W studiu u Jorisa Voorna
Musicradar wybrał się do studia jednego z najbardziej obecnie pożądanych na rynku klubowym producentów i remikserów, holenderskiego maestro housowych brzmień – Jorisa Voorna.
„Kocham prawdziwe instrumenty, posiadanie sprzętu, nawet aura posiadania tej niewielkiej ilości urządzeń dookoła mnie, pozwala mi poczuć się jakbym był w prawdziwym studiu. Posiadanie możliwości przesłania sygnału z Ableton [Live] przez nie i generowania nowego dźwięku jest naprawdę fajna”
Mimo to, centrum studia stanowi komputer. Na swoim Maku, Joris używa Logica wspartego swoimi ulubionymi wtyczkami – Omnisphere, Sylenth1 i Battery. Za odsłuch robi para Geneleców 1031a. Na biurku widać również Lemura firmy Jazzmutant, syntezator z serii Nord oraz skrzynkę z efektami – Focusrite Liquidmix.
„Kiedy zaczynałem, techno było nadal dość wielkie, więc postanowiłem, że muszę mieć 909. Kupiłem też 808, ale 909 ma znacznie mocniejszy dźwięk na parkiecie. Nie używam jej teraz wiele, poza jakimiś samplami tu i tam.”
Innej legendarnej maszynki Rolanda, basowej trzysta-trójki, nie musimy chyba przedstawiać żadnemu wielbicielowi podglądania artystów w ich studiach.
„Próbuję pracować nad nowym albumem, ale za dużo ludzi pyta mnie w tej chwili o remiksy. Przestałem je tworzyć dla małych labeli, by zmniejszyć ich ilość, ale nadal są takie, które warto zrobić.”
Pamiętajmy, że Voorna usłyszymy na Sunrise Festiwal – miejmy nadzieję, że mimo wszystko starczy mu czasu i zaprezentuje nam kolejną dawkę nowych hitowych, remiksów i produkcji!