News

ATB dla FTB: 'Uwielbiam pilotować samolot i robić zdjęcia’

Wczoraj w Euphorii, dziś na FTB. Druga część rozmowy z Andre Tannenbergiem o radiowych kawałkach, rockowych wokalach, wymyślaniu tekstów i pilotowaniu samolotu.



Ty od zawsze byłeś w radiu, nie czujesz teraz, że wielu znanych didżejów idzie niejako twoją drogą i robi numery pod radio?


Myślę, że każdy po cichu liczy na to, że jego muzyka będzie pojawiała się nie tylko w klubach. Dlatego każdy teraz pracuje z wokalistami. Ja to robiłem dawno temu i wielu się dziwiło – czy ja robię pop? Ja uważam, że wokale są potrzebne, bo wtedy po prostu możesz więcej przekazać. Podoba mi się to. Oczywiście świetnie jest mieć w dyskografii również doskonałe kawałki instrumentalne, znajdziesz takie na mojej płycie. Poza tym mój nawiększy hit też był instrumentalny. Przez wokale możesz jednak coś przekazać, i muzyka jest wtedy bardziej interesująca. Myślę, że inni artyści myślą podobnie.


A propos przekazywania rzeczy w tekstach – siadasz z piszącymi teksty i sugerujesz im o czym mają napisać ci piosenkę?


Jak najbardziej. To dotyczy 50 % kawałków. Czasem mówię wokaliście – masz tu podkład i śpiewaj to, co czujesz. A innym razem słuchając instrumentalnej wersji przychodzi mi do głowy przesłanie, które chciałbym połączyć z daną melodią. I wtedy proszą o konkretny temat.





Często w twoich kawałkach pojawiają się wokaliści, którzy brzmią cokolwiek rockowo…


To prawda, lubię głosy nieco przybrudzone. Inaczej całość brzmi zbyt tandetnie. Wybieram wokale, które mi odpowiadają, i faktycznie to przeważne męskie głosy, które kojarzą się z muzyką rockową. Nie znaczy to jednak, że chcę kiedyś nagrać rockową płytę, kocham tę muzykę i miejsce, w którym jestem.


Twoje ulubione miejsca na świecie?


Muszę ci powiedzieć, że nigdy nie robię list ulubionych miejsc, kawałków, potraw czy czegokolwiek. Nie interesuje mnie to – przeżyłem tyle pięknych chwil w tylu pięknych miejscach, że trudno byłoby coś wyróżniać, mówić, że coś jest lepsze od drugiego. Nie ma sensu porównywać. Na pewno mogę wspomnieć, że uwielbiam podróżować po USA czy Ameryce Południowej, ale głównie chodzi mi o klimat. Po prostu nie cierpię, kiedy jest zimno. Jednak lubię też być w Europie Wschodniej – w Polsce mam wrażenie, że wszyscy kochają moją muzykę, więc kocham tu być. Ale nie chcę porównywać, mówić gdzie jest lepiej.



Rozumiem, że też pewnie nie masz w takim razie listy pozamuzycznych rzeczy, które lubisz?


Nie (śmiech). Ludzie lubią pytać jaki jest najlepszy artysta itd. Ale ja nie mam takiego – gdybym wymieniał, to nie byłoby szczere, bo ja po prostu nie myślę w ten sposób. Nie ma w mojej głowie żadnej rywalizacji między nikim i niczym.


To miał być mój trick, żeby wyciągnać coś o chociaż jednej rzeczy, którą lubisz poza muzą.


Zły trick (śmiech). Ale spoko – mam sporo różnych hobby. Uwielbiam robić zdjęcia, kocham oglądać filmy, a także być pilotem samolotu. Wcześniej nie miałem na to czasu, by latać. Jest sporo rzeczy, które lubię, dorzuciłbym do tego też słuchanie muzyki. Ale nie ma żadnego faworyta! (śmiech).




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →