. Skracając utwory, chciałem uczynić je bardziej intensywnymi i interesującymi, ale jednocześnie nie sprawiającymi wrażenia przygotowanych w pośpiechu.
 
Podobnie jak twoje poprzednie płyty, „Full Circle” jest bogate w kompozycje wokalne. Czy któraś z nich jest dla ciebie szczególnie ważna ze względu na tekst? Bierzesz aktywny udział w pisaniu piosenek?
Uwielbiam pracować z wokalistami, ponieważ to dodaje muzyce elektronicznej ludzki element. Ingerowałem trochę w niektóre teksty, ale ogólnie są one przygotowane przez piosenkarzy.

„One Push”, utwór zamykający płytę, doskonale podsumowuje złożoność aktualnej klubowej muzyki elektronicznej. Jakie jest twoje spojrzenie na niekończące się przenikanie i mieszanie stylów oraz gatunków muzycznych? Który z nich zdobędzie popularność w ciągu najbliższych lat?
To zjawisko jest czymś wspaniałym. Zajmuję się też nagrywaniem popu i przenoszenie doświadczeń z tego pola na grunt muzyki dance sprawia mi wiele przyjemności. Wydaje mi się, że techno wróci do łask, natomiast dobiega końca popularność mniej złożonych odmian elektroniki, wywołana głównie przez zainteresowanie tą muzyką w USA. Najważniejsze jest jednak to, że nowi fani powinni pozostać przy muzyce elektronicznej bez względu na tendencje.
KONKURS!
Do wygrania egzemplarze płyty „Full Circle”. Wystarczy przesłać na adres konkursy.ftb at gmail.com poprawną odpowiedź na pytanie: „Kto pierwotnie współtworzył duet First State?” wraz z loginem z FTB.



Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →