News

W & W odpowiadają na pytania

Właśnie ukazał się podwójny album „Impact” holenderskiego duetu W&W, który z powodzeniem podbija trancowe serca na całym świecie. Na pierwszej płycie mamy autorski materiał duetu, na drugiej remiksy ich znanych kawałków w wykonaniu kilku kolegów. Beatportal zadał W&W parę pytań, oto co mają do powiedzenia na temat swojego debiutanckiego albumu i nie tylko.

Armin van Buuren wspiera was mocno od kilku lat, jak to się zaczęło i jak to było go spotkać?

Kiedy skończyliśmy nasz pierwszy singel „Mustang”, wstawiliśmy to na serwer Armina, gdzie każdy może uploadować swoje promówki. Tydzień później zagrał go w swojej audycji i natychmiast dostaliśmy e-mail od Armady, że chcą to wydać. Od tego czasu mamy świetne relację z Armadą i samym Arminem. Oczywiście pierwsze spotkanie z nim było bardzo ekscytujące, bo od zawsze był dla nas ważny.

Wymieńcie TOP 5 waszych ulubionych didżejów.

Armin van Buuren, Tiesto, Afrojack, Sander van Doorn i Marcel Woods. Wszyscy z wymienionych mocno nas inspirowali przez lata.

Podobno pracowaliście nad albumem półtora roku, jesteście perfekcjonistami?

Jak najbardziej! Każdy pojedynczy dźwięk musi być dokładnie na swoim miejscu, choć oczywiście trzeba wyznaczyć sobie punkt, w którym się kończy, bo inaczej można jeden numer robić przez wieki.

Z których kawałków jesteście najbardziej dumni?

Willem wybiera „Impact”, a Ward wybiera „AK-47”.

A jaki jest wasz ulubiony kawałek w tym momencie?

„Maximal Crazy” Tiesto. Zabijał każdy parkiet, gdzie graliśmy przez ostatnie tygodnie.

Jak byście opisali dzisiejszą scenę trancową?

Na pewno zmienia się tak mocno, jak jeszcze nigdy się nie zmieniała. Jest inspirowana wieloma innymi gatunkami, dzięki czemu powstaje interesująca i oryginalna muzyka. Jeśli chodzi o nas, pasuje nam to idealnie, bo możemy czuć się bardziej wolni produkując, możemy próbować różnych dźwięków. A to najbardziej lubimy. 


 
Najlepsza impreza w tym roku?

Trudno wskazać, bo było tego sporo, ale na pewno granie dla 20 tysięcy ludzi o 5 rano w Buenos Aires na ASOT 500 warte jest wspomnienia.

Graliście na Ibizie w tym sezonie? Jak było?

Tak, wystąpiliśmy na Full on Ferry w Sankeys Ibiza. Było super, mieliśmy okazję zagrać back to back z legendą Ferrym Corstenem. Ibiza jest wspaniała, to jedno z naszych ulubionych miejsc.

Grywacie czasem sami, czy zawsze w duecie?

Zanim zaczęliśmy z sobą pracować, grywaliśmy sami, ale teraz wolimy być w studiu i na scenie razem, bo wtedy dajemy z siebie wszystko, wtedy nam najlepiej idzie.

Jakie macie plany?

Właśnie wydaliśmy album „Impact”, poza tym bardzo pozmienialiśmy nasze brzmienie w ostatnim czasie, więc oczekujcie zaskoczeń od W&W w przyszłym roku.

Album „Impact” ukaże się w Polsce w listopadzie nakładem ProLogic Music.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →