Vini Vici i Berg stworzyli remake do „Sweet Harmony”
Duet Vini Vici odkopał starego klasyka. Jak brzmi ich remake utworu Sweet Harmony?
Sweet Harmony w nowym wydaniu
Izraelski duet Vini Vici to jedno z najbardziej ikonicznych duo w muzyce trance, a ich tak mało wcale nie ma. DJ-e Aviram Saharai i Matana Kadosh dopiero co występowali w Polsce, grając seta na hucznej tegorocznej edycji A State Of Trance. Chociaż zespół na swoim koncie ma wiele melodycznych pozycji, kojarzymy ich głównie z mocną muzyką psytrance.
Dziwi więc gatunek, który obrali, tworząc nowy utwór. Chociaż najnowszego singla Vini Vici powinno nazwać się raczej remakem. Wraz z Berg stworzyli oni nowoczesne odwzorowanie kawałka Sweet Harmony. Jest to pierwszy z singli z trzeciego albumu Conscience brytyjskiego zespołu The Beloved. Utwór wydany w 1993 roku szybko stał się prawdziwym hitem, dzięki czemu na platformie YouTube liczy już niemal 25 milionów odsłon.
Przeczytaj też: A State Of Trance 1000 w Krakowie ze wsparciem dla Ukrainy
Wybór właśnie tego kawałka przez Vini Vici nie wydaje się być randomowym. Oto jak duet producentów opisuje klasyczne brzmienie The Beloved:
Sweet Harmony to jeden z tych utworów, które sprawiają, że zamykasz oczy, czujesz się lekko i pełen energii. Myślę, że szczególnie w takich dniach jak ten, świat potrzebuje przesłania, takiego jak to, które ma do zaoferowania 'Sweet Harmony
Jak zatem wypada odświeżona wersja starego hitu? Muszę przyznać, że jestem lekko podzielony. Sama produkcja nie jest ścisłym remakem, tzn. nie użyto dokładnie tych samych brzmień, nadając im nowoczesnego twistu za pomocą współczesnych produkcyjnych możliwości. Zamiast tego mamy raczej osobny utwór, który jest mocno inspirowany oryginałem.
Na plus na pewno jest sama jakość wykonania. Vini Vici po raz kolejny udowodnili, dlaczego powinniśmy zaliczać ich do trance’owej czołówki. Samo tempo utworu jest zaskakująco wysokie, dobrze to jednak współgra z dynamicznym dropem. Jedyną rzeczą, co do której mam wątpliwości w utworze jest wokal.
Nie jest on zły, po prostu pomimo tych samych słów uważam, że nie czuć w nim ducha oryginalnej produkcji, chociaż to oczywiście indywidualne odczucia. Mimo to kawałek można zaliczyć do zdecydowanie udanych, z pewnością nie przynosi on wstydu oryginałowi. Całego utworu posłuchasz już teraz na platformie YouTube. By nie przegapić innych newsów ze świata muzyki elektronicznej, koniecznie zaobserwujcie nas na naszym profilu na Facebooku.