News

Wywiad z Erickiem E, jednym z rezydentów Sensation

Erick E – housowy weteran, przetrwał już wiele burz w swojej dwudziestoletniej karierze i został mianowany jednym z głównych filarów tegorocznego show Sensation. Już w latach dziewięćdziesiątych, ten wspaniały DJ z Amsterdamu zbudował swój house’owy wizerunek w legendarnym klubie Roxy, ale dziś – po 15 latach, Erick nadal czuje motylki w brzuchu.




Jak się rozwijała twoja muzyka podczas ostatnich kilku lat ?

Jako DJ, zawsze jestem uzależniony od tego co stworzą moi koledzy w studio. Posiadam mnóstwo znajomości dzięki czemu regularnie otrzymuję mnóstwo nowości muzycznych. Gdy już dostanę konkretny utwór zaczynam go edytować i zawsze dodaję coś od siebie. To wszystko sprawia że w tygodniu jestem cały czas zajęty przeróbką muzyki. Przeciętny utwór house’owy posiada obecnie znacznie więcej beat’ów. Przeważnie wycinam te pierwsze, ponieważ chcę zachować ciągłość seta. W ten sposób mogę dodać do muzyki kawałek siebie – tak jakbym podpisywał się w niej. W gruncie rzeczy to nie jest bardzo trudna praca ale wymaga niewiarygodnie dużo czasu. Kiedyś zwykłem kupować płyty winylowe w sklepie, które następnie brałem ze sobą w torbie na imprezę. W dzisiejszych czasach muzykę się najpierw ściąga, a dopiero potem zaczyna przeróbkę. Jeśli się do tego nie dostosujesz, jesteś tylko jednym z wielu tysięcy DJ’ów.


Czy produkujesz też na własną rękę ?

Już od roku produkuję rzeczy sygnowane imieniem Erick E. Jednakże razem z DJ’em Roog jesteśmy ostatnio bardzo zajęci naszym nowym projektem – Housequake. Nasz nowy singiel zatytułowany jest „Shut My Skin” i można w nim usłyszeć głos Anity Kelsey. Może znasz to video, z tym tańczącym starszym mężczyzną na plaży na Ibizie? Właśnie ta piosenka, śpiewana przez kobietę z oryginalnego utworu, wychodzi na nowo. To ta kobieta sama napisała tekst i zadecydowała, żebyśmy stworzyli nową wersję. Musimy przyznać, że pierwszy odzew jest zdumiewający. Housequake wystąpił między innymi na Sensation w Pradze.



Jaka jest różnica pomiędzy Housequake a Erickiem E?

Największą różnicą jest to, że Housequake tworzy dwóch, zupełnie innych ludzi. Wszystko zaczęło się gdy Roog i ja musieliśmy zagrać razem. Następnie zbudowaliśmy z tego cały akt, dodając do niego elementy show. Oprócz pięciu odtwarzaczy CD na scenie, posiadamy również odtwarzacz DVJ. Podczas występów Housequake miksowane i łączone są przeróżne rzeczy. Dla przykładu: słyszymy kilka wersetów acapella, które są wyświetlane w tym samym czasie na ekranie. Jednym słowem, Housequake jest jednym wielkim audio-wizualnym show. Natomiast Erick E gra muzykę po staremu.
 
House jest od pierwszego dnia najbliższy Twojemu sercu.

Style i podstyle pojawiają się i znikają ale na końcu i tak pozostaje tylko house i tak już będzie zawsze. Czasami w elektronicznym kształcie, a czasami jest bardziej eklektyczny.



Jakie są największe różnice pomiędzy house’m dwadzieścia lat temu a house’m dziś ?

Obecnie, producenci mają dużo więcej różnych technicznych czynników produkcji. Tworząc muzykę używają komputera oraz niezliczonych pluginów, co znacząco zwiększyło wszelkie możliwości. Jeszcze nie tak dawno temu grałem klasycznego seta podczas spotkania klubu Roxy w Amsterdamie. Stary house jest silnie oparty na wprawie DJ’a i jest bardziej zorientowany na melodię. Dziś house brzmi bardziej zaawansowanie, jest bardziej wysublimowany na poziomie technicznym. Piętnaście lat temu było nie do pomyślenia, żeby tak radykalnie przerabiać dźwięk. Współczesny house jest w rzeczywistości bardzo dynamiczny i posiada wiele break’ów, ale ja psuję to z wyprzedzeniem w studio. House, który uległ wpływom najmniej skupia się bardziej na przepływie. Myślę, że cztery break’i w jednym utworze oznaczają, że podczas tego utworu czterech ludzi stoi nieruchomo cztery razy. Wolę zbudować podczas grania swego rodzaju przepływ. House powinien sprawiać, że ludzie nie przestają tańczyć!




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →