News

Brzmienie 2011 według Erica Prydza

Jeden z największych talentów w świecie tanecznej muzyki elektronicznej – chyba każdy się z tym zgodzi, nawet jeśli osobiście nie przepada. Niezwykle twórczy, wciąż zaskakujący, wydający pod trzema aliasami trzy rodzaje muzy – za (prawie) każdym razem dostarcza nam rzeczy oryginalnych, doskonale wyprodukowanych, pełnych mocy i przestrzeni.



Nieprzypadkowo w tym roku startuje z projektem EPIC czyli Eric Prydz in Concert – dobrych kawałków ma już tyle, że mógłby zapełnić kilka nocy z rzędu. Ale do rzeczy – John Digweed w swojej ostatniej audycji zaserwował fragment nowego kawałka, który będzie wydany w labelu Pryda & Friends. Utwór jeszcze się nawet nie nazywa – wiadomo tylko, że jest efektem współpracy z innym artystą Acki Kokotosem. Słuchając tego numeru po raz kolejny pomyślałem, że Prydz musi mieć jakieś arabskie korzenie. Sprawdźcie sami – to kolejna wariacja na temat „Glow”.


Coś bardziej nowego i zaskakującego Prydz wrzucił wczoraj na swój facebookowy profil – to z kolei zapowiedź nowego wydania w innym jego labelu Mouseville czyli świeżość od Cirez D (wyżej wspomniany Untitled został również zapowiedziany przez Digweeda jako Cirez D, ale to raczej pomyłka – brzmi jak Pryda i wyjdzie w Pryda & Friends, więc…).



Wczoraj popołudniu Prydz zapowiadał, że lada moment udostępni preview nowego Cirez D i wcale mu się nie dziwię, że nie mógł się doczekać, aż zaprezentuje to coś publiczności. Na pewno jest zadowolony z „Full Stop”. Kawałek pędzi jak numery Cirez D, ale można w nim też usłyszeć klawisz przypominający te Prydowe, z „Muranyi” na przykład. Jedno jest pewne – Prydz trzyma formę i będzie to dla niego kolejny dobry rok.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →