Co łączy „Wake Me Up” Aviciiego i „Animals” Martina Garrixa?
Sprawdzamy, co łączy topowe utwory Aviciiego i Martina Garrixa. Wielkie święto muzyki elektronicznej!
Przełomowe utwory EDM
Z roku na rok zdaje się pojawiać coraz mniej hitów. Gdyby przyjrzeć się kompilacjom utworów z zeszłych lat, można by odkryć, że kiedyś było znacznie więcej kawałków, które osiągały sukces i zdobywały popularność. Co ważne, utwory te nawet do teraz pojawiają się na listach radiowych.
Z drugiej strony trzeba też oddać, że z roku na rok wydanie hitu to coraz trudniejszy wyczyn. Suma unikalnych melodii nie jest przecież nieograniczona i stale się kurczy. Coraz ciężej też wynaleźć nowe i świeże rozwiązania wdrażane do produkcji muzyki. Wróćmy więc na chwilę do czasów, kiedy utwory łatwiej odnosiły sukces, a i stworzenie ich było prostsze. Warto to zrobić, gdyż już 9 lat temu wydane zostały dwa utwory, które wstrząsnęły społecznością EDM.
Pierwszym z nich jest Wake Me Up Aviciiego. Wątpię, by wśród naszych czytelników znalazła się osoba, której tytuł ten nic nie mówi. Utwór Wake Me Up jest jednym z najpopularniejszych utworów muzyki elektronicznej, posiadając na platformie YouTube już teraz ponad 2 miliardy odsłon.
Przeczytaj też: Złe prognozy dla EDM w Polsce? House – mainstream za oceanem, underground w naszym kraju
Sama produkcja była niesamowitym przyśpieszeniem kariery Aviciiego. Utwór ten sprawił, że Avicii z popularnego DJ-a w kręgach muzyki elektronicznej stał się światowej sławy artystą. Co ciekawe, początkowo Wake Me Up łączący elementy muzyki country z elektroniką spotkał się ze sporą krytyką. Avicii jednak zdał się nią nie zrażać. Efekty? Znamy je doskonale.
Drugą produkcją jest Animals Martina Garrixa. Martin, nazywany kiedyś „złotym dzieckiem EDM-u”, faktycznie nim był. Sam utwór Animals wydał w wieku zaledwie 17 lat. Produkcja ta jest jednym z najpopularniejszych hitów Martina, a jak wiemy, tych mu nie brakuje. Kawałek ten z pewnością wiele zmienił w karierze Garrixa.
Z obiecującego młodego artysty stał się on niemal wizytówką EDM. Animals za to osiągnęło również status jednego z najpopularniejszych bigroom house’owych utworów pomimo tego, że minimalistyczny, choć chwytliwy drop utworu znacznie różni się od szlagierowych kawałków tego gatunku.
Teraz gdy na brzmienie, które definiuje jakiś okres, czekamy często miesiące, zdaje nieprawdopodobne, że dziewięć lat temu utwory Wake Me Up i Animals wydane zostały tego samego dnia. Nie do opisania jest, ile tym dwóm produkcjom zawdzięcza cała muzyka elektroniczna i jej środowisko. Warto zatem co jakiś czas wrócić do utworów, które zbudowały EDM, tym bardziej kiedy obchodzą taką rocznicę.