Pryda i pierwsza w historii poczwórna epka!
Jeszcze trochę więcej niż pół miesiąca i wreszcie doczekamy się właściwego spotkania z Erikiem Prydzem na polskiej ziemi. W odpowiednich okolicznościach, z właściwą oprawą i prawidłowo nastawioną publicznością – jego wyjątkowa muzyka w połączeniu z dostojnym klasztorem Cystersów i multimedialnym show przygotowanym przez agencję Soundtrade na pewno będzie dla wszystkich uczestników wielkim przeżyciem.
W oczekiwaniu na tegoroczne Electrocity zdążymy jeszcze dostać od Erica wyjątkową niespodziankę. To nietypowa, zważywszy na jego dotychczasowy katalog, epka wydana pod aliasem Pryda w labelu Pryda. Nietypowa, bo zawierająca aż cztery kawałki. Część tego materiału Eric odkrywał już w swoich setach, teraz możemy ich posłuchać oficjalnie, na razie we fragmentach.
Na dobry początek pozytywna, zawierająca krótki, charakterystyczny sampel wokalny „Mija”, następnie nieco mroczny i motoryczny, electro-techniczny „Origins”, potem głębszy, klimatyczny „Backdraft”, a na zakończenie kuzyn sławnego „Pjanoo”, czyli najbardziej przebojowy z całego zestawu, przywołujący świetny set z UMF 2014 „Axis”.
Premiera wydawnictwa po kolejnym weekendzie – 4 sierpnia. Jak Wam się podoba ten materiał?
Który numer najbardziej Wam odpowiada?




Eric Prydz będzie headlinerem tegorocznego Electrocity, więcej o imprezie:
http://www.ftb.pl/electrocity-9_impreza_99813.htm
Bilety możecie kupić tutaj: