Artykuł
Diplo, Afrojack, DJ Snake - jak klubowe gwiazdy radzą sobie w hip-hopie?

Diplo, Afrojack, DJ Snake – jak klubowe gwiazdy radzą sobie w hip-hopie? [cz. 1]

Nie samą muzyką elektroniczną człowiek żyje. Którzy producenci związani z EDM najlepiej radzą sobie w tworzenie hip-hopowych bitów? Sprawdźmy!

EDM i hip-hop mają po drodze?

Z roku na rok elektroniczna muzyka taneczna zyskuje na popularności na całym świecie, ale mało prawdopodobnym jest, że kiedykolwiek dorówna hip-hopowi. Zarówno w Polsce, jak i innych krajach.

Coraz częściej jesteśmy świadkami, gdzie producenci znani głównie z przemysłu EDM próbują swoich sił w innych gatunkach. Przeważnie, pomijając wszystkie gatunki muzyki elektronicznej, jest to szarpnięcie się na rap, oczywiście nie zawsze udane.

Przeczytaj również: Przypominamy burzliwą historię DVBBS z okazji ich 10-lecia

Kiedy do mainstreamu, głównie za oceanem, na chwilę zapukał EDM trap reprezentowany przez m.in. Flosstradamus, RL Grime i Baauera, granice pomiędzy tym trapem elektronicznym, a rapowym mocno się zatarły. Teraz, gdy prym wiodą na scenie tanecznej wszystkie house’owe odmiany świata, trap odszedł do lamusa, a hip-hop przechodzi jakiś totalny wysyp nowych twarzy i bije zasięgowe rekordy na świecie, warto nieco rzucić okiem na momenty, w których gwiazdy EDM przecinały się z raperami.

DJ Snake, Sheck Wes – Enzo ft. Offset, 21 Savage i Gucci Mane

DJ Snake

Francuskiemu gwiazdorowi najpewniej nigdy nie uda nam się przypiąć łatki producenta jednego gatunku, ponieważ od początku swojej kariery produkuje co mu się żywnie podoba i odnosi w ten sposób niebywałe sukcesy.

DJ Snake jednak zdecydowanie jest przedstawicielem sceny muzyki elektronicznej, ponieważ nadal większość jego tracków to house lub muzyka basowa, a sety to różnorodne spectrum tanecznych bangerów. Dość regularnie Francuz lubi nieco zwolnić tempo i wrzucić na streamingi coś mocno z innej beczki.

Czytaj dalej: Ultra Music Festival Miami – wybierz najlepszą scenę festiwalu

Największym jego rapowym sukcesem jest Enzo z Sheckiem Wesem, Offsetem, 21 Savage i Gucci Manem, czyli hip-hopową plejadą gwiazd, ale również ma w swoim portfolio takie numery jak nostalgiczne U Are My High z Future, Smile z Brysonem Tillerem, The Half z Jeremih, Young Thugiem i Swizz Beats, czy Oh Me Oh My z Travisem Scottem, Migosami i GASHIM.

DJ Snake, podobnie jako wspomniany niżej Diplo, radzą sobie bardzo dobrze w hip-hopowych skokach w bok. Powodem, dlaczego lepiej słucha się ich niż np. Afrojacka czy Davida Guetty, jest to, że od początku swoich karier przyzwyczajali fanów do muzycznej różnorodności. Gdy producenci-kameleony jak oni wydadzą coś z goła innego niż elektronika jesteśmy bardziej skłonni to docenić, niż niewyjaśnione i w wielu przypadkach nieudolne próby przypodobania się nowemu fanbase’owi na jakie decyduje się coraz więcej stricte klubowych gwiazd.

DJ Snake – Oh Me Oh My ft. Travis Scott, Migos & GASHI, posłuchaj

Diplo

Diplo to moim zdaniem jedna z najważniejszych postaci na scenie elektronicznej, a wszyscy Polacy znawcy muzyki wypowiadający się na jego temat negatywnie zapewne nie znają 80% jego kariery muzycznej. Twórca takich projektów jak Major Lazer, Jack Ü, Silk City, założyciel wytwórni Dim Mak i Higher Ground, odwiedził już każdy zakątek elektroniki.

Zaczął od festiwalowych big roomów i trapów, później ze Skrillexem wniósł trochę muzyki basowej do mainstreamu, w międzyczasie dzięki jego ruchom jako Major Lazer, dancehall wypłynął na szersze wody, a aktualnie radzi sobie lepiej niż dobrze na scenie house, gdzie jego album diplo zgarnął nominację do nagrody Grammy.

Z hip-hopem w mniejszym lub większym stopniu był związany od zawsze, ale na największe wyróżnienie i miano flagowego przykładu, że producent elektroniczny umie w hip-hop, są EP-ki California i Europa. Pierwsza z nich to sześć numerów z takimi raperami jak Lil Yachty, Desiigner, Lil Xan, DRAM czy Trippy Redd, a druga składa się z współprac wyłącznie z europejskimi artystami.

Diplo – California EP, posłuchaj

Afrojack

W przypadku Afrojacka nie do końca rozumiem zamysłu jaki towarzyszył jego kilku próbom produkcji hip-hopowych bitów, ponieważ ani to gość, który tworzy(ł) muzykę basową czy trap, ani to gość, który w swoich setach gra cokolwiek innego niż big room i house i gdybym nie wiedział, że takie próby miał to w życiu by mi do głowy nie przyszedł jako EDM-owy kandydat produkujący czasem rap.

W tym roku połączył siły z Davidem Guettą, Missy Elliott, BIĄ i Doechii w numerze Trampoline, w 2019 roku wydał Sober z Rae Sremmurd i Stanaj, a w jego dyskografii znajdują się też No Tomorrow z Belly, O.T. Genasisem i Ricky Breakerem i Gone z Ty Doll $ign.

Nie są to niewadomo jak dobrej jakości kawałki, ale nie należą też do tych pisanych na kolanie. Afrojack jednak powinien zostać przy muzyce elektronicznej i bardziej skupiać się na chociażby NLW, który w 2022 roku dał nam powiew big roomowej nostalgii, niż na hip-hopie.

Afrojack – Sober (ft. Rae Sremmurd, Stanaj)

Afrojack x David Guetta – Trampoline (feat. Missy Elliott, BIA & Doechii)




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →