Zjawiska 2010: Trancowe klawisze w housie i … popie
Nawet jeśli kogoś interesuje tylko ta stricte undergroundowa część klubowego świata, nie mógł nie natknąć się na dźwięki, o których będzie mowa. Trwają spory kto ten proces rozpoczął – prawdopodobnie najbardziej „winny” jest Calvin Harris, który w swoim housowo-popowym kawałku „I’m Not Alone” zaskoczył wszystkich klawiszowym motywem, który brzmieniem przywoływał lata 90. w muzyce … dance.
Trafił w (komercyjną) dziesiątkę, bo kawałek doskonale sprzedał się na całym świecie, nie przeszkodził mu fakt, że pamiętający klimaty „Sunshine” Dance Nation i dziesiątki innych transowo-densowych hitów sprzed dekady kręcili nosami mówiąc „Ale obciachowe klawisze”.
Pamiętam dobrze obruszenie, gdy Tony McGuinness z Above & Beyond dla FTB mówił, że „Szwedzka Mafia to trance”. Teraz Armin i wielu innych trancowych didżejów twierdzi, że „One” to najlepszy kawałek 2010 i grywa go w swoich setach. Nawet jeśli to house, klawisze są wybitnie trancowe – zarówno w „One”, jak i „Miami to Ibiza” (na filmie z cyklu making of sami wspominają o 'Lady Gaga pads’…). Skoro jesteśmy przy Szwedach, znam wielu, którzy ze względu właśnie na trancowy (dancowy?) klawisz nie mogą słuchać popularnego remiksu Axwella do „In The Air” TV Rock.
To właśnie dzięki tym syntezatorom kawałki Szwedzkiej Mafii, Aviciiego, remiks Axwella czy wspólny numer Tiesto z Diplo nie mają problemów z przedostaniem się na anteny komercyjnych rozgłośni radiowych. Ostatnio do grona housowców z trancowym klawiszem dołączył nawet D Ramirez. Trudno nie zauważyć, że to w tym momencie przepustka do radia i muzycznych telewizji – nie zdziwimy się, jeśli w najbliższym czasie artystów próbujących załapać się na ten trend będzie jeszcze więcej.
Ciekawe czy przejmą się tym, że na podobnym patencie bazuje najnowszy kawałek … Rihanny. Może przy okazji „Only Girl In The World” (już numer jeden w USA) przyjdzie otrzeźwienie i szanowani twórcy muzyki house odwrócą się od – owszem, chwytliwych, ale chwytających głównie „przypadkowego słuchacza” – trancowych (dancowych?) leadów? Czas pokaże, na pewno jednak takie produkcje będą nam się kojarzyć z kończącym się powoli rokiem 2010…