Dwadzieścia momentów w historii FTB.pl – część 3/4. Lata 2007-2009
Zamykamy pierwszą dziesiątkę najważniejszych wydarzeń w historii FTB.pl, wspominamy pierwsze Sensation w Polsce i początek DJ Magazine. Co działo się w latach 2007-2009?
Ostatni pamiętny hymn Love Parade Westbama – United States of Love
W 2006 roku wydarzyło się tyle pamiętnych dla nas wydarzeń, że musimy mu poświęcić jeszcze chwilę.
Pierwszą dziesiątkę wydarzeń ostatniego 20-lecia zamykamy hymnem Parady Miłości, by przypomnieć i uwiecznić samo zjawisko, które wtedy się niejako zakończyło – w mediach głównego nurtu Wam tego nie powiedzą, ale grube tysiące rodaków obudzonych w środku nocy jest w stanie wymienić co najmniej pięć hymnów Love Parade. Niektórzy nawet z rocznikami.
Poza tym każdy chętnie dorzuci info o swojej dozgonnej miłości do Westbama, Dr-a Motte, Members of Mayday, Marushy, duetu Lexy & K-Paul, Moguai’a…
Rzadko się to głośno podkreśla, ale w większości tworzyli oni muzykę połamaną, breakbeatową, tak jak połamany był United States of Love. Nikomu to wtedy nie przeszkadzało, a jednak połamane beaty już za chwilę miały zniknąć z mainstreamu i przenieść się na niszowe imprezy dla wtajemniczonych (nie licząc dużych eventów DNB).
WestBam & The Love Committee – United States Of Love
Electrocity i inne imprezy/festiwale organizowane w nietypowych okolicznościach
Początek historii FTB.pl to Parada Muzyki Klubowej w Lesznie, nawiązująca do wydarzeń z Berlina, ale nie tylko – w Łodzi mieliśmy przecież wcześniej Paradę Wolności, od 2001 klub Ekwador organizował na ulicach Amsterdam Dance Mission, Mayday’owe MPT miało swoje Soundtropolis w Ogrodzieńcu, MSM połączył się z Mistrzostwami Świata w Kajakarstwie i zaprosił Armina van Buurena na “Dzień w Parku”, imprezę popołudniowo-wieczorną w 2009 roku.
Sprawdź także: Dwadzieścia momentów w historii FTB.pl – część 1/4. Lata 2000-2003
Jednak prawdopodobnie najbardziej nietypową miejscówką w historii dużych imprez było Electrocity – Klasztor Cystersów w Lubiążu to była wielka miłość od pierwszego wejrzenia, a scena techno (również z hard techno i schranzem) umiejscowiona na ołtarzu kościoła zostanie nam w głowach do końca życia.
Jak bardzo żałowaliśmy, że ta przygoda dobiegła końca, jak mocno czuliśmy, że to było jedno z najbardziej magicznych miejsc na festiwalowej mapie Polski, za którym będziemy tęsknić. Również dlatego, że agencja Soundtrade miała ciekawy pomysł na line-upy – na scenie głównej mieliśmy okazję zobaczyć artystów, których znaliśmy “tylko z telewizji”, jak house’owe legendy Erick Morillo, Roger Sanchez czy Felix Da Housecat.
ElectroCity Festival Poland 2008
Rok 2006 po raz ostatni. Pierwsze Sensation w Polsce
Znajomi pytali nas wtedy – jak to na biało? Jak lekarze? Jak piekarze? Bez sensu. Ale tysiące klubowiczów w Polsce widziało w tym sens – po pierwsze to była nasza wersja holenderskiego, już sprawdzonego patentu, po drugie coś całkiem nowego na naszej ziemi – wszyscy na biało? Dlaczego nie?
Szybko się okazało, że to dresscode’owo porozumienie powoduje poczucie wspólnoty, a to zawsze pomaga w dobrej zabawie. Do tego światowe gwiazdy, światowy poziom produkcji, kosmiczne scenografie i efekty specjalne – z 10 tysięcy uczestników dla co najmniej 8 tysięcy to była impreza życia.
Dodajmy też, że jak dotąd najdroższa – średnio płaciliśmy 150 zł, plus transport, często hotel we Wrocławiu, nierzadko białe lniane spodnie trzeba było dopiero sobie sprawić. Artykuł na temat pierwszego polskiego Sensation ma w serwisie FTB.pl ponad 260 tysięcy odsłon i ponad 4 tysiące komentarzy. Dziś w dobie Facebooków takie liczby może nie oszałamiają, ale wtedy na Onetach mniej było emocji.
Sensation White Poland 2006 we Wrocławiu
FTB rusza z polską edycją DJ MAGAZINE
DJ Magazine Polska – to brzmiało dumnie! Polska edycja najpopularniejszego tytułu w klubowym świecie, tego od słynnego didżejskiego rankingu DJ MAG TOP 100 DJs, zadebiutowała w październiku 2007, po 3 miesiącach ciężkiej pracy nad pierwszym numerem.
Projekt był taki, by cała klubowa społeczność znalazła się pod jednym dachem, żeby DJ MAG był rzetelnym raportem z tego, co się dzieje w świecie klubów i festiwali, a działo się wtedy przecież bardzo dużo. “Chcecie połączyć ogień i wodę?”, pytał nas wtedy Marcin, szef klubu SQ w Poznaniu. Tak, chcieliśmy. Choć szybko się okazało, że fan Hawtina i Villalobosa niekoniecznie chce mieć w tej samej gazecie relację z Sunrise czy pisania w poważnym tonie o producentach electro house albo trance.
Sprawdź także: Dwadzieścia momentów w historii FTB.pl – część 2/4. Lata 2004-2006
Dziś wiemy, że DJ MAG Polska trafił w większości do czytelników FTB – tej ich części, która chciała się rozwijać, poszerzać horyzonty, otwierać swoje głowy na nowe doznania, dotykać świata, mieć swój magazyn, który nie skręca w żadną ze skrajnych stron – nie udaje, że któregoś z klubowych światów nie ma, pokazuje całe spektrum w całej swojej rozciągłości.
Redakcja została w Poznaniu, opierając się na współpracy z zaprzyjaźnionymi z FTB organizatorami festiwali i halowych eventów (MSM, MDT, Soundtrade, MPT). Nigdy się już nie dowiemy, co by było, gdyby DJ MAG ruszył jednak do Warszawy, poznańskiego i pochodzącego ze środowiska FTB.pl paliwa wystarczyło na 3 lata.
Lata 2007-2008. Trance na stadionie Lecha
W 2010 roku na poznańskim stadionie wystąpił Sting, 3 lata później Alicia Keys. Kto przecierał im szlaki? Kto gromadził tam największe tłumy? Dwaj DJ-e, których wtedy próżno było szukać w radiu i telewizji.
A jednak przyciągnęli po 15 tysięcy osób, szokując wszystkich niemających pojęcia o istnieniu świata muzyki trance, w którym największe gwiazdy zarabiały za swoje niedługie występy niebotyczne zupełnie pieniądze. Od czasu sukcesu Davida Guetty to już nikogo nie dziwi, ale Paul Van Dyk i Tiesto w tamtym czasie nie mieli na koncie pięciu radiowych hitów, które każdy potrafiłby zanucić. Nie mieli nawet jednego, a największy sukces Holendra to był Traffic – pierwszy instrumentalny numer jeden na listach przebojów od 23 lat.
Pierwszy, w sierpniu 2007 na stadionie Lecha Poznań wystąpił twórca kultowego, choć też nieistniejącego w radiowej, zbiorowej świadomości For An Angel Paul Van Dyk (i Eric Prydz), rok później przyleciał Tiesto. Remik, szef poznańskiej wytwórni MyMusic idealnie wyczuł moment boomu na takie klimaty, nigdy później już to się nie zdarzyło, co przeżyliśmy to nasze.
Paul van Dyk live at Stadium of Sound 2007 – Poland, Poznań
Pierwsze kursy FTB DJ SCHOOL
Pierwsze edycje kursów FTB DJ SCHOOL odbywały się w aż 6 miastach (Poznań, Bydgoszcz, Wrocław, Katowice, Warszawa, Leszno). Jeszcze jeden segment rynku, w którym zadziałało FTB.pl, gromadząc wokół siebie kolejnych entuzjastów muzyki klubowej z całej Polski – didżejskie kursy były całkiem na poważnie, uczestnicy cenili sobie jakość wykładów i lekcji praktycznych, nie bez znaczenia była atmosfera tworzona zarówno przez nauczycieli, jak i uczniów – jeszcze jedno miłe doświadczenie, skille i znajomości, które procentują do dzisiaj.
A w gronie wykładowców topowe postaci DJ-skiego rankingu FTB: Neevald, Czopka (Inox), @lex (rezydent klubu Protector Głogów, kolejny gość kształtujący gusta tysięcy klubowiczów i zaszczepiający miłość do house’owych i trance’owych nut na naprawdę dużą skalę), DJ W (kiedyś rezydent klubu Blue z armią wiernych wyznawców, dziś połowa techno duetu DUSS).
FTB DJ School – DJ Kursy, djkursy.pl
Armin wydaje In and Out Of Love, Tiesto wydaje album Kaleidoscope
Kiedy Tiesto wróci do trance? Dlaczego Armin idzie w komercję? To pytania, które wciąż często padają, mimo że mamy rok 2021, za chwilę 2022, w kolejnych latach też ich pewnie nie zabraknie. Tymczasem odchodzenie od swoich korzeni obaj panowie zapoczątkowali już jakieś 12-13 lat temu (!).
Jeden połowicznie (Armin co prawda dostarczył radiu In and Out Of Love, ale na swoich eventach długo trzymał się trance’u), drugi na serio – albumem Kaleidoscope Tiesto z transowcami pożegnał się na dobre, a rzadkie jaskółki w postaci zagrania na koniec festiwalowego seta Adagio For Strings żadnej wiosny nie czynią i niczego nie zmieniają w stanowczej decyzji podjętej przez management Holendra.
Sprawdź także: Czyje utwory najlepiej się sprzedawały w 2021 roku na Beatporcie?
Dla większości czytelników FTB.pl świat wtedy zaczął się kończyć, fundamenty postrzegania rzeczywistości zaczęły się walić, Armin i Tiesto wylądowali na playliście Eski – tej samej Eski, która była wrogiem numer jeden, symbolem gówna i obciachu, zapowiedzią końca świata i końca prawdziwej muzyki.
Z biznesowego punktu widzenia dziś wiadomo, że Tiesto miał nosa – nigdy już nie wrócił do kultowego statusu, ale też nie został na muzycznym marginesie, udało mu się rozsiąść na pozycji Guetto-podobnego dostarczyciela tanecznych hitów do radia i na taneczne festiwale, co w ostatnich latach często oznacza to samo.
Tiësto feat. Nelly Furtado – Who Wants To Be Alone
Sprawdź także
Zdjęcie: Fotograferen.net