News

DJ MAG poleca: albumy na wiosnę

W każdą środę na łamach FTB spotkanie z DJmagiem. W poprzednich odcinkach proponowaliśmy Wam dwa zestawienia Polish House Music, a także jedno z najnowszymi trancowymi produkcjami z Polski. Tym razem mamy coś dla tych, którzy interesują się całymi albumami z muzyką taneczną, których z roku na rok ukazuje się na rynku coraz więcej. W ostatnich tygodniach i miesiącach ukazało się kilka pozycji, które na pewno znajdą się pod koniec roku w podsumowaniu najlepszych płyt 2009. House, electro, techno, trance, inteligentny, elektroniczny pop, minimal, progressive – warto być na bieżąco z całą klubową sceną, bo w każdym gatunku można znaleźć prawdziwe arcydzieła. Oto kilka naszych propozycji na wiosnę 2009. Tylko trzy albumy, ale każdy z nich przynosi tyle fantastycznej muzyki, że one same mogą starczyć na miesiące słuchania…


Josh Wink – When a Banana Was Just a Banana



Legendarna postać klubowej sceny wróciła w tym roku z wielkim hukiem! Dość powiedzieć, że przy okazji wydania najnowszego albumu Wink pojawił się na okładkach wszystkich znaczących branżowych magazynów na świecie, w tym angielskiego DJmaga. Nie pamiętamy poprzedniego takiego przypadku – to daje ewidentnie do zrozumienia, jak ważny jest to album i przede wszystkim – jak bardzo udany. W recenzjach najczęściej dostaje pięć gwiazdek, i nie może być inaczej.


Najnowsza płyta Josha Winka to wybitny krążek, który jest małą encyklopedią elektronicznej muzyki tanecznej. Znajdziecie tam zarówno house, jak i techno czy progressive, tech-house, deep house i wszystko pomiędzy. Krwisty i pełnowartościowy muzyczny befsztyk, z którego można czerpać i czerpać, słuchać wiele razy – gwarantujemy, się nie znudzi i za każdym przesłuchaniem odkrywać będzie przed Wami nowe atrakcje. Trzeba znać!


Ben Klock – One



Rzadko zdarza się, by jakieś wydawnictwo było tak szeroko chwalone. Zachwycają się wszyscy: fani technicznych brzmień, krytycy, a DJ-e grają produkcje z tej płyty w radiach i w setach. Ben Klock został ogłoszony geniuszem, którego precyzja, świadomość i talent zadziwiły całą scenę. Ostut Ton to label, który nie tylko zyskał uznanie wielkiego portalu residentadvisor.net jako najlepsza wytwórnia zeszłego roku, ale jest przede wszystkim kuźnią wielu nowych zjawisk i talentów. Wcześniej ukazała się cała seria ciepło przyjętych EP-ek, jednak to „One” uświadomiło sceptykom i niedowiarkom, gdzie znajduje się miejsce Klocka.


A trzeba przyznać, że jako producent znalazł się on bardzo wysoko i rok 2009 z pewnością będzie znaczący w jego karierze. Techniczne, deepowe, jednak niezwykle finezyjne i „trzymające się kupy” produkcje są na tyle charakterystyczne, że można mówić o wyraźnym stylu Klocka. Z pewnością nie są to hity na środek imprezy, które rozbujają parkiet, niemniej nie brakuje tutaj niczego, co dobry klubowy numer powinien mieć: dynamika, konkretny groove, świetny balans między poszczególnymi częstotliwościami – ta płyta to pod każdym względem prawdziwe muzyczne wydarzenie. 


Royksopp – Junior




Powyższa propozycja to typowo klubowe wydarzenie, natomiast kiedy będziecie mieli ochotę odpocząć od motorycznego bitu 4 na 4 warto sięgnąć po lekką i przyjemną, trzecią już płytę skandynawskiego duetu Royksopp. Panowie zaskoczyli ponownie i przy okazji podzielili ich dotychczasowych fanów na tych, którzy uznali, że „Junior” to album zbyt wesoły i pogodny (!) wobec wcześniejszych dokonań Norwegów.


Faktycznie, znajdziemy tu zdecydowane odchylene w stronę łatwiejszych do przyswojenia produkcji, czasem wręcz mocno flirtujących z popem. Niemniej jest to idealna propozycja w kontekście naszej nowej, pięknej pory roku. Dodajmy, że jesienią ma się pojawić kontrastujący nastrojem kolejny album Royksopp, tym razem z mrocznymi i „smutniejszymi” produkcjami – nazywać się będzie „Senior”.



 

 




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →