Josh O’Nell

Josh O’Nell (ur. 23.04.1985) – Współzałożyciel organizacji Fresh Sounds Studio, zrzeszającej artystów opolskiej sceny trance. Muzyką klubową interesował się już w szkole średniej, a samą przygodę z produkcją rozpoczął pod koniec 2003 roku. Praca z dźwiękiem była dla niego zaskakująco pozytywnym przeżyciem. Takie obcowanie z muzyką było czymś czego szukał od dawna i sprawiało mu to niesamowitą przyjemność. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej się od tego uzależniał. Dwa lata później powstał numer „Sweet Dreams”, który ku zaskoczeniu samego autora zyskał fanów także za wschodnią granicą, ukazując się na kompilacji „Trancelacyia”. Kolejnym sukcesem młodego, wtedy 22 letniego producenta stał sie utwór „Between” wydany na płycie „Electronic Beats Vol2”. Nieco później Josh O’Nell otrzymał możliwość prowadzenia własnej audycji w radiu Vinylstacja.eu. W każdą pierwszą sobotę miesiąca można było usłyszeć jego godzinny mix „Lost In Trance”. 23 kwietnia 2008, dokładnie w dniu własnych urodzin, Josh otrzymał niebywały prezent jakim było zajęcie 3. miejsca w plebiscycie „Zdobywcy Eteru”, w kategorii „Radiowiec w sieci”. Pod koniec 2010 roku poznał dwóch producentów z którymi rozpoczął współpracę. Byli to Martin Mekk i Adalbert Stone. Znajomość ta zaowocowała paroma wspólnymi projektami oraz pomysłem założenia Fresh Sounds Studio. Podczas tworzenia utworów, Josh olbrzymi nacisk zawsze kładł na melodię, ponieważ wg niego to właśnie ona jest głównym elementem muzyki. Tworzy klimat, oddaje emocje, a także może o czymś opowiadać. Muzyka jaką się zajmuje to głównie trance i chillout, ale nie zamyka się tylko na tych gatunkach. Josh lubi eksperymentować, nie boi się mieszać różnych ‘smaków’ ze sobą. Jako DJ zadebiutował dopiero w lipcu 2011r. na plaży Jeziora Srebrnego w Osowcu. Do tej pory największą przyjemność czerpał jedynie z samego procesu tworzenia. Teraz odkrył, że niesamowitą rzeczą może być również reakcja publiczności na to, co powstało w jego studio, dlatego podczas swoich setów stara się nie tylko serwować ulubione numery, ale także swoje studyjne niespodzianki.