Armando
Władek Gie, czyli Armando urodził się w piekielnie gorącym Krymie, co miało później ogromny wpływ na jego zainteresowania muzyczne – mroczne techno, ciężkie electro i żywiołowy trash doskonale nadawały się do transformacji nagłośnienia w ogrzewanie, kiedy juz zamieszkał w chłodnej Polsce.
Choć należy wspomnieć ze był to rozpieszczony bachor, któremu szybko się nudzi dosłownie wszystko, a więc electro nie jest jedynym gatunkiem, który go podnieca i wprawia w ruch – szatański dubstep, anielski progressive, hipnotyczne deepy i tech-house, qurrito i frytki z ketchupem – w tych regionach mniej więcej oscyluje jego zielonowłosa głowa.
Nie znosi nocnego snu, twierdzi że ludzie zostali stworzeni po to, by żyć nocą i słuchać dobrej muzyki, bawić się i cieszyć się życiem, a on już o to zadba 😉
wiecej na www.djarmando.pl