3 lata temu napisaliśmy niedowierzając: Avicii naprawdę nie żyje
Przepraszamy za ten kontrowersyjnie ujęty tytuł, ale ma on być wyrazem tego, jak bardzo nie możemy w to uwierzyć…
Wczoraj wieczorem pojawiła się informacja o tym, że Aviciiego ‚znaleziono martwego’. Szczerze pisząc czekaliśmy na zdementowanie tej informacji, w dzisiejszych czasach fake newsy wszelkiego rodzaju to codzienność, ale wygląda na to, że to wiadomość jak najbardziej potwierdzona. Jedna z najsmutniejszych wiadomości w historii muzyki tanecznej, bo po pierwsze dotyczy jednego z najzdolniejszych twórców, o którym można powiedzieć, że nie tylko był zdolnym producentem wielkich hitów, ale też był jednym z tych niewielu, którzy robią różnicę – wymyślają nowe patenty, wprowadzają świeże rzeczy, inspirują innych. ‚Levels’ do dzisiaj się wyróżnia, a szokujący swego czasu motyw z wprowadzeniem brzmień country do tanecznych kawałków właśnie przeżywa boom, co można usłyszeć w wielu aktualnych przebojach. A po drugie miał tylko 28 lat…
Niestety okazuje się, że Avicii nie będzie już miał okazji obserwować tego, jak inni młodzi producenci biorą z niego przykład i robią z jego pomocą kariery. Jego własna właśnie się tragicznie zakończyła. Kolejna przedwczesna śmierć bardzo kreatywnego człowieka, niezwykle młodego, ledwo przekroczył ten okropny dla świata muzyki wiek 27 lat, kiedy to odchodzili Kurt Cobain z Nirvany, Amy Winehouse, a wcześniej Jim Morrison z The Doors, Jimi Hendrix czy Janis Joplin…
Czy w jego przypadku również chodziło o zbyt intensywne życie, nadużywanie narkotyków i alkoholu? Są takiego głosy, choć pamiętamy też o jego kłopotach z trzustką, w związku z którymi postanowił zakończyć koncertowanie.
Jak się okazuje to nie było dmuchanie na zimne, ale rzeczywiste kłopoty ze zdrowiem. W oczekiwaniu na oficjalne informacje o przyczynie zgonu możemy tylko napisać, że jest nam strasznie przykro, wciąż nie możemy w to uwierzyć, świat muzyki tanecznej i muzyki w ogóle stracił artystę, który mógł nam jeszcze dostarczyć dziesiątek, a może nawet setek fajnych kawałków. Avicii, jeden z najpopularniejszych szwedzkich twórców wszech czasów, naprawdę nie żyje. Cytując jednego z DJ-ów po ostatniej nocy: ‚Grasz Levels i ręce ci się trzęsą’…