News

’Coraz trudniej podążać własnymi ścieżkami’ – wywiad z Orkideą

Jeden z najbardziej znanych fińskich producentów i DJ-ów. Wiele jego produkcji przeszło do historii muzyki trance, m.in. „Unity”, „YearZero” (współpraca z Andy Moor’em) czy – obecnie trylogia – „Slowmotion” (stworzona z Solarstone’m). Przed Wami rozmowa 'Z Dobrej Woli’ z Tapio Hakanenem – Orkideą, który 1 czerwca br. wydał swój kolejny solowy album – „Harmonię”.

1. Twoja
kariera rozpoczęła się na końcu poprzedniego wieku. Od tego czasu
zmieniło się wiele rzeczy – brzmienia, technologie, praca DJ’a, muzyczny
biznes, słuchacze, itd. Czy dostrzegasz pozytywne i negatywne strony
tych zmian?

Orkidea: Plusy:
świat jest lepiej skomunikowany, dlatego ludzie i muzyka mogą
odnajdywać siebie w o wiele prostszy sposób. Ogromne możliwości niesie
również światowa popularność muzyki dance. Kocham winyle, ale nie
tęsknie za noszeniem 20 kg torby ze sobą. Muzyka oraz technologia
związana z pracą DJ-ów również wskoczyły na zupełnie nowy poziom, co
według mnie jest świetne.

Minusy:
Dookoła jest zdecydowanie za dużo muzyki – odnalezienie utworów o
dobrej jakości jest coraz częściej wyzwaniem. Poza tym – ogólnie pęd
naszego świata stale nabiera na sile, co sprawia, że dziś każdy utwór
(pozornie) bardzo szybko staje się stary, nieaktualny. To sprawiło, że
narodziła się tylko garstka ‘klasyków’, ponieważ klasyki pojawiają się
jedynie poprzez ich wielokrotne granie i słuchanie.        

2.  Jesteś
częstym gościem imprez Solarstone’a pod nazwą ‘Pure Trance’. Co oznacza
dla Ciebie słowo ‘Pure’? Co  jest wyjątkowego w tym spojrzeniu na
muzykę trance?

Orkidea: Trance
jako gatunek w ciągu lat wielokrotnie zmieniał się i przekształcał;
jest częścią wyjątkowej i pasjonującej natury muzyki elektronicznej. Ale
jednocześnie – ten styl zaczął tracić cząstkę swojej tożsamości oraz
dotyku; moim zdaniem to właśnie na tę potrzebę odpowiedzią stał się
’pure trance’.

Jest to
utrzymanie jego podstaw w początkach tej muzyki, ale jednocześnie
brzmienie zakorzenione w teraźniejszości i w przyszłości – w odniesieniu
do stylu i jakości produkowania.

purity

3.
Myślę, że jesteś jednym z najbardziej specyficznych artystów na scenie
muzycznej. W Polsce mówimy, że ktoś jest jak kot, który chodzi własnymi
ścieżkami. Czy łatwo jest dziś być sobą w sensie muzycznym?

Orkidea: Przyznam,
że jest to o wiele trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Świat jest
ze sobą niesamowicie połączony, przez cały czas narzucają się tobie nowe
wpływy i czasami trudno zapomnieć kim jesteś i co chciałeś pierwotnie
zrobić, kiedy dookoła dostrzegasz tak potężną ilość materiału od innych
osób.

Poza
tym, media społecznościowe stały się popularne i ‚lubiane’, dlatego
właśnie idzie to w takim kierunku – łatwiej kreować artystów i
piosenkarzy, podążać za obecną modą, biegać za ‚lajkami’ i
udostępnieniami, niż skupić się na muzyce.  

4. Na
jednej z Twoich stron widziałem zdjęcie zrobione podczas fińskich
półfinałów do konkursu Eurowizji, gdzie zaproszono Cię w charakterze
DJ’a. Twój kraj dał szansę zespołowi PKN – którego członkowie są osobami
niepełnosprawnymi.

Myślę,
że to świetny przykład na potwierdzenie zdania, że muzyka jest potężnym
narzędziem do pokonywania barier i granic; to nasz międzynarodowy język,
dzięki któremu możemy porozumiewać się lepiej, niż za pomocą słów – w
tym miejscu, przypomina mi się tytuł jednego z Twoich albumów „Music 
Speaks In Thousand Languages” (po polsku: „Muzyka mówi tysiącem
języków”). Co o tym sądzisz?

Orkidea: Lepiej
bym tego nie ujął. Teraz muzyka elektroniczna jako jedyna naprawdę
globalna i bardzo popularna gałąź muzyki instrumentalnej ma w sobie
jeszcze więcej uniwersalnych uczuć oraz morałów/apeli. Poza tym
tolerancja, szacunek i jedność zawsze były kluczowymi wartościami
docenianymi przez imprezową społeczność – mam nadzieję, że uda nam się
je utrzymać również w przyszłości.  

revolution

5. Moje
drugie pytanie w temacie Eurowizji, a raczej w temacie Finlandii – czy
producenci klubowi są obecni w fińskich/skandynawskich mediach? W
Polsce, większość producentów tego typu muzyki jest na marginesie stacji
radiowych i telewizyjnych; są nadal bardziej ‘ciekawostkami’ niż
rozpoznawalnymi osobami; wielu z nich jest bardziej docenianych w innych
krajach.

Orkidea: Mamy
przykłady Darude, JS16, Paavo z Above & Beyond czy choćby mnie –
ludzi, którzy są w miarę dobrze prezentowani przez media mainstreamowe,
więc myślę, że to jest w porządku. Jednak mimo wszystko należymy do
sceny i kultury alternatywnej, nie mainstreamowej, dlatego uważam, że
warto działać również w luźniejszych gałęziach mediów.

6. Powróćmy
do rozmowy o muzyce Orkidei. Twoi fani czekali cztery lata na Twój
kolejny album – „Harmonia”. Dlaczego zdecydowałeś się na taki tytuł? Czy
odkryłeś swoją własną harmonię w trakcie tworzenia tej płyty, czy stało
się to w Twoim życiu znacznie wcześniej?

Orkidea: „Harmonia”
wyglądała dla mnie na właściwy tytuł z dwóch powodów: po pierwsze, moja
muzyka jest w dużym stopniu oparta na harmonii – utwory często buduję z
tych harmonijnych elementów, które  przekształcam w bardziej taneczną i
rytmiczną formę.

Po
drugie, harmonia oraz jej poszukiwanie jest głównym celem naszego życia.
Poszukujemy bycia w harmonii z sobą, z naszą przeszłością i
przyszłością i z całym otaczającym nas światem. I wierzę, że szczęście
pochodzi z tych różnorodnych składników, które mieszczą się w harmonii.
       

7. Twoimi słowami – co znajdziemy na tym wydaniu?

Orkidea: Głęboki
i klimatyczny progressive, ale także jego klubową odmianę; pure trance,
psytrance oraz mocny uplifting w tempie 140 uderzeń na minutę. Ten
album ma bardzo zbliżoną budowę do DJ’skich setów.  

slowmotion

8. Cieszę
się nie tylko z Twoich solowych prac, ale także z kolaboracji, które
pojawiły się na „Harmonii”. Solarstone, Activa, Giuseppe Ottaviani, a
także Lowland (którego album „Classical Trancelations” jest jednym z
nieśmiertelnych wydawnictw okołotrance’owych w historii). Co możesz
powiedzieć o swoich wspólnikach? Czy połączenie różnych pomysłów oraz
spojrzeń na muzykę we wspólnych utworach było łatwym, czy trudnym
zadaniem?

Orkidea: W
trakcie każdej współpracy, którą wymieniłeś – wszystko przebiegało
bardzo płynnie; pomysły rodziły się i rozwijały w bardzo naturalny i
luźny sposób. Wszyscy bardzo dobrze się znamy i jestem przekonany, że to
niesamowicie nam pomogło.

9. Rozmawiałem
już z kilkoma producentami. Można ich podzielić na dwie grupy: jedni są
przekonani, że emocje są w muzyce bardzo ważne – potrafią oni przelewać
swoje uczucia w tworzonych kawałkach; drudzy uważają, że produkcja jest
wyłącznie procesem, a tworzenie czy ‘rysowanie’ historii na podstawie
muzyki jest zadaniem słuchacza? 

Orkidea: Powiedziałbym,
że łączę ze sobą te dwie opinie. Pewne utwory mają bardzo specyficzną
historię, uczucie lub inną otoczkę wokół siebie, podczas gdy inne są
stricte końcowym rezultatem kreatywnego czasu spędzonego w studio
(śmiech).

melancholy

10. Chciałbym
zapytać Cię o Twoje inspiracje. Nawet bez Twojej odpowiedzi zgaduję, że
ważnym artystą i kompozytorem jest dla Ciebie Hans Zimmer, ponieważ
stworzyłeś remiksy do jego dwóch utworów: „Time” oraz „Interstellar
Theme” (oba są częściami soundtracków do filmów Christophera Nolana).
Czy mam rację?

Orkidea: Tak.
Dla mnie muzyka neoklasyczna, soundtracki oraz klasyczny minimalizm
mają naprawdę wiele wspólnego z trance. Co prawda bez bitu, ale z bardzo
podobną strukturą muzyczną oraz emocjonalnym oddziaływaniem na
słuchacza.  

11. Myślę, że to dobry czas na pytanie o Twoje ulubione utwory z historii trance. Dlaczego są ciągle obecne w Twojej pamięci?

Orkidea: Oto piątka moich ulubionych utworów:

Age Of Love: The Age Of Love:
Ma ponad dwadzieścia lat, jednak chciałem wspomnieć o czymś z początków
całego gatunku. To utwór, który jako pierwszy wkręcił mnie w przygodę z
 trance, a duet Jam & Spoon był jednym z pierwszych, który zmieniał
wygląd tego stylu muzycznego

Sasha: Xpander:
Późne lata dziewiećdziesiąte były wspaniałym czasem, kiedy brytyjscy
producenci wypuszczali progressive trance nadzwyczajnej jakości. To
nadal brzmi świetne i może być grane z gwarancją gęsiej skórki na ciele
słuchacza.

Delerium: Silence (DJ Tiesto’s In Search Of Sunrise Remix):
Chciałbym też wspomnieć o jednym utworze wokalnym, a jednocześnie o
pracy Tiesto. Wysoki punkt eksplozji gatunku na przełomie XX I XI wieku I
być może najlepszy moment w całej historii holenderskiego trance, który
nie miałby miejsca, gdyby nie ten wokal – jedno z najlepszych wykonań w
muzyce dance.

Super8 & Tab: Helsinki Scorchin’:
Prawdziwy klasyk z pierwszej dekady XI wieku I mój ulubiony kawałek z
wytwórni Anjunabeats. Poza tym – zapierający dech w piersiach singiel od
moich fińskich znajomych i dobrych przyjaciół z duetu Super8 & Tab.
Główny breakdown jest jednym z najlepszych rozwinięć utworu w historii.

Orkidea: Unity (Solarstone’s Pure Mix): ‘Rich-Solarstone’
powiedział niedawno, że to właśnie ten remiks rozpoczął przygodę hasła
‘Pure Trance’, które od tego czasu urosło do rangi ruchu znanego na
całym świecie. ”Unity” był moim debiutanckim singlem z 1999 roku, granym
przez Sashę, Paula Oakenfolda, Nicka Warrena, itd. Wtedy nie
wyobrażałem sobie tak dobrej interpretacji tego utworu, jak ta, którą
wykonał Solarstone.

12. Grasz
swoją muzykę w wielu miejscach na świecie. Niedawno wróciłeś ze Stanów
Zjednoczonych, teraz wybierasz się do Finlandii na imprezę promującą
„Harmonię”? Czy masz jakieś swoje ulubione lokacje, do których z chęcią
powracasz, aby dawać radość publiczności?

Orkidea: To
bardzo trudne pytanie, ponieważ każda pojedyńcza podróż, kraj, miasto
oraz publiczność mają specjalne miejsce w mojej pamięci i sercu. Ale
jeśli miałbym wybierać, to Tokio, Nowy Jork, Ibiza, Buenos Aires oraz
Helsinki są być może tylko garstką miejsc, z którymi wiążą się naprawdę
wyjątkowe wspomnienia.   

unity

13. Mottem
mojego bloga jest: „Spodziewaj się niespodziewanego”. Czego możemy
spodziewać się po Orkidei w najbliższych miesiącach? Planujesz odpocząć
czy pracować nad kolejnymi wydaniami?

Orkidea:
W drodze jest sporo pojedynczych wydań utworów z mojego albumu, do
których dołączy kilka świetnych remiksów. Mam również dużą ilość swoich
nieoficjalnych remiksów (np. do utworu Hansa Zimmera) w fazie produkcji,
którymi mam nadzieję podzielić się poprzez SoundCloud za jakiś czas.
Dlatego reszta roku 2015 niewątpliwie będzie dla mnie wypełniona
występami oraz wydawnictwami!     

14. Na
koniec – chciałbym zapytać Cię o ulubione ‘nowe twarze’ na scenie
muzycznej – artystów, którzy mogą być jeszcze nieznani słuchaczom, ale
którzy w nadchodzących miesiącach zrobią coś naprawdę wielkiego.    
     

Orkidea:
Jest kilka ‚świeższych’ twarzy: Peter Steele, Kajis, Philthy Chit,
Yotto, Tom & Hills oraz Erkka – są oni niesamowicie uzdolnieni, ich
przygody z muzyką trwają już długo, ale nadal mogą stać się jeszcze
bardziej znani.   

Z
artystów bardziej doświadczonych, myślę, że Grum, Fehrplay, Envotion,
Neelix, Gai Barone, Jeremy Olander oraz Photographer staną się w ciągu
najbliższych lat kompletnymi, wspaniałymi twórcami, którzy wkroczą do
ligi największych gwiazd tej muzyki.


Orkidea – Harmonia (Album Trailer)




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →